Reklama

Wypalają garnki, pieką chleb i czarują wikliną

29/08/2009 19:25


Kto chce skosztować chleba z piekarniczej Ligi Mistrzów powinien w ostatni weekend wakacji zajrzeć do maleńkiego Żelisławia koło Czaplinka. W wiosce prężnie działa Stowarzyszenie, które realizuje projekt „Żelisławski Zapiecek”. Jego znakiem firmowym są m.in. wypieki ciast.
    Jednak niepodważalną palmę pierwszeństwa w zapieckowej zagrodzie dzierży okazały chleb. Jak przekonują gospodarze oraz ci, którzy go spróbowali choćby raz, do Żelisławia będą wracać do ostatnich dni swojego żywota. – Nasz chleb pieczemy na liściach chrzanowych, a ciasto wyrabiane według średniowiecznej procedury wzbogacamy wszelakimi ziołami z okolicznych pól – mówi „TEMAT-owi” Anna Darmoid, pierwszy „piekarz” Żelisławia. – Umiejętność pieczenia najprawdziwszego wiejskiego chleba posiadłam po mamie, teraz tajemnice receptury przekazuję następnym pokoleniom. Zapraszam do nas. Z każdym, kogo interesują domowe wypieki, chętnie podzielę się jego tajnikami. W Żelisławiu pieczemy też bułeczki, zwane szczodrakami. Są nadziewane kaszą ze skwarkami. Palce lizać.
    Stowarzyszenie ma również na „sumieniu” wiele innych pomysłów, inicjatyw i przedsięwzięć. Wieść o doskonałym smaku wypiekanego tam chleba, wypalanych super garnków czy cudów wykonanych z wikliny, dawno minęła granice gminy, powiatu i Pomorza Zachodniego. Żelisławian odwiedzają turyści i letnicy z całego kraju. – Na początku pracowaliśmy tylko dla siebie. Jak to w życiu bywa, opowieści o naszych dokonaniach rozeszły się hen daleko – śmieje się Krystyna Wenelska, współzałożycielka „Zapiecka”.
    Stowarzyszenie postarało się o własną siedzibę. Metodą gospodarczą wyremontowano walącą się oborę. Obiekt szybko stał się ośrodkiem miejscowego życia kulturalnego. Znajdują się w nim krosna, piece do wypalania garnków i chleba i wiele innych, niezwykle przydatnych i wykorzystywanych przed wiekami na wsi, przedmiotów.
    Żelisławianie wypowiedzieli wojnę betonowym płotom. Jako alternatywę zaproponowali płoty z wikliny. Towar przyjechał aż znad Odry. Trudnej sztuki wyplatania uczy się kilkanaście osób. Akcję sfinansowała Fundacja Wspomagania Wsi.
    Jak trafić do Zapiecka? Jadąc ze Szczecinka droga krajowa nr 20, kilka kilometrów za Czaplinkiem skręcamy w lewo, w polną drogę. Po ok. 3 km wjeżdżamy do popegeerowskiej wsi, w której mieszkańcy wzięli sprawy w swoje ręce i nie narzekają na biedę i bezrobocie. Jak nas zapewnili, czekają na Państwa w każdy weekend, nawet po wakacjach. (sw)

Mój chleb pachnie letnią łąką i nigdy nie czerstwieje – zachwala swój wypiek Anna Darmoid.

zdjecie_01.jpg

Szefowa „Zapiecka” Irena Klas uczy dzieci przędzenia na wrzecionie.

zdjecie_02-A.jpg



Żelisławski Zapiecek – to projekt realizowany przez Stowarzyszenie Miłośników Żelisławia, w ramach, którego promowane są tradycyjne zawody np. tkactwo, wikliniarstwo, ceramika, tradycyjny wypiek pieczywa, itp. W Żelisławiu powstał piec do wypalania ceramiki oraz pieczenia chleba, a na krosnach wykonywane są chodniki, bieżniki i przepiękne rękodzieła. Kontakt: tel. 605 578 600.


Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do