Reklama

Wojciech Jurczak: Fabrykanci snów

06/08/2015 10:41

felieton ukazał się 26 lipca w tygodniku Temat

Przed półwieczem ludność domagała się „socjalizmu z ludzką twarzą”. To było hasło czechosłowackiej Praskiej Wiosny lat sześćdziesiątych minionego wieku, przeniesione do nas podczas karnawału Solidarności roku 1980. Stanowiło kamuflaż. Dziś to rozumiemy. Patrzymy z perspektywy. Miniony ustrój nie był społecznie akceptowany. W roku 1980 nikt przy zdrowych zmysłach w Polsce nie rzuciłby się z motyką na słońce, czyli na rosyjski imperializm utożsamiony z socjalizmem. I podobnie - moim zdaniem - jako kamuflaż wypada po latach odbierać hasło polskiego Sierpnia 1980: Socjalizm – tak! Wypaczenia – nie! Widniało ono na płotach i bramach zakładów pracy. To był postulat i życzenie w jednym. Na tyle mogło sobie pozwolić mądre wówczas polskie społeczeństwo wobec alternatywy wjazdu do nas sowieckich pojazdów pancernych. A działo się tak dzięki sile przekonywania ówczesnych elit intelektualnych. Bardzo ich brakuje. 

Dziś coraz powszechniej słyszy się wołanie mas pracujących i bezrobotnych o kapitalizm z ludzką twarzą. Czy to możliwe? W czasach propagandowej indoktrynacji komunistycznej kapitalistę wyobrażał na satyrycznych rysunkach w gazetach grubas w cylindrze. Karmiony krzywdą klasy robotniczej, wyzyskiwacz, krwiopijca gorszy niż dzisiejszy wampir z telewizyjnej tandety. 

Jaka powinna być propagandowa (czyt. medialna) sylwetka kapitalisty? Grubas odpada, ponieważ dość pokaźnych gabarytów, od przodu zwłaszcza, lewicowy poseł Ryszard K., ciężko pracujący i ciężko zarabiający prawnik ze stolicy, też narzeka, że mu w Sejmie RP płacą marne grosze. Jest niemal proletariuszem, fizolem, jaki zeń kapitalista. Lewicę spod szyldu SLD, z którą wspomniany parlamentarzysta K. się rozwiódł, ponoć z jego powodu nazwano kawiorową. To również skutkiem nie tylko spożywania drogiej ikry rosyjskiego jesiotra, ile programowego liberalizmu posła K. 

Byłyby zatem wyraziste dla polskiego kapitalizmu twarze elity PO? Przestańmy, ponieważ kopanie leżącego nie przystoi. Tak to na pozycji obrońców kapitalizmu i zarazem domagających się jego przyjaznego wizerunku, pozostają populiści. Dziwaczne to nieco. Kapitalizm nie działa – pora na bunt – wołali niedawno demonstranci we Wrocławiu. Aż żal ściska, że to byli młodzi demonstranci. Sztandarem wrogów kapitalizm są tak zwane umowy śmieciowe o pracę. Zatrudnionych w oparciu o taki papier niemalże toaletowy, nazwano prekariuszami w odróżnieniu od niegdysiejszych proletariuszy, którzy – znowu hasło - mieli się łączyć na całym świecie. 

„Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!” - taki okrzyk widniał na każdej niemal gazecie wydawanej przez PZPR-owski koncern wydawniczy RSW Prasa. Ku wyjaśnieniu: R - jak robotnicza, S - jak spółdzielnia, W - wydawnicza. Taka to była spółdzielnia robotnicza jak ze mnie chiński maharadża. Samą natomiast monopartię PZPR lud określił mianem fabryki snów. Kiedyś, po latach wyrzeczeń będzie lepiej – wołała propaganda. I teraz po pół wieku demokracji kapitalistycznej mamy już nie jedną, ale co najmniej kilka fabryk snów. Mówi się, że będzie nam dobrze, gdy zapanują JOWY, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze (mało kto wie co to jest), znikną umowy śmieciowe. A nawiasem: rozmawiałem z kilkorgiem studentów ze Szczecinka z uczelni w Poznaniu, którzy jak jeden oznajmili mi, że są jak najbardziej za śmieciówkami. Twierdzą, iż taki system zatrudnienia pozwala im na bezkolizyjną z nauką pracę; dzięki niej mamy kasę na studia – powiedzieli. Rozumiem, że co innego, gdy człowiek utrzymujący rodzinę jako jedyny jej żywiciel pracujący na śmieciówce drży o to, by pracodawca z dnia na dzień nie pozbawił go środków do życia. Czyli nie likwidacja, a tylko rozsądek i rozwaga w tak zwanej polityce zatrudnienia? Z drugiej jednak strony znam miejscowości w naszym regionie, powiecie, mieście, wsi, gdzie obiboki chcą - jakoby - pracować, ale „tylko na etacie” – Niech państwo, gmina, prywatny przedsiębiorca da etat – żądają. Od takiej postawy blisko do niegdysiejszego „Czy się robi, czy się leży dwa tysiące się należy”. Kapitalizm to utylizował oby na zawsze. Znani mi zwolennicy drukowania pieniędzy, będący na nieustającej bani lub kacu porannym, majaczący o etatach i leżeniu tyłkiem do góry, lądują w średniowieczu jakby: żyją ze zbierania runa leśnego i wszech obecnych zasiłków. Na które, pamiętajmy, płacimy wszyscy jako podatnicy. 

Zdaniem głów uczonych – bunt antykapitalistyczny, z którym teraz mamy do czynienia wynika z manipulacji, uprawianej przez media przychylne ekipom rządzącym. Niezależnie spod znaku jakiej partii. Twierdzi tak dr hab. Jan Sowa, socjolog, pracownik naukowy Instytutu Antropologii i Badań Kulturowych Uniwersytetu Jagiellońskiego, autor wielu opracowań naukowych. Najnowsza jego książka to „Inna Rzeczpospolita jest możliwa”, a wcześniejsze „Ciesz się późny wnuku! Kolonializm, globalizacja i demokracja radykalna”. Tytuły wyjaśniają wiele. A manipulacja to – uważa naukowiec - „... wciskane nam wskaźniki, oparte na statystyce, z której wynika jak wspaniale żyjemy, gdy wiemy, bo to odczuwamy, że jest źle. Otrzymujemy zbitkę propagandową: jeśli poprawia się ogólnie, to każdemu z nas się poprawia. Skoro tak dobrze, to dlaczego nie ma pieniędzy na służbę zdrowia, bezpłatną naukę, mieszkania komunalne.” 

Fatalne to zderzenie propagandy z rzeczywistością. Na początku przemian mówiono, że potrzeba 20 lat wyrzeczeń, żeby było wreszcie dobrze, minęło 25 lat, w tym dekada w Unii Europejskiej z jej funduszami i silną redystrybucją bogactwa, a ludzie dalej słyszą, że trzeba czekać. Nie wierzmy usypiaczom z fabryki. I tyle.

Wojciech Jurczak

foto: flickr /CC

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do