Pan Adam ze spiżu

 Od dzisiaj (10.10) spiżowy pan Adam spogląda w niebo jak za dawnych czasów. Z tą różnicą, że wtedy spoglądał z poddasza swojego mieszkania przy ul. Kościuszki 10. 
  Z udziałem licznie zgromadzonych mieszkańców dzisiaj (10.10) odsłonięta została rzeźba Adama Giedrysa. Spiżowego krawca – astronoma wykonała artystka rzeźbiarka Dorota Dziekiewicz – Pilich. Specjalnie na tę uroczystość przyjechała do Szczecinka rodzina pana Adama - jego córka prof. Stefanie Giedrys-Kalemba i Jan Giedrys.
  Jak wspomniał będący na uroczystości burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, zaledwie kilka tygodni wcześniej jednemu rondu, przy skrzyżowaniu Kościuszki i Mierosławskiego, nadano imię Adama Giedrysa. Burmistrz: - Nie jest to pomnik, a raczej rzeźba, albo element małej architektury, która w ciepły sposób przypomina postać pana Adama Giedrysa.
   Przed odsłonięciem głos zabrała córka pana Adama, przypominając jego życiorys.
- Dla nas wszystkich, dla mieszkańców Szczecinka, pan Adam. Dla jednych przyjaciel i znajomy, nauczyciel, mistrz; dla innych znany z widzenia, czy też może ze słyszenia. Dla nas, dla rodziny jest to dzień niezwykle wzruszający, bo Adam Giedrys to nasz ojciec, nasz dziadek i nasz pradziadek.
  Jak powiedziała przed odsłonięciem autorka dzieła, Dorota Dziekiewicz – Pilich, rzeźba jest dla niej bardzo osobistym działem, ponieważ pana Adama znała.  - Wspominam go jako człowieka wielkiego, skromnego najlepszego wychowawcę.
Życzeniem rzeźbiarki jest - jak to ujęła: - Abyście państwo polubili ten pomnik i przyjęli go łaskawie. Dla mnie byłaby to największa nagroda.
  Rzeźba naturalnej wielkości, przedstawiająca Adama Giedysa siedzącego za maszyną do szycia i spoglądającego przez lunetę w niebo, została ustawiona naprzeciwko galerii „Aria”. Mankamentem tego usytuowania jest bliskie sąsiedztwo obskurnego targowiska oraz pobliskie ławki, na których przez cały dzień przesiadują okoliczni miłośnicy alkoholu. (mzimu)
Więcej w najbliższym wydaniu papierowym naszej gazety.