
O wypadkach na drodze, rannych i osobach, które w wyniku tych zdarzeń poniosły śmierć, słyszymy niemal codziennie. Zdarza się, że niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem, a winne są najczęściej zbytnia pewność siebie, bezmyślność i lekceważenie przepisów.
O groźnej sytuacji na drodze z udziałem kierowcy tira, która mogła mieć tragiczny w skutkach finał, opowiedziała nam nasza Czytelniczka. Jak poinformowała sprawa ma zostać zgłoszona na policję.
Wszystko zdarzyło się w poniedziałek, 11.07 na drodze w pobliskim Marcelinie.
Dziś około godziny 18:30, jadąc samochodem osobowym, zostałam o mały włos zepchnięta z jezdni przez kierowcę tira
- opisuje całą sytuację nasza Czytelniczka.
Jechałam prędkością 50 km na godzinę, zgodnie z ograniczeniem w tym miejscu. Nagle podjechał za mną tir, nie zachowując odstępu od mojego auta. Kiedy nie przyspieszyłam, ani nie zjechałam z drogi, aby go przepuścić, kierowca tira zaczął na mnie nieustannie trąbić, podjeżdżając znacznie bliżej. Po czym zjechał na parking przy firmie (...) w Marcelinie
- wyjawia dalej nasza Czytelniczka.
Mam zdjęcie i numer rejestracyjny samochodu, jest zarejestrowany w Tarnowie. Dodam, że tir miał oznakowania, które informują, że przewozi niebezpieczne i łatwopalne substancje
- opisuje dalej, wskazując, że całe to zdarzenie wywołało ogromny stres i wpłynęło na samopoczucie podczas dalszej jazdy.
Jutro sprawa będzie zgłoszona na policje i do firmy przewozowej
- informuje na koniec nasza Czytelniczka.
Czy Państwu również zdarzyło się przeżyć na drodze podobne “spotkanie” z tirem? Czekamy na opinie w komentarzach.
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie w oparciu o Państwa sygnały! Wystarczy skontaktować się z nami przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek) lub wysyłając e-mail: redakcja (@) temat.net. Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W tej sytuacji można zameldować... nie wiem komu. Byli świadkowie? Jest film?
to cos to nie kirowca tyra to sa GUMOFILCE
Bardzo dobrze zgłaszać tych cwaniaków co jeżdżą na zderzaku, niech płacą.
Mi z miesiąc, dwa temu mało co kierowca z Silvy nie przywalił w dupsko na małej "obwodnicy". Siedział mi cały czas na ogonie, widząc co się dzieje zasygnalizowałam skręt w lewo trochę wcześniej, bo wiedzialam, że on wyhamuje później niż ja jadąc osobówką, a mimo to zatrzymał się o włos ode mnie, a podjechalam do skrętu najdalej jak się da.
Policja liczy na wygodnictwo, np. nie wykonujący strzelania do tarczy z broni krótkiej, bierze do ręki fotoradar, który powinien stać na statywie i celuje, a potem pokazuje, przekroczenie prędkości - CIEKAWE!!! A nie daj Boże, abyś przekroczył na pustej drodze prędkość o kilka kilometrów. Nie stosują też pouczeń, bo mają plany wykonalności, jak w kołchozie. LECZ NIE MA ICH NIGDY TAM GDZIE FAKTYCZNIE SĄ ZAGROŻENIA I TO POWAŻNE (TIR-y, inne auta, rowerzyści, piesi, dzieci, itd.) Może policja zacznie w końcu pracować jak na zachodzie i być dla obywatela, a nie wykonując plany "produkcyjne" siłowo łatać budżet zadłużonego państwa. Długi niech płacą rządzący, bo to oni zadłużają, a obywatel.