
Ogień pojawił się w stodole w Liszkowie w czwartek (16.04) przed godz. 23. Alarm o pożarze strażacy otrzymali kilka minut później.
- Koledzy cały czas są w akcji - mówi "Tematowi" dyżurny operacyjny Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP asp. sztab. Krzysztof Łoziński. - Pół tego budynku wypełnionego 400 półtonowymi balotami słomy udało się nam uratować. Reszta konstrukcji runęła. Na szczęście, w środku nie było ludzi ani zwierząt gospodarskich. Pożar jest duży, cały czas go dozorujemy. Pomagają nam koledzy strażacy m.in. z Czaplinka i Świdwina. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie