Reklama

Wojciech Jurczak: Kabel

01/12/2016 13:10

felieton ukazał się 24.11 w tygodniku Temat

Jesteśmy okablowani. Niekiedy czuję się jak żywa bomba. Siadam przed klawiaturą, odgarniam przewody, owe kable poplątane i... myślę, że moment, a  niechcąco wcisnę klawisz by odlecieć w Kosmos razem z otoczeniem. 

Jesteśmy uzależnieni od kabla i jego elektryczno-elektronicznej zawartości. Gdy wyłączają dopływ prądu stajemy bezradni i przerażeni. Utrzymuję jednak pewien dystans do tego zjawiska, bowiem mam istotny komfort. Otóż mieszkam na wsi, gdzie odkąd zainstalowano nowoczesny transformator w miejsce stareńkiego, przerwy w dostawie energii elektrycznej są do bólu częste. Dlatego podstawowym gadżetem mego domu jest bardzo stara lampa naftowa pamiętająca cara Mikołaja z Romanowych i dyliżanse. 

To moja wyższość nad kablem. Ale wynalazki współczesnego świata doceniam i lubię. Do jakiegoś momentu. Weźmy taką komputeryzację – miała uczynić nasze życie łatwiejszym, przyjemniejszym i temu podobne. W moim ukochanym kraju bywa z tym kiepsko. Przydarzył mi się wypadek. Na autostradzie A1 o fatalnej porze dnia – zmierzch zapadał - przysnąłem w trakcie jazdy. Rąbnąłem w barierę ochronną. Dzięki Panu Bogu, nic mi się nie stało, ale skasowałem pół auta i kilkanaście metrów owej zapory oraz dziesięć słupków. Dotarłem do domu i zgodnie z procedurą – na dźwięk tego słowa scyzoryk sam otwiera mi się w kieszeni - odbyłem wszelkie urzędowe obrzędy. Po kolei. 

Przemili dwaj policjanci z okolic Torunia (pojawili się na miejscu jak duchy, ale wywołane elektronicznie po sygnale o uszkodzeniu bariery). Zatrzymali mi dowód rejestracyjny i powiedzieli, że za jakiś mniej więcej tydzień kartonik dotrze do Szczecinka, do Starostwa. Zwykłą pocztą, żadnej tam komputeryzacji, spoko, poczta działa – rzekł jeden z policjantów. 

Przyjazny klientom mechanik, młody kolega Patryk odbudował mi samochód pieczołowicie dobierając części ze składowiska skasowanych pojazdów. Dziwnie jakoś odbyło się to bez komputera, a jedynym nowoczesnym sprzętem elektronicznym (komputerowym?) z jakiego obaj korzystaliśmy to telefonia komórkowa. Odwiedziłem Starostwo Powiatowe w Szczecinku, tam równie przyjazna interesantom pani znalazła moje dane w komputerze, dowód rejestracyjny zwykłą pocztą dojechał – i wyliczyła papiery urzędowe jakie muszę dostarczyć do urzędu. 

Diagnosta ze stacji diagnostycznej był jak zawsze (i dla wszystkich) uprzejmy, a bardzo w swej pracy staranny, znakomicie biegły w obsłudze komputera oraz samochodów, co oczywiste. Tu wkraczamy w elektronikę, w komputerowe bazy danych. 

W urządzeniu wszystko bezbłędnie się znalazło. Pan Henryk odszukał odpowiednie kody, które... należało wpisać w papiery. Ręcznie, długopisem, bo niby czym? Z plikiem papierów powędrowałem do przyjaznego Starostwa.

Tu chcę zaznaczyć, że w znanym mi kraju – Królestwie Norwegii, gdzie jest król i królowa, jak u nas za czasów króla Stasia oraz króla Ćwieczka - nikt nie wozi z sobą dowodu rejestracyjnego. Jest, podobnie jak u nas, karta pojazdu, może ona także spoczywać w domu, w szufladzie. Nie trzeba mieć przy sobie prawa jazdy, to niekaralne; w przypadku zatrzymania przez policję patrol znajdzie wszystko w komputerze. Na czele z fotografią naszej buźki z profilu i en face. Policja w tamtym zimnym kraju ma odpowiednie programy komputerowe, a jeśli chodzi o papier - posiada toaletowy.

Ale to opowiastki z cyklu „Znacie? – znamy”. No, to posłuchajcie”. Papiery dopadają nas w bankach, na poczcie, wszędzie. Zatruwają życie interesantom i urzędnikom. Bez papieru nie ma życia. Tym sposobem jest u nas w Polsce gałąź logistyki, nauki, przemysłu, usług, polityki, wenerologii i czego tam jeszcze - pod nazwą papierologia. 

Bez nowoczesności trudno jednak i nijako, toteż rzekłem do mojej kobiety, że planuję zainstalować skype`a.

- Po cholerę – zapytała lirycznie – nie lubię kabli – dodała jeszcze. Ja też. Uśmiechnęliśmy się do siebie ze zrozumieniem. Amen.

 

Wojciech Jurczak

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do