
O kwestii zasadności istnienia krwiodawstwa nie ma nawet potrzeby dyskutować. Dzisiaj oddano do użytku Regionalną Stację Krwiodawstwa w Szczecinku. Posłuży krwiodawcom z trzech województw.
Pomieszczenia zaadaptowane na potrzeby stacji znalazły się „na tyłach” szpitala. Stary, zaniedbany budynek, który kiedyś pełnił rolę głównie magazynową dziś – zwłaszcza w ostatnich miesiącach, stopniowo odzyskiwał swoja świetność.
– To, co na dzień dzisiejszy mamy, to wspólna praca miasta i powiatu – powiedział otwierając obiekt starosta Krzysztof Lis. – Czekamy jeszcze tylko na dwa bardzo nowoczesne fotele dla osób oddających krew i będziemy mięli w zasadzie gotową stację. Obiekt wyposażony jest wyjątkowo nowocześnie i mam nadzieję, że będzie długo służył wszystkim krwiodawcom z naszego regionu – dodał.
– Mnie również bardzo cieszy, że wspólnymi siłami udało się zakończyć inwestycję, której powstanie jeszcze niedawno dosłownie wisiało „na włosku” – mówił Jerzy Hardie – Douglas, burmistrz Szczecinka. – Mam nadzieję, że trend wzrostowy nadal będzie się utrzymywał i krwiodawców będzie już tylko przybywać – dodał.
Nie każdy wie, że stacja służyć będzie pacjentom nie tylko z województwa zachodniopomorskiego. Z obiektu korzystać będą również wszyscy chętni do oddania krwi z terenów przylegających do powiatu szczecineckiego, a wiec mieszkańcy województw pomorskiego oraz wielkopolskiego. Niestety, inne stacje, które kiedyś znajdowały się w pobliżu Szczecinka, zostały zlikwidowane.
Bycie krwiodawcą też nie jest proste, choć wielu z młodych ludzi oddając krew nie ukrywa, że robi to dla ośmiu czekolad i wafelka. Nie bez znaczenia jest tu także dzień wolnego w szkole. Podczas jednego zabiegu oddać można około 400 mililitrów „czerwonego złota”. Ilość taka traktowana jest jako jedna jednostka (do użycia zostaje około 300 mililitrów – dop. aut.). Miesięcznie szpital szczecinecki do poprawnego funkcjonowania potrzebuje od 120 do 150 jednostek krwi.
Samych krwiodawców w województwie zachodniopomorskim jest ponad 22 tysiące, a w kraju około 500 tysięcy. Są to ludzie w wieku od 18 do 65 roku życia, bo są to regulaminowe granice wieku osoby oddającej krew.
Szczecinecka stacja kosztowała nieco ponad 200 tysięcy złotych. To niewiele, bo jak podkreśla prezes szpitala dr Adam Bielicki, sporo udało się zrobić własną ekipą remontową. Dużo pomogli także sponsorzy, którzy zadbali o nowoczesne meble i część urządzeń. Pomagali także więźniowie. - Wszystko to, aby naszym pacjentom zapewnić godziwe warunki. Mam nadzieję, że efekt, jaki osiągnęliśmy podoba się wszystkim – dodaje.
W naszym kraju jak w kalejdoskopie. Jak jest trend, to ilość oddających krew rośnie. Czasem jednak ta ilość maleje, co wyjątkowo niepokoi zarządzających takimi placówkami. Pamiętajmy, że bez niej ratowanie ludzkich istnień jest niemożliwe. Także w Szczecinku. (mt)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tak pomyślałeś :)
...
to mój chłopak!!!!!!!!!!!!!!!!
a pozostałym Panom też nic nie brakuje.
Szkoda mi Cię, bo polityka zżera Ci szare komórki, a nienawiść wbrew temu co piszesz zaślepia Ci rozum.
jest bardzo przystojny
tylko nie chcą się przyznać,że są odważni i odpowiedzialni,swoim postępowaniem wyrażają troskę o innych,nawet zupełnie sobie obcych ludzi.Krwiodawcy -są to ludzie szczęśliwi bo wiedzą,że krwi ludzkiej niczym nie można zastąpić-KREW to życie.Oni wiedzą,że więcej jest szczęścia w dawaniu niż w braniu.Pozdrawiam wszystkich KRWIODAWCÓW.
że ktoś ze znanych musiał zrobic niezły dil, napchać kabzę, widział własny interes a nie ludzi i tak dalej. Podejrzewam, że nienawiść komentujących na tym portalu wobec znanych już tak daleko ogłupiła, że to tylko kwestia chwili