
Jest nowy wyrok w głośnej sprawie byłych już funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Szczecinku, którzy w 2014 roku podczas patrolu na placu Wolności pobili młodego mężczyznę. W poniedziałek, 24.07 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku miała miejsce kolejna rozprawa. Były strażnik Grzegorz F. został skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia, z kolei pozostali strażnicy – Tymoteusz B. oraz Łukasz P. na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności.
Do tego funkcjonariusze zobowiązani są do zapłaty zadośćuczynienia poszkodowanemu. Grzegorz F. musi zapłacić 5 tys. zł, a pozostali strażnicy po 3 tys. zł. Wszyscy trzej przez pięć lat nie będą mogli wykonywać zawodu strażnika ani też pracować w zawodach ochraniających ludzi i mienie.
Przypomnijmy. W ubiegłym roku szczecinecki sąd wydał łagodniejszy wyrok w tej bulwersującej sprawie. Gdy po raz pierwszy sąd orzekał o winie byłych funkcjonariuszy, Grzegorz F. został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Tymoteusz B. usłyszał wyrok roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, zaś Łukasz P. – roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Sprawa była głośna i po pierwszej publikacji w Temacie Szczecineckim błyskawicznie obiegła wszystkie media ogólnopolskie.
Strażnicy przekroczyli swoje uprawnienia, używając siły i gazu wobec 20-latka, który nie chciał podpisać przedłożonych dokumentów. Mężczyzna nagrał to, co się działo w radiowozie, a jego kolega to, co wydarzyło się jeszcze na placu Wolności. Nagrania te posłużyły sądowi jako dowód i to głównie na ich podstawie wydano wyroki.
Podobnie jak poprzedni wyrok, ten również nie jest prawomocny. Obrona już szykuje się do kolejnej apelacji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawidlowo brawo odpady moze sie naucza w pierdlu kochaja takich cwaniaczkow
Troche pokory pajace a nie czepiacie się dziecka bo stoi z jagodami lub babci ze szczypiorkiem bo brak zezwolenia smiechu warta podatki na takich placimy lepiej piecu policjantow niz dwudziestu pajacow miejskich
Bo taki jest przepis "pajacu", że się czepiają, przepis który wymyślił ktoś inny? Poza tym zazwyczaj takie interwencje są podejmowane na czyjeś telefoniczne zgłoszenie. Osoby zawistnej "bo ja płacę a on nie więc zadzwonię niech go pogonią".