
Do redakcji dotarł alarmujący list od mieszkańców ulicy Bohaterów Stalingradu. Ludzie są zaniepokojeni śniegowymi „górami” spoczywającymi po sąsiedzku – na Placu Kamińskiego. – Mieszkamy w tzw. dolnej części ulicy. Martwimy się, że gdy przyjdzie wiosna, wszystko to ruszy właśnie na nas. Tym bardziej, że wciąż mamy problem z wilgocią, woda stoi w piwnicach, grzyb na ścianach. Nawet w czasie suchej wiosny i ciepłego lata. Kto w ogóle wpadł ma pomysł, by w pobliżu tak mokrego miejsca składować jeszcze śnieg?
Jest problem, zapytaliśmy, więc w Urzędzie Miasta, czy w jakiś sposób można zaradzić tej sytuacji. - Nie ma powodu do niepokoju. Odpowiednie służby monitorują sytuację. Śnieg nie będzie wywożony z Placu Kamińskiego w inne miejsca, ponieważ
koszty takiej operacji byłyby zbyt duże. Studzienki kanalizacji deszczowej w okolicach pryzmy są udrożnione i gotowe na przyjęcie wody z roztopów. Gdyby ocieplenie było gwałtowne i śnieg topił się zbyt szybko, wówczas zhałdujemy zgromadzony śnieg tak, aby dłużej trzymał niską temperaturę i topił się wolniej – wyjaśnił nam rzecznik prasowy ratusza Konrad Czaczyk. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie