Reklama

Zostanie wstyd

25/08/2016 13:16

felieton ukazał się 18.08 w tygodniku Temat

Tak na dobrą sprawę, to w naszej lokalnej tradycji święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny praktycznie niczym się nie różni od zwykłej niedzieli. Mimo że od 20 lat jest to dzień wolny od pracy, niezwyczajny jest jedynie widok zamkniętych drzwi do zwyczajowo otwartych w świątki, piątki i niedziele marketach.

Święto obchodzone jest w ludowej tradycji jako Matki Bożej Zielnej. To dzień, kiedy przynosi się do poświęcenia zioła i kwiaty. W Szczecinku ów zwyczaj ma raczej wymiar symboliczny i najpewniej zanikający. Właśnie do tego odchodzącego w niepamięć zwyczaju nawiązuje skromna, ale bardzo udana rzeźba Matki Bożej Zielnej na Kalwarii przy ul. Kościuszki. Tamże u stóp Maryi, trzymającej w ręku zielny bukiet, wkomponowany został także herb naszego miasta. Zestawienie nie jest przypadkowe. Figura została umieszczona za ceglanym ostrołukiem. To symboliczne miejsce upamiętniające nieistniejące już od czterech wieków sanktuarium maryjne na Marientronie. Wprawdzie Święta Góra znajduje się na drugim krańcu miasta, ale "oryginał" jest miejscem wyjątkowo zaniedbanym.

W tym roku miało się to już zmienić. Najpierw archeolodzy mieli przebadać teren, aby na tej podstawie wykonać projekt zagospodarowania całego wzgórza. Ostatecznie skończyło się na jednej miniaturowej odkrywce. Ponieważ kilka miesięcy temu na stanowisku Miejskiego Konserwatora Zabytków zaszły zmiany personalne, wszystko powędrowało ad acta. Marientron znowu musi czekać. Zresztą stało się to już nie po raz pierwszy. Nie chodzi o przywracaniu mu charakteru wyłącznie sakralnego. Mało prawdopodobne, aby wzorem Góry Chełmskiej w Koszalinie, czy Świętej Góry w Polanowie wzgórze stało się nie tylko celem pielgrzymek. Ale atrakcją turystyczną i owszem. Kto nie wierzy (moim słowom), że porośnięty pokrzywą na wysokość dorosłego chłopa Marientron, może pełnić właśnie taką rolę, niechaj sprawdzi to w Koszalinie lub Polanowie. Tam też tak było.

A propos 15 sierpnia. Warto wspomnieć, że tego dnia a więc w święto patronki klasztoru, w 1470 r. sanktuarium najechali i złupili Brandenburczycy. Wieści o niebywałym wydarzeniu prawdopodobnie dotarły do Rzymu, ponieważ margrabia brandenburski Jan II nakazał, zwrócić zrabowane mnichom mienie, a wyrządzone szkody naprawić.

Ale wróćmy do czasów nam bliższych. 15 sierpnia to Dzień Wojska Polskiego ustanowionego na pamiątkę rozgromienie bolszewików. Święto było uroczyście obchodzone przed wojną. Po 45 r. aż do lat 90. zakazane. W tamtym okresie w Szczecinku było zielono od mundurów, zresztą nie tylko polskich. Tyle tylko, że ówczesne LWP zainteresowane było obchodami związanymi z rewolucją październikową, a nie polską tradycją. Potem, kiedy dotychczasowi politrucy przepoczwarzyli się w oficerów wychowawczych w Szczecinku wojsko znikło. Po postawieniu marszałkowi Piłsudskiemu pomnika, narodziła się nam nowa tradycja. Teraz co najmniej dwa razy do roku wszystko odbywa się właśnie w tym miejscu. I całe szczęście, że taki pomnik mamy. Konstatuję to z niejakim żalem, ale z tych dawnych czasów nie zachował bardzo ważny pomnik, jakim było popiersie patrona tutejszej dywizji – bolpopa (bolszewika pełniącego obowiązki Polaka) - marszałka K. Rokossowskiego. Stał ci on na terenie wartowni przy skrzyżowaniu ul. Buczka i Żukowa. Rzeźba, choć przedstawiająca sowieckiego nadzorcę, była nadzwyczaj cenna, bo z granitu na betonowym (nomen omen) postumencie. To taki nasz lokalny epizod z czasów, kiedy Polska rosła w siłę, a ludzie dostawali żytnią.  

Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby 15 sierpnia roku pamiętnego, polskie kontruderzenie znad Wieprza nie powstrzymało (jak się okazało, tylko na 25 lat) komunistycznej nawały. Toż rząd Polskiego Komitetu Rewolucyjnego (Polrewkom), na czele którego stałby Feliks Edmuntowicz – twórca Czerezwyczajki, urządziłby taką jatkę, że późniejsza niemiecka okupacja jawiłaby się niczym wyzwolenie. Po wojnie zamiast Polrewkomu komuniści zainstalowali nam PKWN. Nic dziwnego, że Piłsudski do dzisiaj znienawidzony jest przez potomków przywiezionych na sowieckich czołgach rewolucjonistów. Ale akurat stojąc u stóp pomnika Marszałka w tak uroczystym dniu nawet nie wypada o tym wspominać. 

Dzisiaj już my jednością silni

Tworzymy Polskę — przodków mit,

Że wy w tej pracy nie dość pilni,

Zostanie wam potomnych wstyd!

 

Jerzy Gasiul

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do