Reklama

Jak Ukraińców wywożono na północ, czyli tajemnice Akcji Wisła

11/07/2021 09:22

Zgodnie z założeniami Akcji „Wisła” ustalono, że głównymi punktami, do których przybywały kolejowe transporty z przymusowymi przesiedleńcami, były cztery węzły kolejowe zwanymi Punktami Rozdzielczymi - w Olsztynie, Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinku. W punktach tych, oprócz pomocy sanitarnej i żywieniowej decydowano, gdzie miał nastąpić rozładunek. Przedstawiamy dokumenty dotyczące Punktu Rozdzielczego w Szczecinku.

Podstawowym celem pacyfikacyjnej Akcja „Wisła” było pozbawienie Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów zaplecza w postaci rodzimej (ukraińskiej) ludności. Obie organizacje, poprzez masowe mordy popełniane na polskiej ludności, dążyły do oderwania od Polski części powiatów przy ustalonej przez Stalina naszej nowej południowo wschodniej granicy. 
Wysiedlona ludność ukraińska miała być rozproszona pośród polskich osadników na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Ówczesny minister obrony narodowej Michał Rola-Żymierski instruował swoich podwładnych, że głównym celem akcji nie jest walka z bandami ukraińskimi spod znaku UPA i OUN, a przesiedlenie rodzimej ludności, której przeprowadzenie powierzono gen. bryg. Stefanowi A. Mossorowi. 
Zaangażowano do tego ludowe WP (19 335 żołnierzy), Służbę Ochrony Kolei (874 funkcjonariuszy) KBW, MBP oraz Państwowy Urząd Repatriacyjny. Zgodnie z założeniami ustalono, że głównymi punktami, do których będą przybywać kolejowe transporty z przymusowymi przesiedleńcami, będą cztery węzły kolejowe tzw. Punkty Rozdzielcze - w Olsztynie, Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinku. 
W punktach tych, oprócz pomocy sanitarnej i żywieniowej decydowano, gdzie miał nastąpić rozładunek. Punkt szczecinecki obsługiwał cały obszar Zachodniopomorskiego sięgając nawet do Elbląga i Kwidzynia. 
Oprócz Szczecinka stacjami docelowymi były praktycznie wszystkie miasta na terenie Zachodniopomorskiego. Jak akcja przebiegała na naszym terenie przedstawiamy na podstawie zachowanych dokumentów wytworzonych przez urzędy państwowe oraz raporty szczecineckiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Państwowego. 

Pismo z Ministerstwa Ziem Odzyskanych  do szczecineckiego PUR z 26 sierpnia 1947 r. Informacja dotyczy zakończenia Akcji „W” i przyjazdu do Szczecinka „około 10 transportów oczyszczających z Lubelskiego i Hrubieszowskiego”. 


 

Współpraca dobra


W maju tutejszy Państwowy Urząd Repatriacyjny, któremu na ten czas przydzielono kilka ciężarówek raportował, że od 2 do 28 maja 1947 r. do szczecineckiego Punktu Rozdzielczego nadeszło 127 transportów (pociągów). Wyliczono, że przyjęto w sumie 4130 wagonów, w których przyjechało 8655 rodzin – 38629 osób, a wraz z nimi 22035 szt. żywego inwentarza. 
Przesiedleńców rozdzielono do następujących miejscowości: Szczecinek – 3292 osób, Białogard – 1545, Bytów – 1465, Człuchów – 3541, Drawsko - 811, Kołobrzeg (Karlino) – 1357, Koszalin – 1803, Miastko - 818, Sławno - 1287, Słupsk – 1743, Wałcz – 1252, Gryfice – 1359, Choszczno – 821, Stargard – 1259, Łobez – 978, Lębork – 290, Elbląg – 182, Sztum – 373 i Kwidzyń – 260. Akcja przebiegała pod nadzorem 50 osobowego oddziału wojskowego. 
Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Ziem Odzyskanych, przesiedleńców nie można było zasiedlać w  pasie 50 km od granicy lądowej, 30 km od granicy morskiej i 30 km od miasta wojewódzkiego. 
W punkcie rozdzielczym przez całą dobę czynny był punkt opatrunkowo – sanitarny, który udzielił pomocy lekarskiej dla 3032 osób. Wszystkie przychodzące wagony były dezynfekowane proszkiem DDT.
Punkt Rozdzielczy (...) przy największym nasileniu transportów kiedy to w jednym dniu przyszło 18 transportów. Współpraca z kolejnictwem, Urzędem Bezpieczeństwa, Milicją i Starostwem dobra – czytamy w sprawozdaniu PUR. 

W czerwcu kolejne transporty 

W piśmie z nadrukiem „Poufne” wysłanym 23 czerwca z Urzędu Wojewódzkiego Wydziału Osiedleńczego znajdujemy informację o tym, że transporty zaczną napływać z dniem 24 do punktu rozdzielczego jakim został wyznaczony Szczecinek. 
W ten sposób nastąpił kolejny etap przesiedleń. 
Dla orientacji podaje się rozdzielnik, według którego będą kierowani przesiedleńcy: Bytów – 50 rodzin, Człuchów – 150, Gryfice - 100, Koszalin – 1000, Myślibórz – 3000, Nowogard – 300, Sławno – 50, Słupsk -150, Stargard – 200, Miastko -100, Wałcz – 1000, Szczecinek – 100 i Pyrzyce - 300.  
Rolnicy niemający inwentarza i niemogący objąć gospodarstw indywidualnych winni być kierowani na majątki państwowe w charakterze pracowników rolnych. 

Kolejny etap 
Po kilkudniowej przerwie w lipcu rozpoczął się trzeci etap akcji. Tym razem zadecydowano o następującym podziale przesiedleńców: Szczecinek - 150 rodzin, Pyrzyce – 200, Koszalin -100, Człuchów – 200, Białogard – 100, Łobez -200, Stargard – 250, Nowogard – 250, Słupsk - 100, Miastko -200, Kołobrzeg – 50, Myślibórz – 250, Wałcz – 200, Bytów – 50, Drawsko – 150 i Choszczno – 50. 
Przy zasiedlaniu powiatu należy mieć(?) zachowanie pasów przygranicznych 50 km przy granicy lądowej, 30 km przy granicy morskiej (...) Należy mieć na uwadze konieczność rozproszenia przesiedleńców po terenie powiatu dla uniknięcia skupisk. 
W celu racjonalnego rozdziału przesiedleńców przewidzianych jako robotników na majątkach PNZ należy niezwłocznie wejść w porozumienie ze starszymi administratorami – kluczowymi, którzy winni złożyć w odnośnych starostach zapotrzebowanie na robotników. 


Przy braku wolnych gospodarstw indywidualnych, część przesiedleńców należy umieścić na majątkach zasiedlonych przez grupy parcelacyjne, dosiedlając je do pełnego stanu.


 (...) Osiedlanie samodzielnie grup na majątkach należy traktować jako ostateczność, przy czym (należy) mieć na uwadze możliwość osiedlenia się w późniejszym czasie grup osadników polskich. 
W każdym przypadku przy rozmieszczeniu przesiedleńców z Akcji „W” należy mieć na uwadze stosunek liczbowy ludności polskiej do przybywających, który w granicach możliwości nie powinien przekraczać w gromadzie 10 proc. przybyłych do już osiedlonych. 
 


Jeszcze transporty „oczyszczające” 


Jeszcze 26 sierpnia 1947 r. do PUR otrzymał z Ministerstwa Ziem Odzyskanych poufne pismo, w którym czytamy: 
Na skutek przeprowadzonej rozmowy z gen. Abrahamem, dyrekcje PKP zostaną powiadomione o pozostawianie dawnego systemu wystawiania listów przewozowych. Z zakończenia Akcji „W” nadejdzie ok. 10 transportów, będą to w opinii gen. Abrahama transporty oczyszczające z Lubelskiego i Hrubieszowskiego. (...)
W kolejnym piśmie z adnotacją „poufne” z 15 września Urząd Wojewódzki w Szczecinie informuje w o wznowieniu Akcji „W” oraz o tym, że w najbliższych dniach należy się spodziewać przybycia na teren województwa 1200 rodzin. 
(...) Każda rodzina winna mieć na karcie przesiedleńczej zaznaczoną kategorię A, B, lub C. Kategorie A i B nie można osiedla razem z kategorią C. Gdy to jest niemożliwe planować w ten sposób, żeby na osiedle, w którym mają być umieszczone przybywające rodziny, kierować najwyżej 6 rodzin z takim wyliczeniem, aby 5 rodzin było z kategorią C, a jedna z kategorią A lub B. 
W żadnym wypadku w sumie nie przekraczając stosunku Polaków do przesiedleńców z Akcji „W” jak 10 do 1.
Dla wyjaśnienia podaje się że kategoria A obejmuje obywateli zdecydowanie nielojalnych, kategoria B – podejrzanych a kategoria C – lojalnych. 
(...) Należy prowadzić dokładnie ewidencję wszystkich przesiedleńców z Akcji „W” z uwzględnieniem kategorii do jakiej należą, oraz miejsca ich osiedlenia stanu materialnego ich stosunku procentowego do pozostałej ludności danego osiedla. Ewidencja ta winna zapobiec przechodzeniu przesiedleńców na inne gospodarstwa. 
17 września PUR raportował, że do Białogardu trafiło 150 rodzin, Szczecinka – 300, Miastka – 80 Wałcza - 100, Stargardu -150, Choszczna - 200, Łobza – 170 i Myśliborza - 50. 

