
Choć obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych od samego początku był bojkotowany przez burmistrza, o uczczeniu pamięci tych, którzy walczyli za wolną Ojczyznę pamiętali szczecinecczanie. Z roku na rok uroczystość przy obelisku, przy skrzyżowaniu ul. 1 Maja i Szkolnej gromadzi coraz więcej osób. Również w tym roku najważniejszym gościem była Maria Sosnowska, ostatni żyjący w Szczecinku Żołnierz Wyklęty, którą zebrani przywitali oklaskami.
Przypomnijmy, że pani Maria (ps. Helena), będąc młodą dziewczyną, zaangażowała się w 1948 roku w działalność Europejskiej Armii Podziemnej. Członkami tej organizacji byli w większości ludzie młodzi. EAP zajmowała się głównie wysyłaniem ostrzeżeń do urzędników komunistycznych, a także kolportowaniem rozmaitych plakatów i ulotek. Organizacja nie przetrwała długo. W ciągu roku aresztowano niemal wszystkich najważniejszych członków, łącznie z dowódcą. Sprawą działaczy "wrogiej" organizacji na początku postępowania zajął się Referat Śledczy PUBP w Szczecinku. Panią Marię aresztowano 7 maja 1949 roku. Miesiąc później jej sprawa trafiła do WUBP w Szczecinie. Pani Marii zarzucono m.in. "szeptaną propagandę", a także kolportaż antykomunistycznych i antyradzieckich ulotek. Wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Szczecinie z 15 grudnia 1949 roku została skazana na 5 lat więzienia. (wywiad z panią Marią publikujemy dziś tutaj https://szczecinek.com/artykul/maria-sosnowska-ostatnia/393168 )
Niestety, w tym roku w uroczystościach zabrakło pana Kazimierza Pieńkowskiego, żołnierza Bojowego Oddziału Armii, który zmarł we wrześniu ubiegłego roku.
Organizatorem uroczystości pod obeliskiem było starostwo powiatowe, a patronat honorowy objęła posłanka Małgorzata Golińska. Obecne były liczne poczty sztandarowe służb mundurowych na czele z żołnierzami z 11 Batalionu Ewakuacji Sprzętu z Czarnego z dowódcą ppłk Tomaszem Lewandowskim, którzy pełnili wartę honorową. Przybyli też przedstawiciele gminy wiejskiej Szczecinek oraz samorządu powiatowego. Jak to ujęli organizatorzy: "jesteśmy tu po to, aby oddać hołd bohaterom i przypomnieć o tamtych niezłomnych i wyklętych. Przypomnieć historię, którą w dzisiejszym świecie albo się nie pamięta, albo próbuje się ją przekłamywać."
Właśnie do tego wątku nawiązał w swoim przemówieniu starosta Krzysztof Lis. – Z trudem udało się nam kilka lat temu podjąć działania, które w konsekwencji doprowadziły na to dzisiejsze miejsce. Jako mieszkańcy powiatu i miasta chcemy to pielęgnować i przekazywać młodym ludziom historie losów żołnierzy wyklętych, którzy przeciwstawili się sowietyzacji. To byli żołnierze, którzy reprezentowali zorganizowane oddziały. W czasach, w których przyszło im żyć wiedzieli, że niekoniecznie ich walka może być wygrana. To bohaterzy i patrioci, którzy przez rządzących nazwani zostali bandytami.
- Jesteśmy tu po to, abyśmy mogli przekazywać historię narodu polskiego. Ona jest trudna i skomplikowana – kontynuował starosta. - Poprzez poznanie, będziemy mogli ocenić, gdzie jest patriotyzm, gdzie honor, a gdzie służalczość i zdrada. Po to tu jesteśmy, po to oddajemy im hołd.
- W tych trudnych czasach musieli wybrać, czy zdecydować się na walkę i sprzeciw temu, co zafundowano nam po 1945 roku. I nie jest prawdą, że to był nasz wybór. Nam tę sytuację narzucono. Dzisiaj w tych szczególnych czasach musimy bronić naszej historii, naszej tożsamości i tego, co związane jest z naszymi bohaterami. Jeśli mamy sytuację, w której eurodeputowany holenderski mówi, że 60 tys. polskich faszystów wychodzi na patriotyczne święto, a jednocześnie wiadomym jest, że i Holendrzy i Belgowie służyli w Waffen SS - 50 tys. Holendrów i 40 tys. Belgów. Najpierw niech uderzą się we własne piersi…
Tradycją już stało się, że zanim złożono kwiaty przez poszczególne delegacje, przypomniano życiorysy trzech żołnierzy niezłomnych. O pierwszym z nich, zmarłym w ubiegłym roku Kazimierzu Pieńkowskim ps. „Kruk” mówił Wiesław Suchowiejko – dyrektor Społecznego Towarzystwa Oświatowego. Życiorys Józefa Franczaka ps. „Lalek” przedstawił starosta Krzysztof Lis, a Anatola Radziwonika ps. Olech – Piotr Rozmus rzecznik Starostwa Powiatowego. Uczniowie klasy maturalnej ZS im. Warcisława IV przedstawili dwa utwory muzyczne: „Już dopala się ogień biwaku i „Tchnienie wolności”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to wiec wyborczy Nieporozumienia Samorządowego. Kandydat Nieporozumienia na burmistrza Szczecinka Towarzysz Wieslaw Suchowiejko zapomniał jak w ogólniaku rozdawał czerwone szturmówki na 1 maja. Ciekawe czy ma jeszcze legitymacja PZPR u. Hipokryci do kwadratu. Wtedy i teraz kasa i stołki. Zero honoru.
