Reklama

K. Serafiński: Czego chce Putin?

Temat polityki globalnej nie leży w zainteresowaniu polskich mediów. Wiele wskazuje na to, że nie leży również w zainteresowaniu polskich polityków - którzy łatwo fiksują się na lokalnych tematach, w szczególności tych które wiążą się z daniem, albo odebraniem im, szeroko rozumianego "koryta". Niska świadomość znaczenia polityki globalnej, dobrze widoczna jest przy temacie Rosji.

Nowy zimny konflikt

 

Głównym motorem zmian w polityce globalnej są aktualnie Chiny - państwo dynamicznie rozwijające się, posiadające duże zasoby surowcowe, ekspansywne, dążące do przejęcia istotnego gospodarczo Tajwanu i uzależniające od swojego przemysłu dużą część światowego rynku - a co za tym idzie, będące w gospodarczym konflikcie ze Stanami Zjednoczonymi. 

 

Chińska siła gospodarcza powoduje coraz silniejsze obawy po stronie amerykańskiej. Obydwa państwa wzajemnie oskarżają się o inwazyjne ingerowanie w gospodarkę drugiej strony. Stany Zjednoczone szukają więc dostatecznie mocnych sojuszników, którzy mogliby je wesprzeć - zarówno gospodarczo, jak i w razie ewentualnego konfliktu kinetycznego. Celem amerykańskiej polityki zagranicznej stała się Rosja - która mogłaby być dla Stanów Zjednoczonych partnerem w konfrontacji z Chinami. Rosja nie będzie jednak robiła tego za darmo. Ewentualne wsparcie dla Stanów Zjednoczonych wymaga więc wymiany przysług - a jej celem mogą być rosyjskie wpływy w Europie lub na Bliskim Wschodzie - co jest trudne, bo Stany Zjednoczone i Rosja mają w wielu miejscach sprzeczne interesy - np. w Syrii, Iranie, czy Wenezueli.

 

Wyraźnym zwiastunem amerykańskich chęci zacieśniania współpracy z Rosją, było spotkanie na Seszelach w 2017 roku - gdzie dogadać mieli się niezidentyfikowany przedstawiciel Putina oraz doradca Trumpa - Erik Prince (założyciel znanej "firmy ochroniarskiej" Blackwater - obecnie Academi, której czterech pracowników skazanych za zabicie cywilów w Iraku, Trump nawet pośpiesznie ułaskawił, gdy ustępował ze stanowiska). Aktualnie temat tej jest kontynuowany przez prezydenta Bidena i uwidacznia się w dość niejasnej polityce względem Ukrainy - gdzie mieszają się interesy polskie, rosyjskie, amerykańskie i chińskie.

 

Prorosyjska polityka Niemiec

 

Głównym problemem dla Unii Europejskiej, w tym Polski i samych Niemiec, jest polityka niemieckiego rządu wobec Rosji. Jej zasadnicza część dotyczy polityki energetycznej i przejawia się w forsowaniu idei czystej energii - "Energiewende". Oficjalnie celem postulowanych przez niemiecki rząd zmian, jest ochrona środowiska. Niemcy naciskają wiec by cała Unia Europejska eliminowała "niebezpieczną" energetykę atomową oraz nieekologiczne elektrownie węglowe - ograniczając się wyłącznie do energii pozyskiwanej z wiatru, słońca, ruchu wody (energetyka odnawialnych źródeł energii - OZE) oraz ze spalania gazu ziemnego. 

 

Pomijany jest tu całkowicie fakt, że dobrze zabezpieczone elektronie atomowe, są bardziej ekologicznym źródłem niż gaz. Pomija się również to, że energetyka gazowa jest mało rozwojowa, podczas gdy rozwój energetyki atomowej niesie za sobą możliwość bardziej efektywnego wykorzystywania paliw, odpadów atomowych, a także daje bazę technologiczną i naukową to dalszego rozwijania tej gałęzi nauki - czego owocem może być na przykład możliwość rozwinięcia energetyki fuzyjnej. 