Nie wiedzą dokąd jadą 


Pozbawione urzędowych sformułowań, z osobistymi spostrzeżeniami jest za to sprawozdanie (14 lipca 1947 r.) J. Tomaszewskiego delegowanego z Ministerstwa Ziem Odzyskanych. Obejmuje ono teren całego województwa zachodniopomorskiego, a jego adresatem jest Dowódca Grupy Operacyjnej „Wisła” gen. bryg. Stefan Mossor. 
Przyjęcie pierwszego transportu i obserwacja. Słychać język ukraiński. Ludzie prymitywni, przeważnie jeszcze nie wiedzą gdzie zostaną zawiezieni – jednak na skutek tego gdzie byli zatrzymywani na stacjach i z okazywanej im pomocy pod każdym względem jak wyżywienie, opieka lekarska, i wiele innych oraz traktowania ich jako obywateli którzy maja się odrodzić w nowych warunkach. 
W miarę przebywania tych punktów obawy nikną, okazują się właściwe oblicza i wówczas powstaje pytanie dokąd jadą? Czy tam będą mieli ziemię i chałupę? 


Niektórzy z nich narzekają, że zostawili tam dużo swoich kartofli zboża i wiele innych nasion, narzędzia i obsiane pola. Zabrać tego na skutek szybkiego wysiedlenia i braku środków pociągowych nie mogli. Zabrali to co mogli ze sobą unieść. 
Pierwsze transporty przychodzą z powiatu Lesko, ubogi inwentarz, znikome ilości koni, krów trzody chlewnej absolutnie nie mieli, natomiast bogato byli wyposażeni w kozy, które wieźli całymi stadami. 


(...) Po otrzymaniu przydziału gospodarstwa 50 do 60 proc. tych ludzi przystąpiło do pracy na ziemi, sadzili kartofle i siali, co można było siać, gdy mieli przywiezione ziarno. 20 proc. tych ludzi to malkontenci, którym tu się nie podoba lub czasami chcieliby przejść do innego powiatu, bo tam jest lepiej lub mają znajomych, czy lepsze gospodarstwo. 
10 do 15 proc. to ludzie, którzy czekają na cud, że się to zmieni, że będzie wojna, kataklizmy i oni znów wrócą do pozostawionych tam chat. 
Ostatni znikomy procent to samotni starcy płci obojga, dziady, żebracy, kaleki, dla których trzeba stworzyć przytułki, to z kolei obciąży państwo, utrzymania tych na Ziemiach Odzyskanych, gdzie w tej chwili nie jest za bogato. 

Ludność polska nastawiona jest niechętnie


Ściśle tajny raport PUBP do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Państwowego w Szczecinie z 5.08.1947 r. Jego autorami są referent III Referatu Roman Śledź i zastępca szefa PUBP ppor. Aleksander Boba. 
Przesiedlona ludność ukraińska ze względu na trudności mieszkaniowe nie mogła być równomiernie osiedlona we wszystkich gminach (...) można powiedzieć, (...) że ludność ta otrzymała przeważnie gospodarstwa zdewastowane /budynki mieszkalne i gospodarcze/.
Ludność przesiedlona przeważnie chętnie zagospodarowuje się na nowych terenach i zabrała się do uprawy roli gdyż jest to dla nich kwestia bytu na przyszłość. Również przystąpiła do naprawy domów (...) w marę posiadanych możliwości. Oczywiście przesiedleni, którzy mają inwentarz żywy /konie, krowy, świnie/ chętnie pracują, natomiast ci którzy przybyli bez inwentarza i są zdani na łaskę wójta nie przejawiają entuzjazmu do pracy i narzekają. Pewien procent mniej więcej 10-15 z przesiedlonych nie chce pracować. Myśli o powrocie do stron rodzinnych i wyczuwa się wrogie nastawienie do władz. 

(...) Nastroje ludności przesiedlonej do ludności polskiej przeważnie niechętne – wręcz wrogie – separują się. Ludność polska również w stosunku do przesiedlonych jest nastawiona niechętnie czasem nawet wrogo – przeważa ilość repatrianci (zgodnie z oryg. dop. red.), którzy nie mogą zapomnieć band banderowców. 


(...) Wśród elementu przesiedlonego procent inteligencji jest bardzo znikomy. Jak dotychczas ustaliliśmy jest to 6 rodzin. Gm. Krosno 3 rodziny z tego jedna emerytowana nauczycielka po sześćdziesiątce i 2 osoby na utrzymaniu rodziny. Gm. Okonek ksiądz grecko-katolicki, który zajmuje się duszpasterstwem. 
(...) PUBP i milicja pełni nadzór nad przesiedlonymi, żadnych bojówek czy band o charakterze politycznym czy rabunkowym (...) nie ujawniono. W zawiązku z zrządzeniem zakazującym ludności przesiedlonej zmiany miejsca pobytu – powiadomiono Starostwo i Kom. Pow. MO i jak dotychczas nie mamy meldunków, aby ludność opuszczała te tereny. 
Przekazano agenturę z woj. Rzeszowskiego 20 osób z tego nawiązano kontakt z 12 osobami: Gm. Szczecinek – 4, Gm. Czaplinek - 4, Gm. Łubowo – 1, Gm. Barwice - 3. 

Jest spokój 


Sprawozdanie miesięczne Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Państwowego w Szczecinku z 27 października 1947 r. dotyczy sytuacji politycznej. 
Sytuacja polityczna na terenie pow. Szczecinek jest dobra ludność przesiedlona zachowuje się spokojnie, otrzymane zboże na zasiewy pozasiewali, chętnie pracują i zabezpieczają się na zimę. Ludność przesiedlona coraz więcej zżywa się z ludnością polską. Wrogość nastawionych jednych na drugich znika. Inteligencji ukraińskiej na terenie pow. Szczecinek nie ma. Dzieci przesiedlonych chodzą do szkół polskich pokątnie się nie uczą. Bezpieczeństwo i milicja pełni nadzór nad przesiedlonymi – ocenia szef PUBB ppor. Zygmund Brylski. 
(...) Przesiedleńcy z Akcji „W” na terenie pow. Szczecinek dobrze pracują. Jak nawet zauważono to dość dużo zboża pozasiewali na zimę, widać, że mają chęć do pracy. Jednak znajdują się pośród nich tacy, którzy nie chcą pracować a czekają na zmiany i powrót na swoje tereny. Między innym są to ob. Mulik Antoni i Śliwka Antoni zamieszkali w gromadzie Pokrzywno gm. Barwice, którzy oświadczyli, że konferencja londyńska skończy się do 25 XIII 47 r. a po konferencji przyjdą Amerykanie to wszystkich partyjnych będą wsadzać do więzienia i oni wezmą wówczas władzę w swoje ręce. 
Pod w/w został podstawiony informator „Robert” w celu prowadzenia obserwacji czy nie utrzymują kontaktów z obcymi ludźmi. 
                                                       

Jerzy Gasiul 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Nasze okolice - niezalogowany 2021-07-11 10:35:29

    Pewnie dlatego inne czesci Polski sa zgodne i rozwijaja sie lepiej. Np. Slask, Malopolska. Tam ludzie zyja pokoleniowo, z dziada pradziada....a tu mieszanina. Jaka tu wspolna tozsamosc? Jakie jest dziedzictwo ziem odzyskanych? Wieza Bismarcka? Gdzie Twoj pradziadek sadzil drzewo? Wlasnie dlatego tu warto pielegnowac kazda szczatkowa polska historie, chocby Marientron.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Gość - niezalogowany 2021-07-11 14:52:20

    W punkt.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2021-07-11 10:38:08

    Jak zawsze - ciekawe.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    K-Z S.gość - niezalogowany 2021-07-11 11:44:02

    Redaktorze J.Gasiul, dziękuję za ten dokument, za przypomnienie haniebnej akcji władz komunistycznych, za szacunek do tej pamięci. Mimo exodusu narodu Łemków i Ukraiców stanowimy Jedno z tymi których też wyrzucono z Kresów, z Wilna, Grodna, Lwowa. Wybaczmy oprawcom w imię Miłosierdzia !

