Reklama

Dlaczego w Szczecinku nie ma dyskoteki?

Blog Krzysztofa Serafińskiego: Istnienie w Szczecinku dyskoteki lub innego większego miejsca spotkań towarzyskich, jest jedną z często wspominanych przez mieszkańców wad miasta. Dlaczego w Szczecinku tak trudno o dyskotekę i co można zrobić by zwiększyć szansę na jej powstanie?

 

Ochrona

 

Dyskoteki i bary są o tyle trudną działalnością gospodarczą, że nie tylko wymagają spełnienia dodatkowych warunków formalnych - takich jak zezwolenie na sprzedaż alkoholu - ale też wiążą się z dodatkowymi problemami w trakcie samej działalności. Jednym z nich jest odpowiedzialność za ludzi pod wpływem alkoholu. Klienci tacy mogą zataczać się i upadać - robiąc krzywdę sobie lub innym - przez co w pewnych przypadkach i właściciel lokalu będzie miał problemy.  Humanoidy egzystujące w imprezowej przestrzeni pod wpływem różnych substancji, mogą przejawiać również celową agresję - więc gdy na przykład któryś z gości dostanie "nożałkę w brzuchałkę" - sam właściciel lokalu wplątany zostanie w sprawę kryminalną.

 

Do wydatków przy takiej działalności dochodzi więc potrzeba zatrudnienia pracowników ochrony. Najlepiej co bardziej ogarniętej, bo zatrudnienie omnadrenowego gwardzisty na wejściu, albo obstawienie lokalu ochroniarzami z "januszexu" udającego Blackwater, może skutkować zaniedbaniami - albo też zniechęcić klientów, nadmiernym czepianiem się ochrony o byle co.

 

Taki wydatek, podobnie jak konieczność liczenia się z możliwością wytaczania procesów sądowych - gdy ochrona coś przeoczy, a klient będzie próbował wyłudzić odszkodowanie za skutki własnego upojenia - może być zaś wydatkiem, który w obliczu perspektywy niskich zysków, utnie sens zakładania, albo utrzymywania takiej działalności gospodarczej.

 

Hałas

 

Dyskoteka generuje dużo hałasu, który ma dwie zasadnicze postacie. Pierwsza to sama muzyka wydobywająca się z wnętrza oraz generowane przez nią wibracje. Druga - to dźwięki ludzi pod dyskoteką. Nie można też zapomnieć o grupach wracających z dyskoteki, zrobionych na aldente hominidów, drących bez powodu gęby - których zachowanie komentować powinna tu Krystyna Czubówna. 

 

Tego rodzaju hałas jest uciążliwy dla okolicznych mieszkańców - co powinno być oczywiste. Każda dyskoteka istniejąca w pobliżu budynków mieszkalnych musi się wiec liczyć z licznymi skargami. Nie rozumieją tego co prawda przedstawiciele lokalnego sebiksariatu i karynatu - którzy uważają, że impreza jest najważniejszą sprawą we wszechświecie i nie ma dla nich żadnego znaczenia, że ktoś chce się wyspać. Faktem jednak jest - i nie ma się czemu dziwić - że hałas i skargi mieszkańców były i będą przyczyną zamykania takich lokali.

 

To co można tutaj zrobić, to wprowadzić na szczeblu samorządowym odgórne ukierunkowanie lokowania dyskotek i temu podobnych miejsc w budynkach w których nie ma lokali mieszkalnych i które nie stoją w sąsiedztwie takowych - a dodatkowo może i w odpowiednio wytłumionych obiektach. Warto też pamiętać o drzewach i krzewach oraz niepokrywaniu wszelkich możliwych powierzchni betonem. Obszar utwardzony na przykład kostką brukową, tak jak i sterylizowanie miasta z większych skupisk roślinności, może nie radykalnie, ale przy dużych odległościach, w jakimś stopniu również przyczynia się do łatwiejszego przenoszenia hałasu.