 

Drugim problemem jest dostępność gazu, który będzie jedynym stabilnym źródłem energii w forsowanej przez Niemcy polityce. Wiatr bowiem może zawsze przestać wiać, a słońce zakryją chmury - więc energetyka odnawialnych źródeł energii nie zapewnia stabilnego generowania prądu. W takim momencie cały ciężar energetyki przechodzi na energię z gazu - a ten w dużych ilościach zapewnia Europie Rosja. Opieranie całej energetyki na Rosji jest natomiast niebezpieczne dla Europy, ponieważ daje Kremlowi narzędzie do łatwego szantażowania całej Unii Europejskiej.

 

Niemcy dzięki Gazociągowi Północnemu (Nord Stream) stają się hubem dystrybucji gazowej w Europie. Osiągając swój cel i eliminując w UE energetykę węglową i atomową - Niemcy będą głównym wewnątrz wspólnoty dystrybutorem, jedynego stabilnego źródła energii. Daje to zysk dla rządu, ale dla obywateli oznacza to tylko zagrożenie brakiem prądu. Polityka energetyczna forsowana przez niemiecki rząd, nie jest więc motywowana ekologią - jak się oficjalnie podaje - ale interesami niemieckich polityków. A przykładem bezpośredniego jej beneficjenta niech będzie Gerhard Schröder, który był jednym z inicjatorów kierunku "Energiewende", a który wkrótce po ustąpieniu ze stanowiska kanclerza otrzymał od Gazpromu posadę przewodniczącego rady dyrektorów w konsorcjum North European Gas Pipeline Company, a później stanowisko szefa rady dyrektorów w rosyjskim koncernie Rosnieft.

 

Dla niemieckich polityków - w tym byłej kanclerz Angeli Merkel, której polityka będzie jeszcze długo odczuwana przez Europę - interesem jest uzależnianie unii Europejskiej od Rosji. Zachodzi więc pewien konflikt pomiędzy prorosyjskim kierunkiem forsowanym przez niemieckich polityków, a utrzymywaniem w środkowej części Europy amerykańskich wpływów. Sprawa Ukrainy dodatkowo obnażyła problem, czego przejawem są działania takie, jak blokowanie przez Niemcy dostaw broni na Ukrainę, czy kłopoty decyzyjne Stanów Zjednoczonych. 

 

W sytuacji energetycznego uzależnienia od Rosji przynajmniej części Unii Europejskiej, Putin zyskuje wspomniane narzędzie do szantażowania państw, które przystały do nowej polityki energetycznej. Stany Zjednoczone nie mają tak silnego narzędzia, tracą więc tu swoje wpływy - przez co tracą również możliwość wpływu na Rosję od strony zachodniej. Przeforsowanie przez Niemcy nowej polityki energetycznej w całej Unii Europejskiej, jest jednak w chwili obecnej mniej niż bardziej prawdopodobne. Daje to Stanom Zjednoczonym miejsce do działania, ale również sprawia, że sytuacja jest jeszcze bardziej niepewna.

 

Czego chce Putin?

 

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czego chce Putin. Informacje przekazywane mediom nie zawierają całego obrazu sprawy, a poszczególne gazety, czy telewizje - dodatkowo filtrują informacje w oparciu o lokalne interesy. Można jednak wskazać kilka ewentualnych możliwości.

 

Problemem dla Rosji jest na pewno chęć wepchnięcia jej w konflikt z Chinami. Rosja stara się zachować dość zbalansowaną politykę, względem Chin. Amerykańska desperacja w kwestii zwarcia z Chinami, w połączeniu z trudną sytuacją w krajach europejskich, może jednak ostatecznie doprowadzić nie do  tego, że Stany Zjednoczone zamiast pogłębić z Rosją współpracę, wejdą w jeszcze większy z nią konflikt.

 

Punin może chcieć przejąć wschodnią, niewielką część Ukrainy - i musi być świadomy, że okupacja całego państwa, zważywszy na ograniczony zasięg projekcji siły rosyjskich wojsk, może przynieść więcej problemów, wciągając Rosję w wyczerpujący konflikt i obciążając ją kwestiami związanymi z przejęciem przesiąkniętej patologiami, ukraińskiej administracji. Biorąc więc pod uwagę te kwestie oraz zwlekanie z ofensywą na Ukrainie i liczne rozmowy dyplomatyczne, warto mieć na uwadze, że Ukraina może nie być dla Rosji celem samym w sobie. Istnieje możliwość, że straszenie ofensywą jest formą wywarcia presji w całkowicie innej, trudniejszej kwestii, dotyczącej na przykład Syrii i rosyjskich wpływów na Morzu Śródziemnym, Iranu, państw Unii Afrykańskiej, Wenezueli, Wysp Kurylskich, albo wspomnianego wcześniej eksportu gazu do Europy lub konkretnych narzędzi wykorzystywanych przez Rosję w polityce zagranicznej.

