Pogoda teraz: 27°C | zachmurzenie umiarkowane
Reklama
Wielkie przenosiny i zmiana wizerunku placu Wolności
13/05/2010 12:33
Wczoraj rozpoczęła się ogromna i skomplikowana logistycznie akcja, polegająca na całkowitej zmianie wizerunku elementów zielonych na Placu Wolności. Rosnące w ozdobnych donicach drzewka nie tylko opatrzyły się już wszystkim, ale i osiągnęły swoje maksimum, ponieważ dalszy wzrost hamowały niewielkie rozmiarami donice, w których rosły. Podjęto wiec ostateczną decyzję – natychmiastowej zmiany wizerunku elementów zielonych.
Akcja rozpoczęła się wczoraj od wyjęcia niemal wszystkich drzewek. Korzenie zabezpieczono folią, nawodniono i zapakowano na przyczepy, skąd dzisiaj trafiają prosto do ziemi – tym razem w miejsce przygotowane dużo wcześniej do tego celu. Miejscem tym jest stare "miasteczko ruchu drogowego”, zlokalizowane pomiędzy ulicami Kopernika i Cieślaka. To tam od ponad dwóch lat prowadzone są złożone prace związane z upiększaniem terenu, o czym już kilkukrotnie pisaliśmy.
Już od dwóch lat marzyło się nam zmienić troszkę zieleń na placu Wolności – powiedział nam Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Szczecinku. Czas już na to, choćby ze względu na nasz piękny jubileusz, którego obchody zaczną się niebawem. Rośliny, które usuwamy z donic na placu Wolności trafiają w miejsce, które od pewnego czasu tworzymy. Nazywamy je „oczkiem wodnym”. To właśnie tutaj przesadzamy żywotniki i te wszystkie drzewka. Na ich miejscu, w donicach pojawią się już niebawem piękne rododendrony. Pomysł, by obsadzić plac właśnie różanecznikami wziął się stąd, że są one kojarzone już powoli z miastem. Niemal na każdym zdjęciu z widokiem na Ratusz – są one widoczne. Latem jest na nich sporo kwiatów, a zimą roślina ta jest soczysto zielona. Dotychczasowe, które rosną, doskonale sobie radzą, więc ponownie wybraliśmy dobrą odmianę, żeby kolejne były równie piękne. To zresztą nie koniec inwestycji w wygląd miasta. Na 700-lecie miasto będzie dodatkowo upiększone specjalnymi donicami, które zawisną na latarniach, na szczecineckim deptaku. Zakończenie wszystkich tych prac planujemy jeszcze do końca maja – dodaje Tadeusz Chruściel.
(mt)
Aplikacja temat.net
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo Temat Szczecinecki Temat.net
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 0
- Dom i ogród 40
- Motoryzacja 37
- Nieruchomości 35
- Praca 17
- Usługi i firmy 14
- Moda 11
- Elektronika / AGD 9
Reklama
Reklama
Uważam,że właściciele czworonogów ,którzy je wyprowadzają z okolicznych osiedli,powinni do Pani Kadelowej wystosowć petycję w sprawie wybiegu. Pani Kadela weszła do Rady z programem naszych piesków. Zrobiła dużo.Powinna jednak zastanowić się jakie posiadają warunki właściciele piesków,którzy je zaadoptowali. Taka inwestycja nie wymaga chyba wielkich nakładów. Mam dośc "krycia" się na mało uczęszczającej łące przed Strażą Miejską,która zamiast panoszących się tutaj pijaczków z lubością strofuje osoby z pieskami.Pouczają nas,że miejscem wybiegu dla psów jest lasek klasztorny lub za torowiskiem cmentarnym.Zwracam uwagę,że nie każda osoba posiada czas i kondycję na takie spacery.To jest absurd i żart.
Właśnie przydał by się jakiś wybieg dla piesków, ponieważ niektórzy mieszkańcy tej dzielnicy są negatywnie nastawieni do czworonogów z którymi wychodzi się by pobiegały.Wystarczy ze pies przejdzie koło drzewka powącha i nie załatwi swoich potrzeb! potrafią już zwrócić uwagę co ten pies tam robi.Dlatego warto pomyśleć o wybiegu.Z drugiej strony apel,ludzie bądźcie bardziej tolerancyjni.
Wokół jednego z oczek wodnych coś zrobiono,ale nie dokładnie w tym roku.Zrobiono to niechlujnie.Pozostało bardzo dużo plastiku.Widziałam w jaki sprzęt wyposażeni byli pracownicy.Były to grabie z krótkimi trzonkami. Czeka drugie bajorko zasypane gnijącymi ściętymi krzewami,zatopionymi lodówkami i innym badziewiem.To miejsce też należy uporządkować.Gnieżdżą się tam lęgowo kaczki i żaby.Jeszcze trochę a miejsce to będzie wylęgarnią komarów.W tym miejscu na łące Pani Kadelowa powinna pomyśleć o wydzieleniu wybiegu dla osiedlowych piesków.Część tych zwierzaków zabrana została ze schroniska.Dobrze byłoby aby psy nie straszyły przechodzących a Straż nie karciła mandatami.Mamy w mieście europejskie schronisko .Nie ma europejskiego wybiegu, z koszami itp.Prosimy pani Kadelowa!!!!Właściciele piesków nie chcą być uciążliwi dla mieszkańców.
Co do miasteczka ruchu to go nie likwidujcie...kiedyś tam się jeździło na go-kartach... szkoda że teraz nie można tego rozwinąć... a oczku wodnym które teraz zarosło łapało się ryby...szkoda że nie ma szans na oczyszczenie tego małego stawiku sprzętem do tego celu przeznaczonym...
pewnie jak wszystko ,przejdzie przez sklep Radnego Bodzia. Nowa władza bedzie musiała sie przyjrzeć tym interesikom.
Rododendrony rownież nie nadają się do uprawy w pojemnikach.Mogą przemarzać w czasie zimy,ponieważ te wiecznie zielone,mają duże straty wody w skutek parowania z liści,a ich dostęp do wody jest zablokowny przez ujemną temperaturę.Ciekawę kto dostał kasę za ten pomysł,lub za sprzedaż tych krzewów?
Będą miały psy na co sikać, bo stare drzewa już im się opatrzyły.