Ze Szczecinka w góry, z gór do Szczecinka

Młodzież z “Ekonomika”, zwiedziła Kłodzko, Wambierzyce, Jaskinię Niedźwiedzią, kopalnię węgla w Nowej Rudzie, Kaplice Czaszek w Czermnej i Skalne Miasto w Czeskim Adrśpach. - Na ten cel otrzymaliśmy nieco dofinansowania od szczecineckich Lasów, za co im dziękujemy. Niestety, ograniczony czas nie pozwolił nam przejść przez Błędne Skały, Broumovskie Ściany, zwiedzić kopalni Złoty Stok, oraz zobaczyć wielu innych atrakcji - mówi S. Lewczuk.

We wrześniu pojawiła się informacja, że możliwa jest wymiana uczniów ze Szczecinka i Kłodzka.

- Z racji znajomości terenu i mieszkańców wpadłem na pomysł współpracy pomiędzy naszym Powiatem, a Powiatem Kłodzkim. Po rozmowach ze starostą, panią Małgorzatą Jędrzejewską – Skrzypczyk, zainicjowałem kontakt z naszym starostą Markiem Kotschym. Wiem, że powiaty są po pierwszych pomyślnych rozmowach. Co mnie bardzo cieszy - mówi Sebastian Lewczuk, który chce, by pomiędzy powiatami, funkcjonowała stała turystyczna wymiana dzieci, młodzieży oraz grup osób starszych.

- Nasz region też jest szalenie atrakcyjny dla ludzi gór. Lasy, jeziora, bliskość morza. Zmiana klimatu młodym i starszym dobrze robi na zdrowie i lepsze samopoczucie. Te góry są dla wszystkich. Tak i wczasowiczów spacerujących z kijkami, trudniejsze partie dla trekkingowców z plecakami, jak i dla wyspecjalizowanych wspinaczy - dodaje S. Lewczuk.

Jak informuje mieszkaniec naszego miasta, Szczecinek jest tam bardzo dobrze kojarzony. To właśnie do Kłodzka w 1997 roku po wielkiej powodzi która zniszczyła miasto, wjechała pierwsza pomoc z darami pod kierownictwem Małgorzaty Guzowskiej ze Szczecinka. Teraz wszystko w rękach starosty szczecineckiego.

To nie koniec. Sebastian Lewczuk wspomniał także o zwiedzaniu bardziej wyczynowym - z plecakiem na grzbiecie. Pod koniec września, razem z grupą młodzieży szkolnej ze szczecineckiego “Ekonomika” mieszkali w schronisku ,,Na Szczelińcu’. Tam też znajdowała się baza wypadowa w inne miejsca. Jest to jedno z dwóch polskich schronisk, gdzie nie istnieje żadna droga dojazdowa i wszystko wnosi się na własnych plecach, lub wciąga towarowym wyciągiem. To także jedyne miejsce w kraju, gdzie graniczy się z Czechami od zachodu i północy: z okien widać kawałek Polski z ostatnią wsią Pasterką i schroniskiem, oraz całą panoramę Czech.

- Pani Ania, kierowniczka schroniska, z którą znam się od wielu lat, jak i jej załoga miło przyjęli naszą grupę i dbając o nas zapewnili najlepsze warunki. Myślę, że jeśli zacieśni się współpraca między powiatami, to może na hasło ,,jesteśmy ze Szczecinka’’, będzie można liczyć na jakąś zniżkę w schroniskach ,,Pasterka’’i ,,Na Szczelińcu’’? - słyszymy od Sebastiana Lewczuka.

Młodzież z “Ekonomika”, zwiedziła Kłodzko, Wambierzyce, Jaskinię Niedźwiedzią, kopalnię węgla w Nowej Rudzie, Kaplice Czaszek w Czermnej i Skalne Miasto w Czeskim Adrśpach. - Na ten cel otrzymaliśmy nieco dofinansowania od szczecineckich Lasów, za co im dziękujemy. Niestety, ograniczony czas nie pozwolił nam przejść przez Błędne Skały, Broumovskie Ściany, zwiedzić kopalni Złoty Stok, oraz zobaczyć wielu innych atrakcji - mówi S. Lewczuk.

Mieszkaniec Szczecinka, swój następny wyjazd planuje już zimą - z grupą znajomych. - Te skalne góry są szczególnie piękne tą porą roku. Planuję przejść wszystkie zasypane białe szlaki, aż po Teplickie skaly, w Czechach skosztować knedlików ze smażonym serem. A największą przyjemnością będzie posiedzieć z przyjaciółmi przy ciepłym, strzelającym kominku schroniska, gdy na dworze będzie szalała zima...

opr. Patryk Witczuk