
W sobotni (10 października) wieczór już po raz drugi w Szczecinku odbyła się uroczysta gala, podczas której wyłoniona została osoba, która swoją postawą, a także poprzez liczne działania, od wielu lat dokłada swoją „cegiełkę” do rozwoju i szerzenia kultury w naszym mieście. Mowa oczywiście o zorganizowanym po raz pierwszy w ubiegłym roku konkursie „Gryfita Szczecinecki”. Wówczas ten zaszczytny tytuł kapituła postanowiła przyznać Jarmili Górze, choreografowi i założycielce Zespołu Tańca Współczesnego „Rebelia”. Za nami już drugie oficjalne rozstrzygniecie, podczas którego poznaliśmy kolejnego laureata konkursu.
W uroczystym spotkaniu podsumowującym II edycję konkursu wzięli udział m.in. burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, senator Piotr Ziętarski, samorządowcy, dyrektorzy placówek i spółek miejskich, zaproszeni goście i oczywiście osoby nominowane do szczecineckiej nagrody kultury, a także ich rodzina i przyjaciele.
- Szczecinek to szczególne miejsce, tutaj się wypoczywa, ale też zażywa się kultury. To tutaj pracują i tworzą twórcy, tutaj krzewi się kulturę i o kulturę się dba – tymi słowami przywitał wszystkich gości Adam Kasprzyk, były dziennikarz stacji TVN, obecnie dyrektor radia Koszalin, który tym razem wcielił się także w role konferansjera i poprowadził wieczorną galę. - Nie przez przypadek burmistrz Szczecinka postanowił cyklicznie ustanowić nagrodę „Gryfity Szczecineckiego”. To właśnie nagroda dla tych, którym kultura jest bliska.
Podczas tegorocznej edycji o tytuł „Gryfity Szczecineckiego” walczyło 15 nominowanych. Wśród nich znaleźli się: Jolanta Korsak-Kopterska, Andrzej Górka, Andrzej Prokopowicz, Iwona Aleksandrowicz, Marcin Wilk, Krzysztof Kalisiak, Piotr Rozmus, Jakub Legan, Leonard Jaworski, Ireneusz Markanicz, Włodzimierz Piesiak, Jadwiga Kowalczyk-Kontowska, Łukasz Jakóbczyk, Paweł Kwiecień oraz Paweł Adamowski.
Spośród grona dyrektorów placówek, fotografów, poetów, muzyków, autorów i ludzi do końca oddanych swojej pasji, kapituła konkursu musiała wybrać osobę, której postawa i czyny na przestrzeni ostatnich lat wyróżniły się w sposób szczególny. To zadanie, podobnie jak w roku ubiegłym, okazało się niezwykle trudne. Po burzliwych obradach kapituła w składzie: Krzysztof Zawada, Małgorzata Kuszmar, Kamil Klimek, Agnieszka Orłowska, Małgorzata Kosmalska, Iwona Aleksandrowicz oraz Rafał Romanowski – wyłoniła zwycięzcę oraz przyznała sześć wyróżnień w poszczególnych kategoriach.
W kategorii sztuk plastycznych wyróżnienie wręczono Jolancie Korsak-Kopterskiej za popularyzację sztuk plastycznych oraz organizację wystaw w Galerii Sztuki Zamek. Za swoją twórczość literacką pamiątkową statuetkę odebrał Andrzej Górka przyznaną mu m.in. za cykl wierszy „Mężczyzna po 30-tce”. Z kolei Jadwiga Kowalczyk-Kontowska zyskała uznanie kapituły za upowszechnianie kultury m.in. poprzez organizację licznych wystaw w Muzeum Regionalnym. Muzyka i taniec – w tej kategorii wyróżnienie odebrał Andrzej Prokopowicz, popularyzator muzyki jazzowej i założyciel zespołu Prokop Band. Wśród osób zasłużonych w dziedzinie filmu i teatru wyróżnienie przyznano Krzysztofowi Kalisiakowi za ogół jego twórczości filmowej i serce wkładane w każdy kolejny projekt. Nie zapomniano także o fotografach. Decyzją kapituły na uznanie za „łapanie w kadrze” wyjątkowych ujęć zasłużył Marcin Wilk.
Jednak momentem, na który oczekiwano w napięciu, było ogłoszenie tegorocznego, drugiego w historii miasta, laureata szczecineckiej nagrody kultury. Tytuł „Gryfity Szczecineckiego” otrzymał za swoja wieloletnią pracę Włodzimierz Piesiak - dyrektor szkoły muzycznej im. O. Kolberga, wiceprezes Szczecineckiego Towarzystwa Muzycznego, twórca szczecineckiej Małej Filharmonii, a zarazem pomysłodawca i realizator międzynarodowych warsztatów instrumentów dętych.
- Nie będę oryginalny jeśli powiem, że jestem zaskoczony. I zaszczycony – zwrócił się do publiczności odbierając nagrodę Włodzimierz Piesiak. - Czuję dużą odpowiedzialność, ale myślę, że mogę śmiało zrzucić zarówno odpowiedzialność, jak i zasługi, na grono ludzi, którzy ze mną pracuje. I szczerze powiedziawszy na miasto, w którym przyszło mi działać, gdyż te wszystkie działania, które ja firmuję, to jest sztab ludzi. I nie byłyby one tak skuteczne, gdyby nie coraz bardziej zmieniające się miasto.
- Muszę powiedzieć, że pomysł „Gryfity Szczecineckiego” nie jest moim pomysłem. On wyszedł od Tomka Czuka i myślę, że to jest dobry pomysł i że z roku na rok ta nagroda będzie coraz bardziej popularna – podsumował tegoroczną galę burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Faktem jest i to nie jest żadna „ściema”, że w tym 40-tysięcznym mieście, jest nienormalnie dużo osób, które zajmują się kulturą. W każdej dziedzinie kultury mamy czym się poszczycić i stosunkowo mała ilość tych nominacji świadczy nie o tym, że jest mało ludzi, którzy uprawiają kulturę, ale świadczy tylko o tym, że jeszcze nie odrobiliśmy do końca lekcji i nie rozpropagowaliśmy tego w odpowiedni sposób. Szczecinek naprawdę jest miejscem magicznym. Dosyć konserwatywnym, ale jest rzeczywiście miastem, w którym kultura się świetnie rozwija. Jestem naprawdę dumy z tego, że mieszkam w mieście, gdzie tyle osób reprezentuje tak wysoki poziom w tych dziedzinach kultury, które uprawiają.
Po oficjalnej części spotkania zaproszeni goście mieli jeszcze jedną okazję, aby tym razem na żywo obcować z kulturą na najwyższym poziomie. Przed zgromadzonymi w sali konferencyjnej CK Zamek słuchaczami wystąpił znany i ceniony walijski muzyk i kompozytor John Porter. Podczas koncertu goście mogli wysłuchać utworów m.in. z najnowszego albumu artysty „Honey Trap”.
(mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fajna inicjatywa,tylko,żeby nie było tak jak z mocarzem powiatu,kiedy po kilku latach będziemy wybierać te same osoby bądź inne typowane na siłę i nieznane.Pan Piesiak the best,szef bandu również,pozostali jak i ich twórczość znana tylko dla wąskiej grupy ludzi.Pan Kasprzyk ,nie wiem dlaczego się nie przyznaje ale pochodzi z tych stron,konkretnie z Gwdy Małej gdzie mieszkają jego rodzice,rolnicy.