 

Starzejąca się populacja i wyludnianie miasta

 

Problemy takie jak niskie płace, brak miejsc pracy, silna prekaryzacja rynku pracy i brak tanich mieszkań - sprawiają, że Szczecinek się wyludnia. Zadowoleni z lokalnej polityki są tylko chałturnicy powciskani po znajomości do samorządowych instytucji oraz emeryci - dla których lokalnym odpowiednikiem spamowania obrazkami o "smacznej kawusi", jest masowe wylewanie przy lokalnych tematach, komentarzy typu "ale Szczecinek jest taki piękny".

 

Emeryci i ludzie którzy stąd wyjechali - nie będą jednak regularnymi klientami dyskoteki czy baru rozszerzonego o miejsca do tańca. Podobnie nie będą tam często chodzić ludzie żyjący za minimalne wynagrodzenie. Brak uczelni, regularnych wydarzeń kulturalnych, czy choćby większych sklepów - to z kolei brak przyjezdnych, którzy być może zostaliby na chwilę, by pobawić się przy piwie i tańcu. Z roku na rok, stopniowo maleje więc potencjał Szczecinka, jako miejsca w którym warto rozpocząć tego rodzaju działalność gospodarczą. Niestety, ale miasto, w którym wybory wygrywają politycy którzy postanowili, że ma być ono zapadniętą enklawą geriatryczną i źródłem taniej siły roboczej - ma małe szanse na takie inwestycje. 

 

Co można zrobić w tej kwestii? Potrzeba ożywienia lokalnej gospodarki. Politykę miasta w kwestii otwarcia się na nowe inwestycje - zmienić może zaś tylko wymiana lokalnych władz. Potrzebne też jest lepsze skomunikowanie Szczecinka z innymi częściami regionu - i nie chodzi tu tylko o drogi, ale przede wszystkim transport publiczny - większą liczbę połączeń kolejowych i autobusowych, a może nawet jakaś innowację np. w postaci autobusów szynowych DMV. Gdy Szczecinek ożyje - inwestor z dyskoteką sam się pojawi.

 

Niechęć mieszkańców do interakcji z nowymi ludźmi

 

Obserwując mieszkańców Szczecinka, a także przysłuchując się lokalnym opiniom - można dojść do wniosku, że ludzie tutaj są zamknięci w sobie - wolą trzymać się swoich wąskich grup i niechętnie poznają nowe osoby. Nie zauważyłem tego ani np. w pobliskim Koszalinie, ani wśród ludzi z okolicznych wsi. Dyskoteki i bary służą zaś w niemałym stopniu właśnie do poznawania nowych osób. Stąd wyludnianie się takich miejsc w Szczecinku - skutkujące na początku coraz wcześniejszymi godzinami zamknięcia lokali - a potem stałym obniżeniem ich atrakcyjności, mniejszą liczbą gości, co w końcu powoduje likwidację działalności. 

 

A, że upijanie się samemu jest równie słabe jak defekacja w towarzystwie - tendencja idzie w kierunku organizowania imprez domowych lub wyjazdów do klubów w innych miastach. Im silniejsze przyzwyczajenie do tych praktyk - tym gorzej dla nowych barów i potencjalnej dyskoteki, które będą miały problemy z rozkręceniem i mogą zostać zlikwidowane, zanim przyzwyczajenia mieszkańców się zmienią.

 

Przyczyny wspomnianej niechęci do poznawania nowych ludzi, dopatruję się w dwóch źródłach. Po pierwsze - wspomniany wcześniej stan rynku pracy, indukujący kumoterstwo, podejrzliwość i różne toksyczne zachowania społeczne. Z powodu silnego uzależnienia możliwości zatrudnienia czy załatwienia jakichś spraw - od znajomości, zacieśniają się kręgi towarzyskie, a to z kolei powoduje, że ludzie nawet z jakichś powodów bliscy sobie, zaczynają podchodzić do siebie z dystansem, nieufnością, a nawet niechęcią. Niewiele potem trzeba by podejście to rozlało się na ogół interakcji z ludźmi. 

 

Druga kwestia to wspomniane wcześniej położenie i skomunikowanie Szczecinka. Niechęć do kontaktów z nowymi osobami może wynikać z faktu, że Szczecinek nie jest ani miejscem przybywania wielu nowych ludzi - np. studentów, czy dużych grup turystów -  ani ważnym punktem tranzytowym. Nie jest też wsią - z której trzeba się często ruszyć, by przynajmniej zrobić zakupy. Mieszkańcy mogli więc nie wyrobić sobie otwartości na ludzi, co przekłada się także na relacje wewnątrz lokalnej społeczności.

 

Jak można rozwiązać problem? Fundamentem wszelkich terapii jest zmiana środowiska. Aby to zmienić, potrzeba wspomnianej zmiany polityki i ożywienia lokalnej gospodarki. To sprawi, że ludzie przestaną czuć potrzebę by zamykać się w swoich kręgach towarzyskich. Przydatna też będzie animacja kulturowa - przy czym nie mam tu na myśli "spotkań integracyjnych" i temu podobnych wydarzeń, które nie zmieniają lokalnych przyzwyczajeń, a stanowią jedynie akcje promocyjne przyszłych kandydatów w wyborach.

 

Twórca szczecineckiej dyskoteki może zaś niwelować małą otwartość mieszkańców - odpowiednim zagospodarowaniem wnętrza. Tak jak zwiększa się sprzedaż przemyślnie zarządzając ruchem w centrum handlowym, albo  odpowiednio umieszczając towar w supermarkecie - tak i można wpływać na zachowania społeczne, właściwie ustawiając np. miejsca do siedzenia. Cechy zagospodarowania wnętrza zmuszające klientów np. do dzielenia się kanapą lub stołem - mogą aktywizować kontakty społeczne, a więc w dalszej perspektywie, przyczyniać się do uatrakcyjnienia lokalu.

 

Uniwersalny klimat

 

W Szczecinku nie było lokalu typowo tematycznego. Pojawiały się za to miejsca o dość specyficznym dla siebie klimacie. Był na przykład bar będący typową meliną, która sądząc po personelu i gościach - specjalizowała się w obsłudze koneserów dykty  i wódy zapijanej posłodzoną herbatą ze szklanki w koszyczku. Pamiętacie scenę z Gwiezdnych Wojen, kiedy Luke Skywalker z Kenobim szukali transportu z pustynnej planety i weszli do speluny pełnej dziwnych kosmitów? W tym szczecineckim barze można było spotkać podobne twarze, przy czym bywalcy wcale nie byli kosmitami. Taka lokalna egzotyka może być dla większości co najwyżej ciekawostką na jedną wizytę "dla beki" - ale nie zachęca do regularnych odwiedzin. Podobnie zawęziło swoją grupę konsumentów pewne miejsce, gdzie puszczano muzykę przypominającą techno z rosyjskich dyskotek, od czasu do czasu urozmaicając oprawę piosenkami disco-polo - a także jeszcze inne, które może nieintencjonalnie, ale stało się miejscem wabiącym "oskarków" z przesadnym mniemaniem o sobie.

 

Miejsce takie jak dyskoteka lub bar z parkietem, w małych miastach, gdzie mniejsza jest liczba potencjalnych klientów - aby uniknąć szybkiego pustoszenia, powinny być jak najbardziej uniwersalne. Jak posiłki w globalnych sieciach gastronomicznych - które będą tak samo tolerowane przez mieszkańca Polski, Japonii, Francji i Norwegii - choć tradycyjne jadło któregoś z tych krajów, może być nie do ruszenia dla mieszkańców pozostałych. Właściciel  takiego miejsca powinien więc postarać się o to by było ono jak najbardziej przystępne i mieć jak najbardziej akceptowalną dla wszystkich atmosferę. Nie powinien też odgórnie selekcjonować gości ze względu na ubiór (pomijając może obleśne kreacje - np. półnagich pijaczków), wiek (za wyjątkiem niepełnoletnich), płeć i wygląd, czy w inny sposób ograniczać potencjalną liczbę klientów. Zamykać drzwi powinno się za to przed ludźmi srogo pijanymi lub agresywnymi.

 

Władze lokalne

 

Dyskoteka była kiedyś w Szczecinku jedną z obietnic wyborczych. Ale obietnice to za mało. Nawet sama w sobie pojedyncza inicjatywa niewiele zmieni. Możliwe, że niektórzy nie rozumieją iż czasy Polski Ludowej minęły - i teraz nie wystarczy by partia powiedziała "zróbcie dyskotekę" aby ta powstała i stale działała. To, czy dyskoteka będzie funkcjonować, zależy od tego, czy inwestorowi się to opłaci. A opłaci się, kiedy kondycja miasta na to pozwoli.

 

Kształt i kondycja wielu wymienionych i niewymienionych w artykule elementów - które mają na to wpływ, zależy od władz samorządowych. To one w dużej mierze odpowiadają za wymienione tu problemy. Aby zmienić ten stan rzeczy, trzeba szerszych przemian w mieście i powiecie. To jest natomiast daleko poza intencjami obecnych władz lokalnych, które skupiają się na łatwym elektoracie emerytów, zaspokajaniu potrzeb własnych kręgów towarzyskich i ewentualnym pakowaniu publicznych pieniędzy w Kościół. Zmian więc w lokalnej polityce nie będzie, dopóki mieszkańcy będą ciągle wybierać tych samych polityków.

 

Obraz Stefan Schweihofer z Pixabay

Czy w Szczecinku powinna być dyskoteka?

Jak myślicie?

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Luz Maria - niezalogowany 2022-07-30 08:35:20

    Panie Serafinski jaka lekkość pióra. Jak umiejętnie wplątane dygresje i anegdoty. Czekamy na więcej. Pozdrawiam!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    misiek - niezalogowany 2022-07-30 08:43:57

    Świetnie napisane, bardzo dobra analiza tematu. I zgadam się w 100%

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Młodzi mieszkańcy Szczecinka - niezalogowany 2022-07-30 11:53:43

    TAK JEST DYSKOTEKI NIE MOGĄ BYĆ BO MŁODZI LUDZIE BĘDĄ SIĘ ŹLE ZACHOWYWAĆ, BĘDZIE GŁOŚNO I MIESZKAŃCY NIE BĘDĄ MOGLI SPAĆ W NOCY.WIEC NALEŻY NIE POZWOLIĆ NA TO ŻEBY KAWIARNIE,RESTAURACJE GDZIE SĄ ROBIONE WSZYSTKIE WESELA I PRZYJECIA RÓWNIEŻ NIE POZWOLIĆ NA ORGANIZOWANIE BO TO TAM TEŻ GRA MUZYKA DO RANA I PIJE SIĘ ALKOHOL.ROŻNICA TYLKO JEST TAKA ŻE JEDNI SĄ MŁODZI LUDZIE KTÓRZY NIE MAJĄ GDZIE SIĘ POBAWIĆ,A RESZTĘ TO MOŻE ROBIĆ CO CHCE I GDZIE CHCE.WSTYD ŻEBY NA WIOSKACH BYŁY DYSKOTEKI W ŚWIETLICACH I NIKOMU NIE PRZESZKADZA,A W SZCZECINKU,TO PRZESZKADZA.CO TA NASZA MŁODZIEŻ MA ROBIĆ W WEEKEND.WŁOCZYĆ SIĘ PO PARKU I PO DEPTAKU???????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2022-07-30 12:10:30

    Jestem za, a nawet i przeciw! Należy szczelnie ogrodzić dość duży teren, np. jak ten na Zachodzie. Potem postawić kilka bud i urządzeń (bar, ToyToy-e, scenę, sprzęt grający, itd.) i wpuścić "miłośników" disco-czegoś oraz stukania w bęben zwanego muzyką. Niech skaczą, piją palą, biją się, itd. Po tej "naturalnej" selekcji pozostaną ci, co chcą się naprawdę bawić i tańczyć, więc należy znowu uporządkować obiekty zatrudnić prawdziwych ochroniarzy i uruchomić dyskotekę! Taką, żeby można było potańczyć, zorganizować imieniny, urodziny, rocznicę, (...) i coś przekąsić, czy wypić, bez ryzyka natknięcia się na złodzieja, bandytę, handlarza narkotykami, czy inną gnidę. A tak, to narobi sobie kłopotów i właściciel, i samorząd, i policja, i straż miejska, i decydenci będący w temacie. Poza tym, takie imprezy stały imprezami wysokiego ryzyka, dlatego są one dla rozumnych ludzi, a nie dla neandertalczyków!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Adiii021 2022-07-30 12:59:59

