
Owczarki długowłose (jak na razie tylko z nazwy) są już pod opieką pracowników Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybackiej. Żal patrzeć, serce boli. Wychudzone, zabiedzone, niektóre panicznie boją się człowieka. Nawet po karmę wychodzą z nieufnością. – Jedna z suk, która wychowuje pięć młodych, powinna ważyć około 50 kg. Waży 20 kg – mówi „Tematowi” Danuta Kadela, szefowa schroniska.
Akcja likwidacji hodowli przy ulicy Sosnowej miała miejsce w ubiegłym tygodniu. – Przeprowadziliśmy ją w asyście pracowników Powiatowego Inspektoratu Weterynarii oraz naszych strażników miejskich - na podstawie administracyjnej decyzji Burmistrza Szczecinka. Psy musieliśmy zabierać niemal przy użyciu siły. Gdyby nie nasi strażnicy miejscy, mogło być różnie. Teraz czeka nas rozprawa sądowa. Były, na szczęście już, „właściciel” został ukarany finansowo. Mandat zostały nałożony m.in. za brak ustawowych szczepień czworonogów. Z tej „hodowli” pod naszą kuratelę trafiło sześć dorosłych psów i pięć szczeniąt. Zostały już zabezpieczone medycznie, teraz są odkarmiane – dodaje D. Kadela.
W schronisku gwar. – W tej chwili mieszka u nas 99 psów i ponad sto kotów. Adopcja? Od początku roku oddaliśmy 138 psów. W schronisku trwa przebudowa systemu ogrzewania obiektu. Inwestycja powinna zostać sfinalizowana za około 2 tygodnie. (sw)
Foto z interwencji: Schronisko dla Zwierząt.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie