
Co jedzą polskie dzieci? Zdaniem posła ze Szczecinka Jerzego Hardie-Douglasa, wprowadzenie darmowych obiadów w szkołach dla każdego ucznia pozytywnie wpłynęłoby na zmianę nawyków żywieniowych i dzieci nie wydawałyby pieniędzy na "głupoty".
Projekt dotyczący darmowych obiadów w szkole już we wrześniu złożyli w Sejmie posłowie Lewicy. Zwrócili uwagę, że od 1 września tego roku każda szkoła ma obowiązek zapewnić uczniom ciepły posiłek, Jednak obiady w szkolnej stołówce są płatne. Obecne przepisy pozwalają zwolnić rodziców albo pełnoletniego ucznia z całości lub części opłat w przypadku szczególnie trudnej sytuacji materialnej rodziny bądź w szczególnie uzasadnionych przypadkach losowych.
Posłowie chcieliby, aby w szkołach został wprowadzony powszechny dostęp do bezpłatnych gorących posiłków dla uczniów.
Koszt wprowadzenia proponowanych zmian wynosiłby 6,6 mld zł. Wnioskodawcy chcieliby, żeby nowe przepisy weszły w życie z dniem 1 stycznia 2023 r.
Temat darmowych posiłków w szkołach dla wszystkich uczniów został ostatnio poruszony na Komisji Zdrowia. Jak donosi portal "Rynek Zdrowia", głosy popierające pomysł pojawiły się wśród posłów Koalicji Obywatelskiej. Pochodzący ze Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas (KO) także podzielił się swoimi spostrzeżeniami na ten temat.
Dobrze zbilansowane obiady w szkołach być może spowodowałyby, żeby potem dzieci jadłyby mniej pokarmów, które powodują otyłość
- przekonywał były burmistrz Szczecinka.
Trzeba próbować wpłynąć na zmianę nawyków żywieniowych
- zaznaczył poseł Hardie-Douglas, wskazując, że odpowiedzialni są za to rodzice. Zdaniem posła, dzisiaj rodzice idą na łatwiznę, dając dzieciom kieszonkowe. Ale nawet jak dziecko dostaje od rodziców pieniądze na obiad, to wydaje je na “śmieciowe jedzenie”.
Rodzice są bardzo często odpowiedzialni za to, że dzieci mają takie, a nie inne nawyki. Idą na łatwiznę, dadzą parę złotych, żeby dzieci kupiły sobie coś do jedzenia. I każde dziecko kupuje to, co lubi - czyli chipsy czy jakieś inne głupoty
- ocenił poseł.
Foto: Pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Popieram, darmowy posilek zamiast 500+. Koszt ten sam a przynajmiej pieniądze faktycznie wydano by na dzieci.
Załóż partię,wygraj wybory i będziesz mógł sobie takie zmiany przeprowadzić.
Jak dostaną darmowe jedzenie będzie więcej na papierosy i piwko,lub coś gorszego,bo rodzice dostają 500+ i tak dadzą dzieciom kasę.
O! Jaki wzorowy socjalista - więcej rozdawnictwa! PS Moje dzieci dostają, owoce, warzywa, kanapkę, jakiś ser... ale przynajmniej wiemy co dostawał do szkoły Kubuś. W domu u Pana JHD nie było komu gotować, stąd ta zmiana partnerek? ;D
Oj Stefku. Chcesz być dowcipny, a jesteś chamski. Z powodu braku merytorycznych kontrargumentów walisz ad personam. Słabe. Bardzo słabe.
Jaki Pan taki kram. Ten Pan nie raz wyzywał innych, myślących inaczej - nawet wprost per "debile z internetu". Widocznie innych argumentów nie rozumie. Zresztą nie rozumie żadnych - liczy się tylko on. Ups... sorry - ON.
Jak mnie pamięć nie myli, to takie darmowe obiadki już były i nazywały się Kuroniówkami. Powtórka z rozrywki panie Pośle?
6,6 miliarda złotych? Dość drogo jak za coś darmowego. Ile było hałasu za rzekome 30 baniek na PZPN.
Douglas chce dzieci karmić, a za kadencji ludzie w zagrzybionych mieszkaniach umierali na gruźlicę. Małe dzieci, osoby niepełnosprawne pod rządami niezatapialnego prezesa i jego pomagierki marzły w nieocieplonych domach ZGM. Ludzią domy budować. Wywindowali ceny w mieście, bo patodeweloperka rządzi Szczecinkiem.