Wygrali, ale przegrali. Przegrali, ale wygrali. Awantura o wybory i nieważne głosy

Jak Polska długa i szeroka nie milkną echa niedawnych wyborów samorządowych. Zwycięska partia… protestuje, bo jej zdaniem zwyciężyła, ale „za mało”. Ci, którzy przegrali mają w efekcie… więcej mandatów. Komisje Wyborcze posądzane są, najdelikatniej mówiąc, o błędy w liczeniu głosów oddanych na kandydatów. Padają również mocniejsze zarzuty, do sfałszowania wyborów włącznie.

     Głos w tej sprawie zabierają konstytucjonaliści, sędziowie, politycy i dziennikarze. Kilkakrotnie już wypowiedzieli się na ten temat Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i premier polskiego rządu. „Sprawa” trafiła nawet do Parlamentu Europejskiego. Skarżący nic nie wskórali, bo europarlamentarzyści postanowili inicjatywę wrzucić do kosza. 

    Głosy nieważne to główna kość niezgody. Przyjrzyjmy się, zatem jak to wyglądało w Szczecinku. Dla porządku dodajmy, że 4 lata temu podczas wyborów samorządowych w 2010 roku szczecinecczanie w wyborach na burmistrza (4 kandydatów) mylili się o ponad 100 proc. częściej niż w głosowaniu przeprowadzonym 16 listopada br.

    Z danych udostępnionych nam przez Miejską Komisję Wyborczą wynika, że do urn poszło 14 917 z 32 233 uprawnionych mieszkańców Szczecinka. Frekwencja wyborcza wyniosła więc nieco ponad 46 proc. 

    Głosujący wrzucili do urn 14 905 kart do głosowania. Po drodze od stołu komisji wyborczej do urny „wcięło” 12 kart. W jaki sposób, można się tylko domyślać? Z kolei jedna karta – jak napisano w protokole MKW – była „inna niż urzędowo ustalona lub nieopatrzona pieczęcią obwodowej komisji wyborczej”.

    Z urn wyjęto 445 kart nieważnych. To niecałe 3 proc. ogółu kart. Powód nieważnego głosu? Na 140 kartach głosujący postawili krzyżyk przy nazwiskach obojga kandydatów na burmistrza. Z kolei 301 głosujących zdecydowało, że nie postawi żadnego krzyżyka. Ani przy nazwisku Jerzego Hardie-Douglasa, ani przy nazwisku Joanny Pawłowicz.

    Jak wyglądało głosowanie do Rady Powiatu Szczecineckiego? Okazuje się, że mieszkańcy Szczecinka (okręg wyborczy nr 1 Miasto Szczecinek) mieli zdecydowanie mniej problemów z prawidłowym wypełnieniem wyborczej „książeczki”, niż mieszkańcy ościennych gmin. W Szczecinku oddano 2088 głosów nieważnych, co stanowiło prawie 14 proc. ogółu głosów. Po „sąsiedzku” nieważnych głosów było dużo, dużo więcej.

    Póki, co zarówno mieszkańcy Szczecinka jak i powiatu szczecineckiego nie mają zastrzeżeń do wyników wyborów.
    - Do tej pory wpłynęły do nas cztery skargi wyborcze – mówi „Tematowi” sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie. – Żadna z nich nie dotyczy terenu powiatu szczecineckiego. Jedną skargę otrzymaliśmy z Kołobrzegu, dwie z powiatu białogardzkiego, w tym ze Stanomina i jedną z Sianowa. (sw)

Foto: S. Włodarczyk