
Dziś (17.03) przebywaliśmy na poligonie drawskim. Na strzelania bojowe batalionu zmechanizowanego zaprosił nas dowódca 2 Brygady Zmechanizowanej Legionów w Złocieńcu gen. bryg. Krzysztof Motacki.
Batalion, którego żołnierzami jest wielu mieszkańców Szczecinka, zarówno panów jak i pań, prowadził ogień i niszczył cele na pasie taktycznym Konotop. Wyniki? - Same piątki, zarówno z armaty bojowego wozu piechoty, jak i z broni pokładowej – mówi „Tematowi” ppłk Krzysztof Ruciak, szef szkolenia 2 BZ.
Bezpośrednio przed strzelaniem, przed wejściem na rubież otwarcia ognia, udało się nam porozmawiać z naszymi „ziomalami”. Jak podkreślali, służba wojskowa to dla nich sposób na życie. Część z nich zdecydowała się przenieść do Złocieńca i tam zamieszkać. Pozostali dojeżdżają ze Szczecinka do miejsca pełnienia służby praktycznie codziennie. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Poligon zimowy, to zawsze trudna impreza. Trzeba zmagać się z Cejsjuszem, przełożonymi i muzealną poradziecką techniką. Swoją drogą, mogliby chłopakom już wymienić te BWP-y z lat 60-tych na Rosomaki.
czołg. Ale jak całą służbę spędziłeś w magazynie wydając onucki, możesz nie wiedzieć.
trzeba wypić. A ty na trzeżwo tak pie...sz, pie...sz.
a później biegiem polecieli w krzaczki