
Obrońcom zwierząt nie jest straszna żadna pogoda: ani upał, ani ulewny deszcz. W czwartek (28.07), kiedy dość pokaźny tłum mieszkańców Szczecinka wybrał się na przedstawienie jednego z odwiedzających miasto, objazdowych cyrków, kilkoro najbardziej wytrwałych szczecineckich działaczy protestowało i rozdawało ulotki. Protestującym przez chwilę znów przyglądała się policja, ale tym razem było bardzo spokojnie. Na chwilę obrońcom zwierząt przeszkodziła ulewa, ale gdy tylko chmury ustąpiły, organizatorzy protestu znów wrócili na plac Kamińskiego.
Nawet kiedy widzi się tłumy ludzi przed kasą cyrku, warto nadal protestować? - Oczywiście – przekonuje Adam Szkudlarek, przedstawiciel ruchu na rzecz zwierząt BASTA. - Mimo że padał deszcz rozdawaliśmy ulotki. Jak zwykle, były osoby, które zainteresowały się tym, co robimy. Na pewno dało im to do myślenia. Owszem, na przedstawienie przyszło sporo osób, ale z drugiej strony wiemy, że jeszcze więcej ludzi nas popiera. Nie chcą się oni jednak ze swoim zdaniem afiszować. Szczecinek to jednak małe miasto i wielu ludzi się tego obawia.
Jak zapowiedział nasz rozmówca, protesty przed cyrkowymi przedstawieniami w Szczecinku będą kontynuowane. Obrońcy zwierząt już wkrótce planują także zorganizowanie drugiego, otwartego spotkania z mieszkańcami. Poprzednie, które odbyło się w ubiegłym roku (pisaliśmy na ten temat w artykule „Szczecineckie spotkanie z wegetarianizmem” http://temat.net/kultura/22096/Szczecineckie-spotkania-z-wegetarianizmem ) cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem.
foto: fb
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobre sobie, dlatego że przed kasą stoją "rozrywkowicze" , nie należy walczyć o prawa zwierząt? Ignorantów nie brak, snobów również, gdyby na rynku rozrywano ludzi końmi, albo na stosie palono "czarownice" byłoby ich jeszcze więcej..nic to nie mówi panu, redaktorze?