
Zimą, nawet gdy ma ona łagodny przebieg, najtrudniej jest przetrwać osobom bezdomnym. Z powodu niskich temperatur i chłodu, bezdomni szukają schronienia gdzie tylko się da. Często wybieranym przez nich miejscem jest szpitalna piwnica. Ale zdarza się też, że chcąc schronić się przed niesprzyjającą pogodą, osoby bezdomne odpoczywają, wsiadając do bezpłatnych, miejskich autobusów.
Takie sytuacje bywają problematyczne. Pasażerowie uskarżają się na różne, związane z tym niedogodności, np. na nieprzyjemny zapach. Jeśli jeszcze osoba bezdomna znajduje się pod wpływem alkoholu, dochodzi też do różnych konfliktów z pasażerami. Czasem musi interweniować straż miejska.
I właśnie z taką interwencją szczecineccy strażnicy mieli do czynienia w minioną niedzielę, 16.02. Około godziny 10.00 zostali wezwani do jednego z autobusów Komunikacji Miejskiej. Powodem była awantura, do jakiej doszło pomiędzy dwoma przebywającymi w autobusie bezdomnymi.
Jak informują strażnicy, podróżujący autobusem bezdomni mężczyźni byli agresywni i wulgarni. Na polecenie miejskich funkcjonariuszy, opuścili autobus.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takie sytuacje były do przewidzenia
Czy bezdomny to nie człowiek on też ma prawo do przejazdu autobusem miejskim
To że jeżdżą to jednoa drugie to dość często wracam z pracy autobusem i człowieka odrzuca na won jaka od nich jest. Człowieka aż na wymioty zbiera. Trzeba coś z tym zrobić. Tak nie może być. I jak potem usiąść na takie miejsce to same zarazy zostają.
Nic do nich nie mam no ale wybaczycie nie pachną różami i mają tego świadomość,a ja nie muszę cierpieć z tego powodu że on jest bezdomny ...jeden taki aromaciarz wystarczył ostatnio do zasmrodzenia dworca PKP stojąc w kolejce po bilet prawie się udusiłam a syn stał na dworze bo nie mógł tego smrodu znieść
Byłam świadkiem, kiedy pośród grupy bezdomnych jadących autobusem (którzy spożywali alkohol - z przezroczystej butelki po coca coli - nie trudno było się domyślić, że to alkohol gdyż skrzywienie twarzy po wzięciu łyka i przekazywaniu sobie nawzajem butelki było jednoznaczne) jedna z kobiet zaczepiła innego pasażera, wyciągając rękę i mówiąc „co łaska”. Dodatkowo grupka ta często przebywa na przystankach autobusowych, odstraszając innych czekających właśnie swoimi zaczepkami. Sama musiałam raz czekać w deszczu na autobus, ponieważ przystanek okupowany był przez tych bezdomnych (oczywiście sytuacja z ich prośbą „co łaska” wtedy też mnie spotkała).
Do estetów co ich na wymioty zbiera - ciekawe co czuje chirurg jak otwiera wnętrzności. Też go zbiera na wymioty na widok np. treści jelitowej? Przeszkadza ci człowiek bezdomny w autobusie to jedź sobie taksówką. Jest prawo darmowego przejazdu? Jest. Niech jeżdżą - mają do tego prawo. Starszego pana za nietrzymanie moczu też nie wyrzucicie z autobusu. "Syn musiał na dworze stać"...jacież proszę Pani. Oby zawsze los Pani sprzyjał. Czy to czasami nie jest tak, że w zasadzie każdy z nas może znaleźć "w tym autobusie" ?
Menel-Bus i Patola-Bus.To się Rakowi udało.
Taki precedens: najpierw żul jedzie autobusem, a potem autobus jedzie żulem :)
Ok. Niech jeżdżą ale niech się nie awanturuja Niech nie piją alkoholu bo niby dlaczego inni pasażerowie mają to znosić?
W regulaminie podróżowania powinien być jakiś podpunkt o zakazie dla osób uciążliwych i w brudnych ubraniach roboczych.
W ubraniu roboczym mam prawo nawet do banku wejsc
Mamy demokracje i.kazdy ma prwo jezdzic autobusem KM za darmo a jesli ktos capi to tylko swiadczy o tym ze jest fleja i jego miejsce to chlew ze swiniami Jest schronisko gdzie mozna wykapac sie i przenocowac w ludzkich warunkach.
nie przeszkadzają mi bezdomni w autobusie. Zapach jest przykry ale można wytrzymać i trzeba być człowiek i zrozumieć ich, współczuć tym osobom,być cierpliwym, troszkę zrozumienia dla tych biednych ludzi. Jednak odczuwam dyskomfort i jest to dla mnie troszkę krępujące, jak jedziesz do pracy na nocną zmianę autobusem, a osoba bezdomna siedzi za tobą i zaczepia cię pytając zachrypniętym głosem ,,czy ma pani chusteczki\'\' odwracasz się by podać i widzisz nietypowy widok, tego w szkole nie uczą, jak zachować się w takiej sytuacji jak widzisz pana który usiłuje ,, dyskretnie\'\' Masturbować się