Pierwsza wygrana Darzboru

                                      
Darzbór Szczecinek – Błękitni Stargard  3 : 2 (1 : 1)
Czeszczewik 38’, Borkowski 55’, Jabłoński 77’ / Filocha 15’ i 80’
Dużą niespodziankę sprawili piłkarze Darzboru, którzy pokonali wyżej notowaną ekipę Błękitnych. Początek spotkania nie zapowiadał tego, co się później stało. Goście śmiało zaatakowali i już w 4’ po strzale Gajdy piłka odbiła się od słupka bramki Darzboru. Przez pierwszy kwadrans meczu gospodarze byli tylko tłem dla szybko i pomysłowo grających gości. W 15’ po rzucie rożnym, piłkę głową w polu karnym uderzył stoper Błękitnych, Przemysław Filocha, a ta wylądowała w bramce Kaszubowskiego. Miejscowych bramka ta wcale nie zdeprymowała, wręcz przeciwnie, coraz częściej starali się przeprowadzać groźne kontrataki. Po jednym z nich, w 38’, rzut wolny z około 40 m od bramki rywali wykonywał Michał Boderek, z dośrodkowaną w pole karne piłką minęli się obrońcy ze Stargardu, a nadbiegający z boku Hubert Czeszczewik z bliska głową wepchnął ją do siatki. Zaskoczeni takim obrotem sprawy przyjezdni już do końca pierwszej połowy nie mogli złapać właściwego rytmu gry. W drugiej części meczu, stopniowo, z upływem czasu gra zaczęła się wyrównywać. Goście grali systemem "stu podań", ale bardzo nieskutecznie, gospodarze zaś coraz częściej przedostawali się pod pole karne przyjezdnych. W 55’ po szybkiej akcji Chicewicza i dokładnym dograniu piłki do Borkowskiego, ten drugi bez problemów umieścił ją w bramce Błękitnych. Goście od tej pory grali nerwowo, zdając sobie sprawę, że 3 punkty coraz bardziej się od nich oddalają. Kiedy w 77’ Jabłoński, po kolejnej szybkiej kontrze, strzelił trzeciego gola dla Darzboru, duża niespodzianka zawisła w powietrzu. Goście po tej bramce zerwali się jeszcze do natarcia, ale udało im się za sprawą ponownie Filochy tylko zmniejszyć rozmiary przegranej , a darzborowcy mogli się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w rundzie wiosennej sezonu 2009/2010. Zwycięstwa, które w żadnej mierze nie poprawi i nie zmieni sytuacji w tabeli i w sekcji, ale z pewnością znacznie poprawi nastrój w drużynie. (zp)