Akurat Suchowiejko zrobił bardzo wiele dla upamiętnienia Wyklętych. A w PZPR nigdy nie był.
To zorganizuj swój wiec poparcia mieszkańcy bez względu na polityczne poglądy przyszli uczcić pamięć tych co polegli, nudne się staje takie twoje pisanie o stowarzyszeniu PS za każdym razem i na każdy temat te same teksty zmien gościu płytę bo to nudne, część i chwała bohaterom
Diabłu ogarek a Panu Bogu świeczkę. Porozumienie samorządowe Lisa ma rozdwojenie jaźni. Wczoraj organizowali uroczystości dla armii czerwonej a dziś Żołnierzom Wyklętym. Są za a nawet przeciw - każdy coś dla siebie znajdzie. Żenada.
Do Gość - niezalogowany 2018-03-01 20:15:53 = Spadkobiercy władzy ludowej wykonującej wyroki na niezłomnych z nieporozumienia samorządowego dzisiaj wygłaszają tyrady. Pomazańcy "cara witolda" możecie całować w pierścień biskupa, możecie próbować zawłaszczań patriotyczne święta. Ale rudy krzysiu najlepiej wypadasz pod pomnikiem AC brakowała mi tam ciebie 28.02. Chwała bohaterom. Hańba oprawcom i ich spadkobiercom.
Lis i Porozumienie Samorządowe poprzez wczorajsze obchody spróbowali zagarnąć święto Bohaterów Niepodległej Polski dla swoich nikczemnych celów. Wstyd i hańba. A komunistów w Porozumieniu nie brakuje.
Lis sie cały czas buduje bo liczy że PiS go zostawi albo da dobrą posadkę .Suchowiejko zenada zresztą on muzyk to pewnie nie zna historii i pewnie nie odróżnia bandytów mordujących cywilna ludność od AK i taki pcha się na burmistrza. A cała reszta jak szkoły ,wojsko poczty itp. to musiała bo przełozeni kazali.
Szanowny Pan Starosta działacz Unii Wolności, po drodze pełnomocnik Noweczesnej, koalicjant z SLD i PO. Teraz chce przejąć tradycję Podziemia Niepodległościowego. Wszystko po to by utrzymać władzę dla siebie i pieniądze. Czy posiada on jakieś idee - patrzą na historię jego działalności politycznej, to nie ma on żadnego kręgosłupa tylko jeden cel władza i pieniądze. Teraz robi podjazd w stronę PIS-u. Pani Małgorzato niech się pani nie da nabrać na tego jegomościa.
Widząc wczoraj jak Lis i Suchowiejko łącznie z nic nie mogę Ludkiewiczem zgrywali wielkich patriotów aż flaki mi się przewracały. Co człowiek potrafi zrobić aby zachować stołek. Kwiatki nieśli samorządowcy. Co ci ludzie sobą reprezentują ?? Jakie wartości?? Zobaczcie że w swoich ogródkach mają syf; drogi nie porobione, brak oświetlenia ect. Nie liczą się ze zdaniem swoich wyborców i mieszkańców ale żeby kwiaty złożyć i się pokazać to już tak. Jasionas nawet ubrać się nie potrafił do rangi uroczystości. Gdzie nie występuje wygląda jak hohoł albo jak by dopiero co wrócił z pola. Następnym razem gdy pójdziemy do urn patrzmy kto nas będzie reprezentował. Ja na strachy na wróble nie mam zamiaru głosować.
Cenna uwaga, jednakże Daglas ludzi nie szanuje. Syn Jajca ma w du... wszystkich. Rak ma zarzuty prokuratorskie. Łupczyk chce być burmistrzem dla kasy. Pawłowicze to kłótnicy i co? Czekamy na nowego burmistrza jak na wybawienie!!
"Lis i Porozumienie Samorządowe poprzez wczorajsze obchody spróbowali zagarnąć święto" - a Douglasa nie było!!!
Porozumie Samorządowe już mojego głosu nie dostaniecie. Dziękuję panie Starosto za nepotyzm polityczny.
Brawo dla dr Kowalewskiego, że odszedł z Porozumienia Samorządowego.