
“Nakrętkowe serca” w Szczecinku? Dlaczego nie! Przy budynku Starostwa Powiatowego w Szczecinku właśnie pojawił się pojemnik przeznaczony do zbierania plastikowych nakrętek. Jak się dowiadujemy, jest to inicjatywa wicestarosty Roberta Fabisiaka.
Codziennie każdy z nas pozbywa się plastikowych nakrętek stanowiących zamknięcie butelek, kartonów po sokach, mleku, napojach i opakowaniach po najróżniejszych płynach. Tymczasem ich zbieranie może przybrać formę jednej z popularnych akcji charytatywno-ekologicznych. Zebrane nakrętki sprzedawane są firmom recyklingowym i przerabiane na surowiec wtórny. Często, świadomi ich przydatności odkładamy na bok bezużyteczne dla nas nakrętki, ale kiedy nazbiera się ich całkiem sporo, nie bardzo wiemy co z nimi zrobić. Teraz można je przynieść do Starostwa Powiatowego w Szczecinku.
Z inicjatywy wicestarosty Roberta Fabisiaka przed urzędem zainstalowano specjalny pojemnik w kształcie serca, służący do zbierania nakrętek
- informuje Piotr Rozmus, rzecznik prasowy w Starostwie Powiatowym w Szczecinku.
Wykonania pojemnika podjęli się uczniowie ZST w Szczecinku.
Zachęcamy Państwa serdecznie do wrzucania nakrętek. Dochód z ich sprzedaży będzie przeznaczony na pomoc chorym dzieciom
- dodaje Piotr Rozmus.
Przypomnijmy, że projekt związany z zakupem podobnych pojemników został zgłoszony w drugiej edycji Budżetu Obywatelskiego. Zadanie to nie zdobyło jednak wystarczającej liczby głosów.
Foto/info: Starostwo Powiatowe w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie mogło załapać sie na budżet obywatelski bo ważniejsza była droga asfaltowa aby garstka mieszkańców w spóldzielni powiązanej rodzinnie z radnym Kaszewskim nie brudziła sobie butów a spóldzielnia nie wydała na to swoich pieniędzy
Ja rozumiem, że ludzie robią to z dobrego serca, ale przy segregacji śmieci są wyraźne wytyczne, że plastikowe butelki i kartony powinny być zgniecione i zakręcone. Więc czym je zakręcić po zgnieceniu?
Jo to bym przed magistratem postawił tako dużo żyć by do niej wrzucać wydumki i głupie decyzje miejscowych urzędników i decydentów spółek i zakładów budżetowych Pierdziszewa. Może wtedy zrozumiueją komu i za czyją kasę mają służyć.
Po ilu latach sie zwroci? Serce za 28 tysiecy ma pomiescic nakretki w cenie 1 zl za kg. Jest rownie nieoplacalne co smietniki glebinowe na makulature. Szczytny cel mozna realizowac tanszym kosztem.
Zachęcamy Państwa serdecznie do wrzucania nakrętek. Dochód z ich sprzedaży będzie przeznaczony na pomoc chorym dzieciom
" - dodaje Piotr Rozmus.
A ja się pytam - dlaczego DOCHÓD a nie PRZYCHÓD? Dochód Panie Rozmus to PRZYCHÓD minus KOSZTY. Czyli do potrzebujących trafi kilka/kilkanaście procent wartości z zebranych nakrętek. Ktoś na tej akcji i tak zarobi.
Smutne.....
Transport do miejsca odbioru kosztuje wiecej niz sie dostanie za te nakretki.
Na jeden kilogram potrzeba od 300 do 500 zakrętek, zależnie od ich masy. Aby zgromadzić jedną tonę surowca, trzeba zakrętkami wypełnić ok. 65 120-litrowych worków. Cena w skupie - 50-70 groszy za 1 kilogram.
"Projektant" się nie popisał. Opróżnianie trudne, łatwiej by było aby drzwiczki do opróżniania były
w dolnej części bocznej ścianki.
Do czarnego niezalogowanego- butelki zakręcamy tylko dlatego aby nie "wróciły" do swojego pierwotnego kształtu , bo wtedy zajmują więcej miejsca. W miejscach gdzie się je poddaje sprasowaniu lepiej jak są odkręcone.
Szanowni mieszkańcy ! Widać, że serce na nakrętki, ustawione przed Starostwem wzbudza wiele emocji. Moim zdaniem, nie jest istotne ile nakrętek zbierzemy, ale istotne jest przesłanie. Przypomnienie mieszkańcom o możliwości przekazania nakrętek w szczytnym celu. Nie koniecznie muszą być one wrzucane do "tego serca" , miejsc , w których ustawione są pojemniki na nakrętki jest wiele więcej. Kilka rodzin ustawia w miejscach publicznych pojemniki, kartony z prośbą o zbiórkę nakrętek w celu zgromadzenia środków na leczenie ich dzieci. Ważnym jest również fakt, że "SERCE" wykonali uczniowie ZS nr 5 w ramach zajęć praktycznych z materiałów poprodukcyjnych, a montaż i dojście do "SERCA", pracownicy jednostki powiatu z polbruku pochodzącego z rozbiórki chodnika przy ul. Gdańskiej. Dlatego zastanawiam się skąd mowa o 28tyś. zł kosztów wykonania "SERCA". Szanowni Państwo !! Myślę, że pomysł trafiony. Wiele osób przechodząc obok przypomni sobie o przekazaniu zebranych nakrętek w domu i przekaże na szczytny cel. Niekoniecznie wrzucając do "tego SERCA". Pozdrawiam.
Niech żyje wazelina! Niech żyje!!!
NAKRĘTKI? PO CZYM? Ja w 90% kupuję od rolników na rynku / bazarze - naturalne, tanie i nie przywiezione tirem nie wiadomo skąd i nie wiadomo co. Część mam z rodzinnej działki. Markety - tam kupuję 10% (takie rzeczy jak mąka, olej, kakao itp). Mleko kupuję w szklanych butelkach a owoce pakuję ciągle w te same siatki EKO które używam cały czas. Na bazar jeżdżę rowerem. W ten sposób wspieram lokalnych rolników i szanuję środowisko. Ze zgrozą obserwuję w marketach jak ludzie pakują drogie sztuczne zapakowane w plastik jedzenie i podjeżdżają samochodem. Ja mam czyste sumienie a oni chyba nie bardzo...