
O przyszłości szczecineckiego dworca PKP (obiekt pochodzący z początków XX stulecia od 2014 roku jest wpisany do Rejestru Zabytków) pisaliśmy kilkakrotnie.
O dworzec dopytywaliśmy również w spółce PKP. Jak nam powiedziała Aleksandra Dąbek z Biura Prasowego Polskie Koleje Państwowe S.A., istnieje możliwość przekazania dworca szczecineckiemu samorządowi.
- PKP jest otwarta na rozmowy w tej sprawie w przypadku zainteresowania ze strony miasta - zaznaczyła A. Dąbek.
W międzyczasie odszedł ze stanowiska wiceminister Infrastruktury i Rozwoju Ryszard Rynasiewicz. To z nim nasz burmistrz rozmawiał w sprawie przejęcia przez miasto zabytkowego obiektu. Jak na dziś wygląda ta kwestia?
- W sprawie dworca mam wiadomości z dwóch źródeł – ujawnia burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. – Z jednej strony jest to odpowiedź na interpelację posła Wiesława Suchowiejko; prosiłem go o to by tą sprawą się bardziej wnikliwie zainteresował. Z odpowiedzi udzielonej naszemu parlamentarzyście wynika, że nasz dworzec w najbliższych latach nie jest przeznaczony do remontu. Z drugiej strony, kilkanaście dni temu, spotkałem się z posłem Rynasiewiczem. Parlamentarzysta zna doskonale mechanizm kwalifikowania obiektów dworcowych do remontów. Po tej rozmowie doszedłem do wniosku, że w tej kwestii nic nie jest jeszcze stracone, że należy się spotkać z osobami decyzyjnymi. O takie spotkanie właśnie zabiegam. Myślę, że ono dojdzie do skutku w ciągu najbliższych tygodni.
Burmistrz wyjawił nam również, że decyzje w sprawie remontów obiektów dworcowych są dość uznaniowe.
- Nie ma tu jakiegoś planu, nazwijmy to rytmu, według którego PKP w tej kwestii postępuje – mówi burmistrz. – Pieniądze na remonty dworców pochodzą z budżetu, a nie z Unii Europejskiej. Na ten cel, co roku przeznacza się około 50 milionów złotych. Nasz dworzec jest w tak opłakanym stanie, że przed decyzją o jego przejęciu przez miasto należy zrobić wszystko by przekonać kolej do wyremontowania naszego zabytku.
Burmistrz podkreślił też, że jeżeli to działanie nie przyniesie pożądanych skutków, poczyni starania w celu przejęcia dworca przez miasto.
– Jednak warunkiem jest to, że kolej odda nam dworzec za darmo – zastrzega burmistrz. – Przecież to dla nas jest kłopot. Na rewitalizację obiektu będziemy musieli wydać znaczne środki finansowe z budżetu miasta. Reasumując: Obiecałem mieszkańcom załatwienie tej sprawy, ze swoich zobowiązań zawsze się wywiązuję i na pewno dworca w takim stanie jak obecnie nie zostawię. Albo doprowadzę do sytuacji, że wyremontuje go kolej, albo miasto.
O rewitalizacji szczecineckiego dworca przy wsparciu funduszy unijnych PKP myślało już w 2008 roku. Wówczas budowla miała szansę stać się centrum kultury, rozrywki i handlu. Wszystko w ramach projektu: „REVITA INTERREG IIIB CADSES – rozwój małych i średnich stacji kolejowych w celu stworzenia wielofunkcyjnych lokalnych centrów usługowych”.
Niestety, chętnych do realizacji projektu nie było i ambitny plan „wziął w łeb”. Po kilku latach pomysł rewitalizacji dworca powrócił i… ponownie upadł. W międzyczasie budowla została wpisana de rejestru zabytków. Teraz stoi i z dnia na dzień popada w ruinę. (sw)
Foto: S. Włodarczyk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie