
Jak informuje Urząd Miasta w Szczecinku, dzięki wprowadzeniu negocjacji przetargowych do polityki zamówień publicznych, Szczecinek zaoszczędził już ponad pół miliona złotych.
Największe oszczędności dotyczą remontu zespołu drewnianych pomostów i hangaru dla statków, gdzie udało się obniżyć cenę o ponad 400 tysięcy złotych. Znaczące kwoty zaoszczędzono również na remoncie alejek w parku miejskim oraz rekultywacji jeziora Trzesiecko.
Kwota oszczędności kwota pozwoliłaby na zbudowanie 800 metrów drogi asfaltowej czy 700 metrów chodnika, postawienie w Szczecinku dwóch tężni solankowych, zrealizowanie nowego placu zabaw czy parku linowego
- obrazuje skalę oszczędności Mateusz Sienkiewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Szczecinku.
Pomysł na pomniejszenie wydatków okazał się prosty. Od połowy maja br. miasto Szczecinek korzysta z możliwości przeprowadzania negocjacji przetargowych, zgodnie z art. 275 pkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych. Oprócz tradycyjnego trybu podstawowego ta forma pozwala na osiągnięcie korzystniejszych warunków finansowych.
Oszczędności w poszczególnych przetargach:
Łącznie, dzięki negocjacjom przetargowym, budżet miasta zaoszczędził 543 926,03 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jestem załamany : 442 zł na zakupie roweru to by było czym się chwalić na remoncie garażu 1000zł,chyba ze to pomyłka (Zakup samochodu elektrycznego: oszczędność 442,80 zł Modernizacja dachu ratusza: oszczędność 1 000,00 zł
Oszczędność również na obwodnicy. Kiedy następna poprawka?
Ależ retoryka. To jest OK. Super oszczędność :) Mam jednak niepoprawną myśl. Taką, że kosztorysowanie branżowe mamy współcześnie do bani. Skąd nagle pole negocjacyjne na 400 tysięcy? Kto liczy źle, a kto dobrze? Program komputerowy? Nie było dotąd mechanizmów pozwalających odrzucać rażąco za wysokie ceny? Chociaż z drogiej strony, kto ma wiedzieć co jest rażąco wysoką ceną w danej branży. Wystarczy coś ładnie nazwać w sposób nieznany, np. ogrody permakulturowe czy sensoryczne, brzmi poważnie, prawda? Musi kosztować. Nie tyle co jakiś tam kompostownik czy gnojownik.