Reklama

Fotoradary zarabiają. Cała kasa trafia do budżetu miasta

11/02/2013 09:54

Jak Polska długa i szeroka, trwają dysputy na temat fotoradarów, przede wszystkim tych będących w użytkowaniu straży gminnych. Opinie kierowców w tym temacie są biegunowo różne. Tym, którzy jeżdżą "regulaminowo", fotoradary nie przeszkadzają nic a nic. Z kolei ci, którzy lubią wdusić gaz do dechy, podnoszą larum i poddają w wątpliwość wpływ urządzeń mierzących prędkość na poprawę bezpieczeństwa drogowego.
    Fotoradary pstrykają, więc zdjęcia i zarabiają niemałe pieniądze. Niektóre samorządy, również w naszym regionie (np. Biały Bór), uczyniły z nich solidne narzędzie do wydatnego powiększania budżetowych wpływów.
    Jak jest w Szczecinku? Gdzie trafiają pieniądze z mandatów za przekraczanie prędkości i inne wykroczenia drogowe?
  - Wszystko idzie do wspólnego worka, czyli do budżetu miasta - mówi "Tematowi" Grzegorz Grondys, Komendant SM. - W 2012 roku wystawiliśmy wszystkich mandatów, nie tylko tych "fotoradarowych", na łączną kwotę ponad 2,2 mln zł. Nie oznacza to jednak, że tyle pieniędzy rzeczywiście ściągnęliśmy. Do 31 grudnia 2012 r. ukarani zapłacili nam 1 961 000 zł.
    - Pieniądze z mandatów straży Miejskiej trafiają do budżetu miasta - potwierdza Tomasz Czuk, rzecznik prasowy ratusza.
    Można, więc założyć, że Straż Miejska po prostu zarabia na swoje utrzymanie. Pieniądze przeznaczone na funkcjonowanie formacji do małych nie należą, ale też nie zwalają z nóg. W 2013 roku miasto zaplanowało wydać na utrzymanie Straży Miejskiej kwotę 2 650 000 zł. Budżet zakłada też, że wpływy z działań Straży Miejskiej osiągną kwotę 1 400 000 zł. To bardzo ostrożny "zapis". Dlaczego?
    - Nie można przecież tak do końca przewidzieć ile i na jaką kwotę nałożymy mandatów - tłumaczy komendant Grondys. - Dla przykładu podam, że w tym roku czeka nas weryfikacja fotoradarowych słupów. Może się okazać, a nawet trzeba się z tym liczyć, że ten stojący przy ul. Pilskiej zostanie zlikwidowany. I co wtedy?
    Na co w tym roku szczecineccy strażnicy wydadzą budżetowe pieniądze. Blisko 1,5 mln zł przeznaczonych zostanie na wynagrodzenia osobowe strażników i pracowników korpusu służby cywilnej. Z kolei na zakup materiałów i wyposażenia SM wyda 131 tys. zł (w ten wydatek wliczono już pieniądze za nowy radiowóz). Energia też kosztuje - rocznie 60 tys. zł. Podobnie - 50 tys. zł SM zapłaci czynsze za budynki, lokale i pomieszczenia garażowe. Malo tego, Straż Miejska musi też uiścić opłaty do budżetu państwa. Rocznie to niewielka kwota, bo 600 zł, ale zawsze. Trzeba również zapłacić za internet, kupić pomoce naukowe i dydaktyczne, np. książki, szkolić strażników i pracowników korpusu służby cywilnej oraz zapłacić za podróże służbowe.
    Czy likwidacja Straży Miejskiej i przekazanie pieniędzy przeznaczonych na jej utrzymanie policjantom, zwiększyłoby stan bezpieczeństwa na terenie Szczecinka? Sami policjanci przyznają, że to trudne pytanie. Jak twierdzą, przede wszystkim, utrzymanie policjanta kosztuje dużo więcej niż strażnika miejskiego. Organizacja zwiększonej ilości patroli na terenie miasta też do prostych czynności nie należy. Choćby z uwagi na obciążenie policjantów dodatkowymi obowiązkami, wszak stan etatowy Komendy Powiatowej Policji z tego tytułu się nie zwiększy. - Wytrzymałość ludzkiego organizmu ma swoje granice - tłumaczy nam oficer policji. - Oczywiście, fajnie jest dorobić dodatkowymi patrolami, ale jak długo można pełnić służbę w pełni efektywnie? (sw)
 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do