Reklama

Pomost na Trzesiecku

16/10/2015 10:40

artykuł ukazał się w Temacie Szczecineckim 1.10.2015

Ostre promienie porannego słońca rozświetlają jeszcze nieczynną o tej porze plażę. W jeziornej tafli, niezmąconej nawet najmniejszym powiewem wiatru, niczym w zwierciadle, odbijają się drewniane pomosty oraz podcień z plażowymi kabinami. Ich charakterystycznym elementem była i została do dzisiaj rotunda zwieńczona stożkowym dachem. Na plaży żywego ducha. Przyznać trzeba, to raczej niezwykły obraz i to w środku lata. A lato tego roku musiało być upalne, o czym świadczy obniżony poziom jeziora. Na pochylni pozostawiono dwie znacznej wielkości drewniane łodzie wiosłowe. W podcieniu jeden na drugim stoją kajaki. W tamtym czasie miasto słynęło właśnie z wioślarstwa. Plażową perspektywę brutalnie zamyka wysoki, drewniany płot, którego skrajne przęsła zmontowano już w wodzie. Naturalnym przedłużeniem płotu jest duże trzcinowisko. 

W głębi, pośród obfitej zieleni widać południowe skrzydło Zamku Książąt Pomorskich. Przed nim, ponad trzcinami można jeszcze dojrzeć dach nawodnego hangaru. Hangar został zbudowany dla „Neustettin`a” i „Hindenburg`a” - dwóch stateczków, a właściwie wodnych tramwajów - pracowicie kursujących po Trzesiecku. Jego lokalizacja na środku zatoki w bezpośrednim sąsiedztwie zamku z dzisiejszego punktu widzenia, wydaje się bardzo kontrowersyjna. Hangar ustawiono w zatoczce, z której wypływa Niezdobna. Wbrew pozorom, lokalizacja właśnie w tym miejscu nie była przypadkowa. Gdyby doszło do wycieku paliwa, prąd wodny spowodowałby, że groźne rozlewisko popłynęłoby w kierunku rzeczki, skąd znacznie łatwiej niż na pełnym (jak obecnie) jeziorze można byłoby je unieszkodliwić. Tak jak przed laty tak i dzisiaj, ponad kipiącą zielenią góruje wieża kościoła pw. św. Mikołaja – dzisiaj NNMP. 

Archiwalne zdjęcie pochodzi sprzed osiemdziesięciu lat. W tamtym okresie kąpielisko Blücherbad – nazwa pochodziła od nazwiska pruskiego marszałka – uważano za wskroś nowoczesne. Główny plażowy obiekt liczący ok. 95 metrów długości, oprócz kilkudziesięciu kabin, mieścił także letnią kawiarenkę z szerokim od strony brzegu podcieniem. W tamtym odległym już dzisiaj czasie, największą atrakcją kąpieliska była duża zjeżdżalnia, a także trampolina. 

Pomosty i nawodne urządzenia przetrwały do lat 60. W ich miejsce bardzo szybko powstały nowe. Z biegiem lat - ponieważ ciągle brakowało pieniędzy na gruntowny remont - pomosty stale się „kurczyły”. Na początku lat 90. nędzne resztki zostały gruntownie zdewastowane przez krę lodową i wiatr. 

Zabytkowa już dzisiaj plaża w naszych czasach doczekała się swego złotego okresu. Stało się to z chwilą budowy właśnie w tym miejscu 106 metrowej długości pomostu z trybunami oraz toru narciarskiego. Tym razem pomost zbudowano już nie na drewnianych, a na stalowych palach wypełnionych betonem. Równocześnie z jego budową zaczęto montować fundamenty pod słupy wyciągu do nart wodnych. Przygotowania zaczęły się w kwietniu 2008 roku od... testów. Otóż montaż słupów podtrzymujących liny napędowe, odbywał się z pochodzących z demobilu stalowych pudeł mostu pontonowego. Próba wypadła pozytywnie. Prace montażowe z udziałem płetwonurków, ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki, nieco się przeciągnęły ponad ustalony harmonogram. Koszty budowy wyniosły ok. 2,7 mln zł. 10 sierpnia 2008 najdłuższy w Europie wyciąg narciarski liczący ok. 1100 metrów, został uroczyście otwarty. 

Wprawdzie narciarstwo wodne jest sportem wynalezionym przez Amerykanów, ale jego śródlądową stolicą z całą pewności od tego czasu został Szczecinek. Od tego też czasu na Trzesiecku raczej już się nie spotyka narciarzy wodnych holowanych przez motorówkę.

Niestety, zupełną pomyłką jest ulokowanie na wschodnim krańcu plaży za 1,3 mln zł, hangaru dla szczecineckiej białej floty – „Bayernu” i „Księżnej Jadwigi”, którego budowa rozpoczęła się w maju, a zakończyła w grudniu 2008 roku. Znacznej wielkości kubatura zdominowała kameralną zabudowę miejskiego kąpieliska. Ponadto jego zwalista sylwetka znacznie przesłania widok na tor narciarski od strony brzegu. 

Ostatnią wielką plażową inwestycją zakończoną w lipcu 2014 roku była budowa drewnianych pomostów. I tym razem cała konstrukcja wspiera się na stalowych rurach wypełnionych betonem. Pomosty o owalnym rzucie tworzą sześciotorowy basen, dwa zadaszone tarasy słoneczne i bardzo malownicze tarasy spacerowe. Kosztowało to wszystko 1,6 mln zł. Całość prezentuje się znakomicie. Z pewnością jest to teraz jeden z najładniejszych obiektów na naszym jeziorze.      (jg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do