Reklama

Pan Grzegorz zmaga się z górami – relacja z trasy Super Maratonu

23/09/2009 17:57



Dzięki panu Wojciechowi Wieczorkowi otrzymaliśmy kolejną relację z trasy Super Maratonu Dookoła Polski, w który startuje nasz miłośnik kolarstwa Grzegorz Bordoszewski. Oto jej zapis: „Wszyscy kolarze wjechali już w góry. Jedni wczoraj inni dzisiaj, tzn. w środę (23.09). Z dziewięciu startujących kolarzy jedzie aktualnie siedmiu. Jeden wycofał się ze względów służbowych, inny nabawił się kontuzji ścięgna Achillesa. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Jesteśmy po ciężkiej nocy. Dlaczego ciężka? Ponieważ bez noclegu, tylko z małymi przystankami na dwie drzemki. Grzegorz nadrobił sporo kilometrów i jest lub powinien być aktualnie na drugiej pozycji. Była to niezła zagrywka. Wcześniejsza jazda z Tomaszem Bagrowskim była dobrym urozmaiceniem przed kolejnymi etapami samotności. Wczoraj obaj kolarze złapali gumę w tym samym miejscu jadąc najmniej uczęszczanymi trasami za to także o najniższej kategorii nawierzchni. Kilkanaście minut później po naprawie i ruszeniu w dalszą drogę napotkaliśmy kładkę przez rzekę, po której nasz samochód typu bus nie był w stanie przejechać. Zmuszeni zostaliśmy do rozłąki, spotkaliśmy się po około trzech kwadransach. Grzegorz z Tomkiem jechali razem niemalże do Ustrzyk Górnych. Wtedy to Grzegorz zdecydował się na nieco dłuższy postój i szykowanie się do nocnej przeprawy przez górskie pasma. Tomek wyjechał wcześniej i od tej pory go nie widzieliśmy. Noc była ciężka. Wycieńczenie organizmu Grzegorza sięgało zenitu, ale jakoś daliśmy radę przetrwać. Mówię „my”, bowiem także i nam masażyście i kierowcy „udziela” się już ten najdłuższy w Polsce maraton.  Częste kontrole przez Straż Graniczną sprawiało, że Grzegorz na długi czas znikał z pola widzenia. Ostatecznie po godz. 6 rano zdecydowaliśmy się na godzinną drzemkę. Z zasypianiem nie mamy problemu, czynimy to, bowiem już po paru sekundach! Chętnie także popisałbym Państwu więcej, ale czas nas okrutnie goni. Nie wiem także jak będzie z dostępem do netu. Mamy nadzieję, że ok. Pozdrawiam. Wojciech Wieczorek”.
    My też gorąco pozdrawiamy całą szczecinecką ekipę. Trzymamy za Was kciuki, wspomagajcie Grzegorza, żeby Wam się udało. Powodzenia i czekamy na kolejną gorącą relację z tej morderczej trasy. (opracował: sw).
Foto: Wojciech Wieczorek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do