    Przecież w tym Januszowie prawie nie ma ludzi młodych a tych garstka co jest to w większości biednaa a do okoła same zadupia jak Barwice też nie zachęcają iwestorów

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    obserwator - niezalogowany 2022-07-30 13:34:08

    Po pierwsze co to jest ta dyskoteka? Nazwa ta wybiegła z obiegu słów cywilizowanego świata już dwadzieścia lat temu. Dzisiaj są Night Club Party, Club Music i inne nazwy z angielska. Dyskoteka kojaży się się gdzieś z wiejską remizą. Po drugie nie wiem co myślał wyborca głosując na kogoś kto to obiecał. Urząd miasta miał taki kub sponsorować. Kluby otwierają ludzie z ogromną kasą a takich w Szczecinku nie ma a jak są to nie są zainteresowani tą branżą. Po za tym niechęć ludzi do otwierania takich klubów gdzieś w sąsiedztwie. Nie każdy ma ochote na wysłuchwianie drących japy o drugiej w nocy, czy na widok oberwanych lusterek we własnym aucie. Takie kluby najlepiej sprawdzają sie na wiochach bo na wioskowych hałas nie działa

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2022-07-30 18:32:47

    Czyli że co, władze miasta mają ją zrobić? Bo ci, którzy chcieliby ją mieć, nie umieją się zorganizować? Do dupy taka analiza, bo wynika z niej, że żeby zrobić w Szczecinku dyskotekę, trzeba by zmienić... Szczecinek.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    tumiwisizm - niezalogowany 2022-07-30 19:38:23

    "...kiedy Luke Skywalker z Kenobim...weszli do speluny pełnej dziwnych kosmitów? W tym szczecineckim barze można było spotkać podobne twarze, przy czym bywalcy wcale nie byli kosmitami" Masz na myśli słynny Hajhet?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    g-a - niezalogowany 2022-07-30 21:56:07

    Rzeczywiście jeszcze trochę i ta mieścina zostanie ostatecznie zaorana. Kto zainwestuje w interes który już nie ma racji bytu. Za chwilę nie będzie miał jeszcze bardziej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jadzia - niezalogowany 2022-07-31 08:37:34

    "... i ewentualnym pakowaniu publicznych pieniędzy w Kościół." I tym oto MASOŃSKIM, antykatolickim, a jakże koszernym akcentem Autor raczył był zakończyć wywód. Jest pan już członkiem lajons klubiku?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Prawda jest taka. - niezalogowany 2022-07-31 09:34:30

    Gdyby był w Szczecinku prawdziwy Dom Kultury tak jak było to kiedyś to pamietam jak tam się spotykali młodzi ludzie przy muzyce i kawie, oraz małym drinku,kto chciał to i potańczyć mógł.Wystarczyło by żeby dyskoteki były do godziny 24 w weekendy nie musi być do rana jak wesela i restauracja.Gdzie też gra muzyka i drą mordy pijani pseudo kultularni dorośli.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Stefan - niezalogowany 2022-07-31 12:37:14

    Na kawę po pracy i do domu!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Obserwator - niezalogowany 2022-07-31 12:44:41

    No to zrobic..... ale zapotrzebowania brak

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wyjazd na wieś na dyskoteki - niezalogowany 2022-08-01 10:19:06

    Pewnie po co młodzi ludzie mają mieć miejsce po pracy gdzie można się spotkać i porozmawiać, oraz pobawić.Lepiej niech się włóczą po ulicy bo cóż innego mają robić w tym przecież tutaj nic się nie dzieje, babcie mają swoje dyskoteki,dzieci również mają place zabaw.ACO MY MŁODZI MAMY DO ROBOTY PO PRACY????¿???

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do