Reklama

Wielim nie sprostał liderowi

08/05/2010 20:01

                               
Wielim Szczecinek – Bałtyk Koszalin  1 : 3 (0 : 1)
Drab 74’ 10’ i 80’Chyła 90’+2 Mazurkiewicz
Wielim : Jakimiec – Werbiński, Stasik, Gogół, Grzelak, B. Gersztyn(75’ Słowiński), Drab, Mycyk(82’ Bagiński), Leszczyński(54’ Antoniewicz), W. Gersztyn, Spryszyński.
Wielim przystąpił do meczu mocno osłabiony. Oprócz kartkowiczów z meczu w  Łubowie, zabrakło także Ochockiego (wyjazd do szkoły). Stąd też trener Berger zmuszony był wstawić do pierwszego składu tak mało grających w V lidze zawodników jak Mycyk czy Leszczyński. Warto jednak dodać, że koszalinianie, z różnych przyczyn nie wystąpili w najsilniejszym składzie, na dodatek już w meczu, kolejni dwaj gracze Bałtyku doznali kontuzji i musieli opuścić plac gry. Jako ciekawostkę można podać fakt, że w 25’ za kontuzjowanego Sęka, na boisku w zespole z Koszalina pojawił się wychowanek Wielimia Mateusz Kwiatkowski i jego występ można zaliczyć do udanych, gdyż często na skrzydle swoimi akcjami absorbował szczecineckich obrońców. Od początku spotkania gospodarze zagrali głęboko cofnięci pod swoje pole karne, próbując wciągnąć rywali na swoją połowę, a potem kontratakować. Niestety brakowało w Wielimiu piłkarzy do rozegrania i wykończenia szybkich kontrataków. Goście uzyskali dość wyraźną przewagę i już w 2’ zakotłowało się pod bramką Wielimia, a w 6’ bałtykowcy umieścili piłkę w bramce Arka Jakimca, ale sędzia słusznie gola nie uznał. Jednak cztery minuty później, nic nie stało już na przeszkodzie aby goście po łatwym ograniu obrony gospodarzy objęli prowadzenie. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W tej części gry Wielim nie oddał ani jednego strzału w kierunku bramki przyjezdnych. W drugich 45 minutach oglądaliśmy równie nieciekawe widowisko, jak w pierwszej części. Bałtyk zwolnił swoją grę, a Wielim wciąż nie znajdował sposobu na pokonanie bramkarza rywali. Jednak w 74’ po akcji lewą strona Wojtka Gersztyna i dograniu w pole karne, Łukasz Drab z najbliższej odległości wepchnął piłkę do bramki gości. Wydawało się, że podział punktów w tym meczu może być realny. Wystarczyły jednak dwie chwile zagapienia się obrońców gospodarzy pod własną bramką, aby goście strzelili dwa kolejne gole i wywieźli ze Szczecinka trzy punkty. Szkoda straconych punktów, ale otwarcie trzeba powiedzieć, że w tym składzie osobowym Wielim nie mógł liczyć na lepszy wynik. Zabrakło przed wszystkim przysłowiowych „armat”, czyli graczy, którzy tak jak Jakimiec, Ochocki, a ostatnio Jabłoński potrafili strzelać gole. Tym razem ich zabrakło i wynik jest taki, jaki jest.  

(zp)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do