 

Rzeczą, której na pewno też chce Putin, jest pozytywna popularność - zarówno na w kraju jak i poza granicami Rosji. Dotychczas był traktowany mało poważnie - jako mało wiarygodny przedstawiciel państwa przesiąkniętego korupcją i innymi patologiami. Groźba ataku na Ukrainę, czy straszenie rozmieszczeniem większej ilości wojsk w Wenezueli i na Kubie - sprawiają, że inne państwa chcą z Putinem prowadzić rozmowy, a to samo z siebie poprawia jego wizerunek, jako człowieka, z którym trzeba się liczyć.

 

Należy również pamiętać o specyficznej mentalności, jaka dominuje w Rosji - a której sporo jest również w Polsce. Przejawia się ona w zwiększonej tendencji społeczeństwa, do zadowalania się patosem, który zastępuje obywatelom rzeczywiste zalety państwa, takie jak dobrobyt, równość i praworządność. Każda sytuacja w której ktoś obawia się Rosji, każdy atak - a w szczególności udany, będzie generował poczucie dumy wśród obywateli, a więc i poparcie dla władz. Przynajmniej tam, gdzie ludzie nie będą widzieli wracających zwłok rosyjskich żołnierzy.

 

Wskazówką potwierdzającą wizerunkowe znaczenie działań Putina, mogą być słowa jakie wypowiedział niemiecki admirał Kay-Achim Schoenbach, w których zasugerował, że Putin chce jedynie szacunku. W konsekwencji skandalu jaki wywołała ta wypowiedź, Schoenbach odszedł ze stanowiska. Pozostaje pytanie, na ile wynikały one z chęci bronienia Putina, a na ile z wiedzy niemieckiego dowództwa na temat rzeczywistych planów Rosji.

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    CośNieTak - niezalogowany 2022-02-03 10:30:06

    Polityka energetyczna Niemiec polityką Niemiec... otóż Niemcy budują nową elektrownię węglową, gdy tymczasem w Polsce działa się na rzecz niszczenia polityki energetycznej na zasobach krajowych na niekorzyść Narodu Polskiego lecz na korzyść obcego wpływu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    JHD najbogatszy w powiecie - niezalogowany 2022-02-03 19:40:14

    Przpomina sie rozważania Daniela Raka (na zdrowie Daniel) przy okazji świąt narodowych. Poziom podobny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jacek Grochowski - niezalogowany 2022-02-03 19:41:59

    Dotychczas był traktowany mało poważnie - jako mało wiarygodny przedstawiciel państwa przesiąkniętego korupcją i innymi patologiami. Groźba ataku na Ukrainę (...) sprawiają, że inne państwa chcą z Putinem prowadzić rozmowy, a to samo z siebie poprawia jego wizerunek, jako człowieka, z którym trzeba się liczyć. /// Człowieku nie znasz się na niczym, a piszesz o wszystkim daj sobie spokój!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2022-02-04 00:36:10

    A to nie jest prawda? W Rosji może nie ma korupcji i Putin jest ceniony na całym świecie? Jak Rosja to tak wspaniały kraj to dlaczego jeszcze tam nie wyjechałeś?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Serafiński kupuj bilet do Chin - niezalogowany 2022-02-07 09:17:43

    Chiny zaostrzą politykę wymierzoną w religie. Chiński rząd opublikował skrypt dla uczelni wyższych oraz kadry rządzącej krajem Partii Komunistycznej. Skrypt dotyczy religii zorganizowanych i ma tytuł "Zasady naukowego ateizmu". Jak donosi azjatycka agencja prasowa UCAN, skrypt to część partyjnej kampanii pełnego i wiernego wypełnienia decyzji Krajowej Konferencji Do Spraw Religijnych. Osoby wierzące są w Chinach zwalniane z pracy, wyrzucane z uczelni, kara za posiadanie Biblii to kilka ta więzienia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do