
To jeden z ciekawszych zwyczajów związanych z tradycją łowiecką. Jego historia sięga najdawniejszych wieków. Początkowo zwyczaj ten wymagał wykorzystywania prostych i prymitywnych instrumentów: rogów, piszczałek czy trąbek wyrabianych z drewna lub kory. Dopiero z czasem wprowadzono instrumenty metalowe. Mowa oczywiście o umiejętności porozumiewania się w lesie za pomocą muzyki, czyli - o sygnałach myśliwskich. Jak się okazuje, w tej niełatwej dziedzinie świetnie odnajduje się czwórka młodych mieszkańców Szczecinka. Tobiasz Warejko, Wojciech Niezgódka, Wiktor Niedzielin i Eryk Nadarzyński – mają za sobą pierwsze sukcesy w konkursach dla sygnalistów myśliwskich. W tych dniach chłopcy uczestniczyli w XXIV Wielkopolskim Konkursie Sygnalistów Myśliwskich w Goraju. Wszyscy zajęli czołowe miejsca.
- To niesamowity sukces – mówi nam Andrzej Prokopowicz, pełen dumy ze swoich podopiecznych opiekun młodych sygnalistów. – Chłopcy są uczniami Szkoły Muzycznej w Szczecinku. Świetnie wypadają także w konkursach tradycyjnych. Jeśli chodzi zaś o sygnały myśliwskie, dopiero zaczynamy stawiać pierwsze kroki w tego typu dziedzinie. To coś innego, ciekawego. Chłopcom idzie naprawdę znakomicie, stąd nasza radość.
W Goraju szczecinecki zespół zajął I miejsce. Każdy z chłopców oceniany był też indywidualnie. Tobiasz Warejko zajął I miejsce w kategorii D, Wojciech Niezgódka - II miejsce w kat. D, Wiktor Niedzielin – III miejsce w kat. D, został także wyróżniony jako najmłodszy uczestnik konkursu, z kolei Eryk Nadarzyński – zajął II miejsce w kat. C.
To kategorie wiekowe – tłumaczy Andrzej Prokopowicz. Kategoria D jest do 12 lat, kat. C powyżej 12 lat, no a dalej są już kategorie dla mistrzów. Chłopcy okazali się najlepsi w swoich kategoriach.
Nie był to jedyny sukces wspomnianego kwartetu. Wcześniej sygnaliści zadebiutowali w konkursie w Przechlewie. Tam także drużyna ze Szczecinka zdobyła czołowe miejsca. Zespołowo zajęli I miejsce, a indywidualnie: Wiktor Niezgódka – zajął I miejsce, Tobiasz Warejko – II, Wiktor Niedzielin – IV, a Eryk Nadarzyński – VII.
A co przed młodymi trębaczami? - Zapowiada się bardzo pracowite lato – wyjawia opiekun chłopców. – Już mamy harmonogram konkursów, w których chcielibyśmy wystartować. Barwice, Sierakowice, Spychowo, Bytów… Bardzo wspierają nas rodzice chłopców, którzy już zadeklarowali pomoc w wyjazdach. Bez nich to wszystko byłoby niemożliwe.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie