
Wczorajszy Wielki Czwartek był pierwszym dniem Triduum Paschalnego, czyli okresem trzech dni przed Wielkanocą. Czwartek jest też świętem kapłanów. To właśnie w tym dniu Chrystus spożył ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę, ustanawiając eucharystię i sakrament kapłaństwa.
Na pamiątkę tego wydarzenia w kościele pw. św. Franciszka od pięciu lat wystawiane jest misterium. Wraz z proboszczem ks. Markiem Kowalewskim, który odgrywa rolę Jezusa, udział w nim biorą parafianie. Jest to ewenement w skali kraju, ponieważ z reguły misteria dotyczą wydarzeń związanych z Wielkim Piątkiem, a więc z sądem i śmiercią Jezusa Chrystusa.
W inscenizacji widzowie mogli przypomnieć sobie wątki z życia Chrystusa. Uzupełniłem tego, a kto wie, może i najważniejszymi elementami była jednak gra świateł, kostiumy i nocna atmosfera wnętrza kościoła. Scenariusz napisany przez Jadwigę Nowak opierał się z oczywistych względów na tekstach ewangelicznych, ale też były pewne modyfikacje i odstępstwa.
Sceniczny Chrystus prowadzi dialog z uczniami, choć ci swoje kwestie odgrywają raczej milczącą postawą lub co najwyżej zdawkowymi (oprócz Jana) zdaniami. Chrystus przypomina uczniom o swoim posłannictwie, o powołaniu dwunastu apostołów, a także m. in. o cudzie rozmnożenia chleba (nawiązanie do uczty eucharystycznej).
Kulminacją ostatniej wieczerzy jest umycie nóg apostołom – symbolika, której apostołowie tak do końca nie pojęli. Kolejna scena to modlitwa w Ogrójcu – osamotnienie Chrystusa, zmaganie się z fizycznością człowieka i rozmowa z Ojcem. Pojmanie Chrystusa było ostatnim aktem w misterium.
(mzimu) (is)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie