
Po ogólnopolskim strajku i protestach rolniczych, które odbyły się 9 lutego w całej Polsce, nadszedł czas na kolejną akcję. Już we wtorek, 20 lutego, rolnicy z całego kraju ponownie uczestniczyć będą w demonstracjach w polskich miastach i wsiach.
Tym razem jednak protest z końca stycznia i początku lutego wypadnie jak przygrywka. 20 lutego rozpoczną się prawdziwe, poważne blokady dróg, tak dobrze znane już z rolniczych protestów odbywających się w całej Europie.
Długie blokady ruchu pojazdów tym razem nie ominą Szczecinka. 9 lutego lokalni rolnicy w ramach protestu zjechali się na duży parking naprzeciw cmentarza i koło kotłowni MEC. Teraz formuła, zgodnie z zapowiedziami, diametralnie się zmienia. Ci, którzy będą chcieli skorzystać z krajowej 11 za Szczecinkiem w kierunku Koszalina, muszą poszukać objazdów. Przynajmniej przez 6 godzin trasa będzie zupełnie zablokowana.
Stoimy od 12:00 do 18:00 bez przerwy
- mówi Tematowi Emil Mieczaj z Zachodniopomorskiej Solidarności Rolników indywidualnych.
- To oficjalny, zgłoszony protest. Zorganizowane zostaną objazdy.
Uczestnicy sprzeciwiają się m.in. wprowadzeniu Zielonego Ładu i importowi towarów z Ukrainy, które negatywnie wpływają na polskie gospodarstwa rolne. Według rolników produkcja rolno-spożywcza stała się nieopłacalna.
Dlaczego dokładnie protestują rolnicy i jaka jest ogólnoeuropejska sytuacja związana z rynkiem rolnym? O tym rozmawialiśmy w naszym podcaście już 17 stycznia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ktoś jeszcze popiera upainę, rozpowszechniającą kult ludobójców narodu polskiego?
Rolnicy zostali przez Komisję Europejską potraktowani jako anachroniczne ogniwo przyszłego porządku świata. Związek Socjalistycznych Republik Europejskich nie potrzebuje rolnictwa. Żywność sprowadzana będzie przecież z Brazylii i Ukrainy - Niemcy już to ustaliły dwa lata temu. Tak jak komuniści walczyli z kułakami, tak dzisiaj walczy się z klasą średnią. A wszystko pod auspicjami walki z globalnym ocipieniem, inkluzyjnością i troską o planetę. Pozostając w UE zaszywamy się w worku z ekonomicznym trupem. Szkoda, że ani PIS, ani PO tego nie rozumieją. Z nadzieją czekam, aż to wszystko pier.........!
strajkują jak im koszty wzrosły (m.in. raty kredytów na te traktory), ale innych Polaków mają w d..pie. Następnym razem jak ZUS małym firmą podniosą (bo przecież oni KRUS mizerny płacą, a do ich emerytur reszta Polaków dopłaca), to może pojadą rolnikom pola blokować. Strasznie roszczeniowa grupa ci rolnicy, jakby byli jedyni i najważniejsi. podsumowując: niech walczą o swoje, ale nie kosztem reszty Polaków, że nawet z dzieckiem do lekarza nie można dojechać.
Z ciebie taki biznesmen jak z doopy kowadło. Zostań rolnikiem i zacznij konkurować na rynku z ukraińską produkcją rolną i absurdami polityki UE, która spisała rolnictwo na straty.