
Bajońsko drogie, pływające fontanny w Szczecinku coraz bliższe realizacji. Niedawno wiceburmistrz Maciej Makselon poinformował, że burmistrz Daniel Rak postanowił do tego kosztownego zadania “dołożyć”. Na najbliższej sesji Rady Miasta, która odbędzie się w czwartek, 27.05 radni pochylą się nad stosowną uchwałą. Czy zdyscyplinowany, większościowy klub radnych KO zagłosuje inaczej, niż zostało to już zapowiedziane?
O co chodzi? O realizację projektu, który m.in. dzięki zaangażowaniu Samorządowej Agencji Promocji i Kultury znalazł się wśród zwycięskich zadań Budżetu Obywatelskiego. Wcześniej wniosek dotyczący montażu pływających i podświetlonych fontann na jeziorze Trzesiecko pomyślnie przeszedł weryfikację.
Zadanie miało kosztować 180 tys. zł.
Ale z czasem okazało się, że suma ta jest niewystarczająca. Postępowanie przetargowe potwierdziło, że koszty nie zostały należycie doszacowane. W pierwszym przetargu jedyna oferta, która wówczas została złożona w szczecineckim ratuszu, opiewała na kwotę 307 377,00 zł.
W kolejnym, ogłoszonym przez miasto postępowaniu przetargowym zgłosiły się dwie firmy, składając, podobnie jak przedtem, drogie oferty: jedna za 280 tys. zł, druga za blisko 249 tys. zł. To znów było za dużo niż początkowo założono.
W jednym z ostatnich programów samorządowych zastępca burmistrza Maciej Makselon wyjawił, że miasto wcale nie zamierza rezygnować z realizowania tego przedsięwzięcia, mimo że koszty tego zadania okazały się zbyt wysokie.
Burmistrz Daniel Rak postanowił, że dołoży do trochę wyższego kosztorysu pływających fontann
- powiedział w programie samorządowym Maciej Makselon.
I rzeczywiście, w projekcie uchwały dotyczącej zmian w miejskim budżecie znalazły się zapisy mówiące o przesunięciach finansowych, które umożliwią wspomniane “dołożenie”. Zadanie o nazwie: „Pływające fontanny z iluminacją świetlną na jeziorze Trzesiecko" ma mieć zwiększony budżet o kwotę 69 850,00 zł i ostatecznie ma kosztować niemal 250 tys. zł.
Jak w tej sprawie zagłosują miejscy radni? Sądząc po milczącej dyscyplinie, jaka w większości przypadków panuje w klubie radnych Koalicji Obywatelskiej, można domniemywać, że i tym razem zapanuje jednomyślność. Wiąże się to z tym, że zaproponowana dopłata do coraz droższych, pływających fontann ostatecznie stanie się faktem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a 3 burmistrzów nam potrzebnych ? ile na pensje rocznie wydajemy ?
Na ch-uj tę fontanny śmieci 30 zeta od lepka, miasto zadłużone a rak z patelniakami są ciągle na kacu i mają wizję a my za to płacimy gratuluję wyborcom????
MIESZKANIA I PRACA DOBRZE PŁATNA DLA MŁODYCH. NIC WIĘCEJ NIE POTRZEBUJĄ MŁODZI LUDZIE. JAK BĘDZIE TO ZAPEWNIONE W SZCZECINKU TO ŻADNE NAWET ZŁOTE ANI DIAMENTOWE FONTANNY NIE SĄ POTRZEBNE. PANIE BURMISRZU NIECH PAN ZACZNIE MYŚLEĆ O INNYCH MIESZKAŃCACH MIASTA SKORO BRAKUJE PANU DO SZCZĘŚCIA TYLKO TYCH FOTANN.
Radni tzw PO jeszcze się trzymają? Nie bierze ich REALIZM?
ale kogoś d... piecze, że wydają na fontanny, grafity itp.
No i bardzo dobrze. Po to jest burmistrz żeby dbał o sprawy mieszkańców a nie robił z miasta pato-folwark w którym liczą się tylko jego koledzy z partii i zaprzyjaźnione sebastianki z DRZ.
No to za śmieci (bankowo), 40pln od osoby w najbliższym czasie.
W kryzysie, ponoć się oszczędza. A tu fantazje na miarę Singapuru. Czekamy na dalsze podwyżki śmieci,bo ktoś musi za to zapłacić.
Ogromne kwoty. A w szczecineckich szkołach podstawowych wypadałoby zmienić wykładzinę w klasach, bo straszy dziurami i pamięta czasy PRL. Widać, że pieniądze w mieście na to są.
Odwrocenie uwagi i cyrk z fontannami a tu kolejny dyrektor w autobusach.