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Tegesik - niezalogowany 2021-07-12 08:48:22

    Ja, potomek wygnańców z Wileńszczyzny wypraszam sobie zrównywanie tragedii Kresowiaków z Akcją Wisła. Równie dobrze można, zakłamując historię, zrównać z wysiedlonymi Niemcami z ziem zachodnich. Moi pradziadowie to Polacy kultywujący tradycję polską, a potomkowie Akcji Wisła to zasymilowani Polacy lub kultywujący tradycje ukraińskie (patrz Biały Bór i okolice). Niestety żyjemy w państwie teoretycznym, w którym tzw. władze polskie, z jednej strony finansują mniejszości (nauczyciel w szkole ukraińskiej zarabia więcej niż Polak w polskiej), a z drugiej zamykają uszy i oczy na Ludobójstwo Wołyńskie na traktowanie diaspory polskiej na Litwie, Białorusi i Ukrainie. Znam osobiście potomków z Akcji Wisła wychwalających UPA i kultywujących ich zbrodnicze tradycje. W normalnym kraju byłoby to nie do pomyślenia.

    • Zgłoś wpis
  • Emeryt - niezalogowany 2021-07-12 09:40:33

    Ubolewasz nad przesiedleniami, a to miłosierne ze strony Ukraińców?

    • Zgłoś wpis
  • Małgorzata - niezalogowany 2021-07-12 10:50:09

    W każdym narodzie i w każdym momencie historii znajdą się ludzie gotowi mordować. Polacy, w czasach przed rzezią, niestety także nie traktowali Ukraińców dobrze. Przypomnij sobie tez o Jedwabnem...

    • Zgłoś wpis
  • Gosc - niezalogowany 2021-07-19 08:40:29

    Wielu jest tutaj farbowanych polaków dumnie wskazując na swe pochodzenie z Wrocławia "Breslau". Dobre.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Olo - niezalogowany 2021-07-11 16:58:41

    Zimne ziemie zimnych ludzi bez korzeni. Ani inteligencji w Szczecinku prawdziwej - dziada pradziada, ani... Polaków patriotów. Czerwoni zamienili się w tęczowych. Nic dziwnego, że od początku ziemie odzyskane to wylęgarnia patologii, najniższe wyniki egzaminów, największy procent rozwodów, itp.itd... Zero, zero miłości do tej ziemi, no i co tu kochać - spuściznę po nazistach czy morderców w Ukrainy?...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Ii - niezalogowany 2022-01-20 23:27:18

    Czym sie roznia ziemie odzyskane pod wzgledem ludnosci od Gdanska Warszawy czy Krakowa

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    R - niezalogowany 2021-07-12 12:15:59

    Gwda Wielka-sami ukraincy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Gość - niezalogowany 2021-07-12 14:40:18

    Nie tylko Gwda. W Szczecinku - większość, to nazwiska ukraińskie. Dlatego komuna i zawziętość, brak przywiązania do tradycji polskiej, katolickiej. Po wojnie Wołyniacy ukrywali tragedię zgotowaną im przez Ukraińców. Ci zaś mieli swój Biały Bór, szkoły, cerkiew i stołki w komitetach PZPR.

    • Zgłoś wpis
  • Ann - niezalogowany 2022-07-05 23:44:36

    Czy mogę prosić o więcej informacji odnośnie Gwdy Wielkiej? Faktycznie tylko Ukraińcy ją zasiedlili?

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jaś - niezalogowany 2021-07-12 14:28:13

    Co tam, Gośka, o Jedwabnem wypisujesz i o Ukraińcach? Symetryzm z tefauenu czy wyborczej? Fakty o rzezi Ukraińców ( też sąsiadów) na Polakach - podręcznik do historii. A Jedwabne? Odłóż czytadło Grossa i poczytaj opracowań historyków - źródła, Gośka, źródła. One nie kłamią.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Polak - niezalogowany 2021-07-12 17:14:39

    Dane nie kłamią jak to powstawała nasza dzisiejsza inteligencja ze wschodu, to właśnie potomkowie tych hadylakow to ci wykształceni obrońcy konstytucji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    pisowiec - niezalogowany 2022-07-06 16:58:47

    jak się nie ma argumentów to się oczernia rodzinę i przodków w komentarzach, typowo katolickie i polskie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do