
Umówieni do lekarza? Super, że się udało. Ale potem też nie musi być łatwo.
Kolejka do lekarza. Na NFZ – wiadomo. Dwa miesiące przy dobrym wietrze. Pulmonolog, wizyta kontrolna.
Jest numerek, jest umówiona wizyta. Dziś, jestem z wynikami badań, chodzi o odczyt
– mówi nam Czytelnik.
– Melduję się, gotowy na wizytę. Czas z grubsza obliczony, człowiek wiecznie zajęty, mam dziś moment na tą wizytę. Wyliczone.
Zadowolenie naszego Czytelnika wkrótce znika. Powód?
- Zgodnie z otrzymaną informacją, przez wizytą u pulmonologa muszę jeszcze wykonać obowiązkowe EKG. Dotyczy wszystkich. To nic, że już mam to badanie zrobione i to nic, że takie badanie z wizytą u tego specjalisty ma raczej niewiele wspólnego…
A co jest potrzebne, żeby przed wejściem do pulmonologa, na które ma już się przydzieloną godzinę, dostać się na obowiązkowe EKG? Numerek… Więc umówiona godzina wizyty u specjalisty już naprawdę nie ma znaczenia.
- Ta pani od EKG musi wykonać pewnie ze 40 badań dziennie… Kto za to płaci? NFZ? Super.
- Nikt mi nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, o co z tym wszystkim chodzi – mówi nam Czytelnik.
– Szkoda mi tych dziewczyn w recepcji, to nie one wymyśliły. A teraz świecą oczami. Tylko, jakie wyjście mają pacjenci? Może wizytę prywatną...?
Po tej publikacji odezwał się kolejny pacjent. On też dziś był w przychodni.
- Byłem tam jako pacjent - umówiony na konkretną godzinę i minutę. Wchodzę do korytarza będącego poczekalnią, i w polu widzenia mam ponad 20 osób, które tak jak ja przyszły zgodnie z wyznaczonym harmonogramem na swoją godzinę!
- Szkopuł w tym, że lecznica na jednego pacjenta przeznacza... 5 minut! Załączam fotkę, gdzie na godzinę 9.30. umówione są trzy osoby: to po prostu kpina z pacjenta, brak poszanowania człowieka, po prostu skandal! Lekarz robi co może, ale przecież nie sposób mu obsłużyć w tak krótkim czasie jedną osobę.
Dział „Ludzie mówią” przygotowywany jest wyłącznie na podstawie Państwa sygnałów. Nagłaśniamy nawet te najmniejsze sprawy. Piszcie, nadsyłajcie materiały na e-mail: [email protected], przez Facebooka (https://www.facebook.com/temat.szczecinek).
Można też oczywiście zadzwonić: 94 372 02 10.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przed pandemią było dokładnie tak samo. Najpierw EGK potem wizyta u doktora. Później ze względu na pandemię EKG robił doktor. Tylko, że to jeszcze bardziej opóźniało przyjęcia, bo większość osób nie potrafiła się ubrać w sposób umożliwiający szybkie zrobienie EKG. Widać, że osoba, która opisuje sytuację nie jest stałym pacjentem. Inaczej wiedziałaby, że umówiona godzina wizyty, umówioną godziną, a opóźnienie zawsze jest. Im późniejsza godzina wizyty, tym większe opóźnienie. Stały pacjent wie, że sporo pacjentów zajmuje więcej czasu niż jest dla nich przewidziane i niestety trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Cześć pacjentów nie przychodzi na wizyty i nie odwołuje. Dlatego umówienie kilku w pięciominutowych odstępach od siebie umożliwia przyjęcie lekarzowi większej ilości osób. Zresztą niedługo problem kolejek zniknie. Większość lekarzy jest już w wieku emerytalnym i przyjmują dopóki im samym zdrowie pozwala. Niedługo odejdą, na ich miejsce nie ma młodych, problemu kolejki nie będzie.
Problemy kardiologiczne i płucne są ze soba często powiązane. Pacjent narzekający na konieczność zrobienia aktualnego EKG po prostu nie zna się na chorobach płuc. Pacjenci są informowani, że przed wizytą muszą mieć zrobione EKG. Wystarczy pójść do swojego lekarza rodzinnego dzień wcześniej i pielęgniarka tam zrobi.
Można umawiać pacjentów co kwadrans, wtedy oczekiwanie na wizytę potrwa pół roku zamiast dwóch miesięcy. Więcej lekarzy nie ma, a ci co jeszcze leczą, są starsi od swoich pacjentów.
Pan doktor jest bardzo miły i fachowy!!! Dziekujemy, że zechciał przyjeżdżać do Szczecinka!!! Nie ma już innych urologów poza jednym, ma jeszcze płucnego w mieście z Fakbryką Czarnobylem zabraknąć? Jesteś zdrowy i śpieszy ci się - to zostań w domu i nie zajmuj innym miejsca.
Mam nadzieję, że coś się ruszy w tym temacie. Kolejka ma średnie opóźnienie 2 godziny i to zawsze. I nie tylko do doktora Jurgiela, bo też jest problem w innych przychodniach. Mam wrażenie, że opieka zdrowotna nie szanuje czasu pacjentów, którzy też planują dojazd albo zwalniają się z pracy na godzinkę, bo wizyta o 10:15 będzie trwać max 15 minut, a dojazd autem w Szczecinku max w jedną i w drugą stronę też można liczyć po 15 minut. A na miejscu okazuje się, że cały misterny plan w..... bo lekarz o 10:15 przyjmuje ludzi z 8:30. Siedzenie wśród kaszlących pacjentów też nie jest zdrowe.
Moja uwaga nie dotyczy pulmonologa . Jedną z najgorszych rzeczy w Szczecineckiej służbie zdrowia jest to, że informacja o źle postawionej diagnozie nie wraca do lekarza. Pacjent jedzie do Koszalina czy Szczecina i dowiaduje się że ,że cały czas był źle leczony , że lekarz błądził. Niestety ta informacja nie wraca do Szczecinka nie trafia do NFZ podkreślona na czerwono i lekarz dalej brnie w swoich złych decyzjach "lecząc" innych pacjentów.
Jesteś z tych co krytykują, nie znając się na temacie. Lekarz czasami szuka przyczyny dolegliwości pacjenta, zlecając różne badania. Czasem szuka najlepszego sposobu leczenia zlecając różne leki. Lekarz w większym mieście już ma pacjenta po jakims diagnozowaniu i leczeniu. Różne warianty zostały wykluczone. Ostatni zawsze najmądrzejszy.
Jak to jest, że u JHD wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku. Dla oponentów dopowiem, że nie popieram go jako polityka.
Nooo... działa jak w zegarku - zakup kruka, wałki z civitasem, prezio szpitala kupujący sobie opony za publiczne środki. Genialne pomysły syna też działały jak w zegareczku i trzeba było je wspierać... długo by wymieniać.
Oprócz tego, że traktuje pacjentów z poradni na NFZ jak zło konieczne. Pytanie a po co wy do mnie przyszliście jest na porządku dziennym. Skoro człowiek przychodzi to widocznie jest potrzeba i do chirurga lub onkologa wysłał pacjenta inny lekarz. Pan JHD jest chyba najmniej uprzejmym lekarzem, zresztą i w innych sytuacjach zwykłą uprzejmością nie grzeszy.
Pisałem o usłudze lekarskiej, a ty wyskakujesz z jakimś krukiem! Wcale mnie nie dziwią wyniki wyborów, gdy ogromna część Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem!
Politycy chcieliby, żeby wyborcy mieli pamięć złotej rybki, a tu nie ma tak. Wyborca odpowiedzialny powinien być pamiętliwy i świadomy. A nie, co kilka lat, resecik i można obiecywać nowe głupoty.
6 godzin czekania na wizytę ... z godziny 9 zgodnie z rejestracja jest 15.... z haczykiem . Tyle się czeka w poradni "K" - można prywatnie tylko kogo stać
A na USG ludzie na NFZ czekają godzinami, a doktor wychodzi wybiera swoich pacjentów i bada ich bez kolejki.
Niektórzy są w gorszym stanie i muszą być przyjęci w pierwszej kolejności. Zawsze medyk ustala kolejność przyjęć, oprócz ustalonej kolejki, w zależności od stanu pacjenta. Zawsze możesz zrezygnować i wrócić do domu jeśli nie jesteś mocno chory i szkoda ci czasu.
I dlatego, do urologa, wpisałem się do innego dużego miasta, na NFZ, po 6 miesiącach od ostatniej wizyty, wysyłam sms o termin, na dzień następny termin dostaję, nie dalej jak za 2 tygodnie. Pełna kultura i po 2 latach ROZMÓW (podkreślam - rozmów z Lekarzem) a nie "co boli" , czuje się z problemem wyprostowany bez kierowania pod skalpel.
i bardzo dobrze. nie zabierasz miejsca chorym z regionu. jak ci stać to masz wybór. Ale nie żądajmy przy ogromie pacjentów jakie obsługuje nasz doktor płucny (ukłony dla niego za uratownie mi życia) żeby gadał z każdym radnym i innymi noszącymi dupę wysoko na temat ich dolegliwości i zapatrywań na proces leczenia. Od "rozmowy" jest gabinet prywatny. Na NFZ ludzie się leczą. Jak masz pieniądze i nie jesteś chory nie zajmuj innym miejsca.
"Hardie-Douglas obraża chorych na nowotwór" - wpisz w wyszukiwarkę. Młody Douglas przekroczył granice dobrego smaku
MIESZKAŃCY SZCZECINKA BARDZO ŹLE GDYBY WRÓCIŁ DAGLAS LUB RAK .DAGLAS BRAKUJE KULTURY I NIE JEST WCALE DOBRYM LEKARZEM.MAM BRATA LEKARZA W WARSZAWIE I WIECIE CO MI POWIEDZIAŁ ŻE DOBRY LEKARZ TO TEN KTÓRY JEST PO PROSTU DOBRY NA NFZ.NIE TYLKO PRYWATNY KTÓRY LECZY NA KASĘ.