
W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy podjęli 137 interwencji
w stosunku do 135 osób. Jak nam powiedziała zastępca komendanta Jolanta Siemaszko, 27 podjętych interwencji dotyczyło zdarzeń zarejestrowanych przez monitoring miejski.
W piątek (6.03) po godz. 11 na placu zabaw w parku miejskim patrol zastał dwóch mężczyzn śpiących na ławce. Obaj byli pijani. Obok bawiły się dzieci znajdujące się pod opieką rodziców. Po interwencji patrolu mężczyźni oddalili się z miejsca zdarzenia.
Tego samego dnia około godz. 12.30 na ul. 28 Lutego strażnicy zatrzymali mężczyznę… oddającego mocz wprost na chodnik. Okazało się, że jest pijany.
W sobotę około godz. 2 z polecenia dyżurnego Straży Miejskiej patrol udał się na ulicę Wyszyńskiego, gdzie zastał dwóch mężczyzn. Jeden z nich spożywał alkohol, z kolei drugi zachowywał się wulgarnie. Głośno wykrzykiwał słowa obraźliwe, zakłócając porządek publiczny i ciszę nocną. Po zakończeniu interwencji mężczyźni oddalili się.
Kilka godzin później strażnicy interweniowali przy ul. Szafera. Powód? Kamery monitoringu zarejestrowały mężczyznę, który „podlewał” przystanek autobusowy.
W niedzielę (8.03) po godz. 4 patrol udał się na ulicę 9 Maja, gdzie zastał płonący kontener z makulaturą. Następnie strażnicy ujawnili kolejny podpalony kosz na śmieci, tym razem przy ulicy Szewskiej. Dyżurny SM przekazał informację o mężczyźnie, który podpalał pojemniki i skierował patrol na ulicę Mariacką gdzie płonął już kolejny śmietnik. Strażnicy po pościgu ujęli mężczyznę na ul. Powstańców Wielkopolskich. Piroman wcześniej podpalił tam kolejny śmietnik. Sprawca podkładania ognia był nietrzeźwy. Posiadał przy sobie telefon, którym nagrywał płonące pojemniki. Strażacy opanowali ogień, a mężczyzna został zatrzymany przez policję. Straty powstałe w wyniku podłożenia ognia oszacowano na około 3,5 tys. zł.
Również w niedzielę - przed godz. 12 strażnicy interweniowali na parkingu przy ul. Jeziornej. Zastali tam pijanego, leżącego mężczyznę, opartego o drzewo. Uskarżał się on na bóle w klatce piersiowej, jamie brzusznej i inne dolegliwości. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Mężczyzna został zabrany do szpitala.
Godzinę później przy ul. Budowlanych patrol interweniował w stosunku do mężczyzny siedzącego na chodniku przed klatką schodową.
- Było od niego uczuć silną woń alkoholu, nie mógł utrzymać się na nogach. Mężczyzna był wulgarny i agresywny, swoim zachowaniem gorszył dzieci, które bawiły się na podwórku. Po opanowaniu sytuacji, został doprowadzony do miejsca zamieszkania – kończy J. Siemaszko. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie