W szczecineckim schronisku psy, koty i... bocian

Od ponad tygodnia w szczecineckim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt zamieszkał nietypowy lokator. Teraz wzbudza postrach wśród kotów i opanował wybieg dla psów. Mowa o młodym bocianie, który trafił do placówki podczas ostatniej wichury. Pracownicy schroniska szukają mu nowego „domu”.
- Bociana przywiózł do nas nasz weterynarz. Ptak podczas tej wichury zderzył się z szybą w oknie i nieco się poturbował. Miał też problemy z dziobem, ale na szczęście ten już mu się goi. Póki co też nie lata i nie wiemy dlaczego. Być może jeszcze po prostu nie doszedł do pełni sił po wypadku – mówi Danuta Kadela, szefowa schroniska PGK. – Sama opieka nad boćkiem nie jest dla nas problemem, bo już nie raz gościliśmy tu podobnych lokatorów. Natomiast problemem jest to, że ptak przejął „władzę” nad wybiegiem i teraz on postanowił tu rządzić. Nie boi się w ogóle naszych psów, a dodatkowo je drażni. To samo jest z kotami.
- Psy są pozamykane, nie mogą korzystać z wybiegu, żeby nie zrobiły bocianowi krzywdy – kontynuuje nasza rozmówczyni. - Z kolei nie możemy ptaka zamknąć w boksie czy klatce, bo jest to dzikie zwierzę i w zamknięciu przez nerwy może nam „zejść”. Dlatego niestety bociek musi zmienić miejsce zamieszkania.
Obecnie trwają poszukiwania odpowiedniego miejsca, gdzie pokaźnych rozmiarów ptak mógłby przeczekać czas swojej rekonwalescencji. Potrzebna jest również osoba, która będzie miała oko na kłopotliwego pacjenta. – Szukamy chociażby jakiegoś pola czy łąki, gdzie moglibyśmy umieścić ptaka i gdzie mógłby on sobie spokojnie czekać, aż całkiem wydobrzeje. Szukamy także osoby, która mogłaby monitorować, co się dzieje z tym bocianem. Ważne jest też, aby go dokarmiać, ponieważ nie jest on jeszcze w stanie sam sobie zapewnić pożywienia. Oczywiście pomożemy w jego dokarmianiu  - dodaje Danuta Kadela.(mg)

Foto: Schronisko w Szczecinku