
To
bardzo poważne ostrzeżenie dla lokalnych polityków. W Szczecinku doszło
do tego, że dzięki niemalże codziennemu uprzykrzaniu przez śmierdzący
Kronospan mieszkańcom ich życia, ludzie stali się odporni na
jakiekolwiek dowody na to, że w powietrzu mogą być substancje, których źródło
niekoniecznie musi być przy ul. Waryńskiego.
Zgodnie z
wcześniejszymi zapowiedziami w czwartkowe popołudnie (10 września)
doszło do publicznej prezentacji projektu „Program ochrony powietrza
dla powiatu szczecineckiego". Blisko trzygodzinne spotkanie w ratuszu z
przedstawicielami WIOŚ, Urzędu Marszałkowskiego, firmy opracowującej
program i burmistrzem, przerodziło się w prawdziwą burzę, w której za
wszelkie zanieczyszczenia powietrza w Szczecinku mówcy obwinili
Kronospan. Wystąpienie dyrektora Krono Krzysztofa Aleksandrowicza,
który próbował swoją firmę przedstawić jako obrońcę czystości
naturalnego środowiska, wielu słuchaczy jedynie rozjątrzyło.
Przypomnijmy, że w związku z przekroczeniem na terenie miasta emisji
pyłu zawieszonego i benzoapirenu, zgodnie z obowiązującym prawem,
marszałek województwa został zobowiązany do przedstawienia programu
naprawczego. Taki właśnie projekt programu został sporządzony przez
gdańską firmę Ekometria. Wprawdzie jego lekturę trudno zaliczyć do
pasjonującego zajęcia, jednak po przebrnięciu kilkudziesięciu stron,
jego autorzy dochodzą do jednego wniosku: Za przekroczenia dotyczące
benzopirenu odpowiadają przede wszystkim sami mieszkańcy, spalając w
swoich domach paleniskach paliwo stałe tj. węgiel, drewno i różnego
rodzaju odpady. Zdaniem autorów programu „produkcja” benzoapirenu przez
przemysł jest wręcz śladowa. Nieco inaczej przedstawia się jedynie
zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym PM10. Tego rodzaju
stwierdzeniem wielu słuchaczy poczuło się dotkniętych uważając, że są
lekceważeni zarówno przez urzędy jak i przez autorów opracowania.
Najwyraźniej prowadzący spotkanie wicemarszłek Jan Krawczuk (PSL) nie
radził sobie z prowadzeniem dyskusji. Co jakiś czas próbował wyciszyć
„gorące” głowy, jakby nie było zdesperowanych mieszkańców, ograniczając
się do wielokroć powtarzanego stwierdzenia, że emocje nikomu nie służą,
a program został sporządzony przez specjalistów. Mówił także, że
Szczecinek jest pięknym miastem i jemu też zależy na tym, aby w
powietrzu nie było trucizny. Doszło do tego, że pod koniec drugiej
godziny większość demonstracyjnie opuściła salę wykrzykując: – Hańba!
Tego się nie da słuchać! Idziemy do domu! Tak się nie robi…(mizmu).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie