
Pojawiły się głosy w przestrzeni publicznej, że od nowego roku oddział ginekologiczno-położniczy w szpitalu w Szczecinku zostanie zamknięty z powodu braku lekarzy. Jak rzeczywiście wygląda sytuacja związana z oddziałem? - Potrzebni są przynajmniej dwaj lekarze w szczecineckim oddziale ginekologiczno-położniczym - mówi starosta Krzysztof Lis.
Szpital w Szczecinku musi mierzyć się (podobnie jak wiele placówek w całym kraju) z problemem z lekarzami ginekologami. W pewnym momencie lekarze z oddziału ginekologiczno-położniczego złożyli rezygnację z funkcjonowania w szpitalu w Szczecinku.
Z brakiem lekarzy specjalistów na oddziale ginekologiczno-położniczym szpital w Szczecinku borykał się także w 2018 roku. Wówczas kadrowy kryzys udało się jednak zażegnać.
Czy dzieci faktycznie nie będą mogły się rodzić w Szczecinku?
- Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ja z panią prezes podejmujemy działania, aby ta sytuacja nie miała miejsca. Oczywiście jest taki duży niepokój, że od 1 stycznia oddział ginekologiczno-położniczy mógłby nie funkcjonować. Jeszcze dziś miałem spotkanie z panem ordynatorem doktorem Żyłką, rozmawialiśmy o tych właśnie problemach dotyczących funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego. Mam ogromny szacunek i uznanie i dla pana ordynatora, i dla tych wszystkich lekarzy, którzy obecnie w tym oddziale funkcjonują, ale też z tego przekazu, z informacji wiem, że są nam potrzebni jeszcze przynajmniej dwaj lekarze w szczecineckim oddziale ginekologiczno-położniczym
- mówi Tematowi starosta Krzysztof Lis.
- Jest dużo niepokoju, że przy braku lekarzy, takie coś nam grozi (zamknięcie oddziału - red.). Natomiast robimy wszystko, aby jeszcze od 1 stycznia czy od 1 lutego, przynajmniej dwóch lekarzy przyszło na oddział ginekologiczno-położniczy. Jeżeli takie deklaracje zatrudnienia będziemy mieli, to po mojej dzisiejszej rozmowie z panem doktorem, jest zapewnienie, że oddział wytrzyma do chwili kiedy nie przyjdą nowi ludzie
- Od dłuższego czasu próbujemy podejmować różnego rodzaju działania, propozycje związane z tym, aby przyjść na wzmocnienie tego oddziału. Są szanse na to, że te osoby mogą przyjść i nie tylko na dyżury, ale też na takie funkcjonowanie chcielibyśmy zasilić również takim lekarzem, który by wykonywał dobrą i dużą operatywę. W naszym oddziale jest bardzo dużo porodów, bo to jest ponad 700. Przyjście nowych lekarzy wiąże się z tym, że oni będą ogromnie obciążeni. Dzisiaj nowym lekarzom proponujemy to, co jest związane ewentualnie z zabezpieczeniem nieodpłatnie ładnego mieszkania, ponad 70 metrów
- Mam nadzieję i ufam, że ktoś zdecyduje się właśnie na to, żeby przyjść na stałe do Szczecinka, nie tylko przyjechać na dyżur w poniedziałek, wtorek czy w środku tygodnia, ale nas interesuje lekarz, który by przyjmował w szczecineckim szpitalu od poniedziałku do niedzieli
- słyszymy dalej.
Jak zauważa Krzysztof Lis, w całym kraju jest obecnie deficyt ze specjalizacją ginekologiczno-położniczą. Fizycznie lekarzy z tą specjalizacją nie ma.
Dużej nadziei jeśli chodzi o zatrudnienie nowych lekarzy, starosta szuka w inwestycji związanej z remontem oddziału ginekologiczno-położniczym w szpitalu w Szczecinku.
- Jeżeli dzisiaj też rozpoczęliśmy proces inwestycyjny związany z remontem oddziału ginekologiczno-położniczego za 9 milionów 200 tysięcy złotych, to mam nadzieję, że jeszcze bardziej będą lekarze chcieli w tym szczecineckim szpitalu pracować, na tym oddziale będą mieli dobre warunki
- powiedział nam starosta.
Jak informowaliśmy, szpital w Szczecinku nadal szuka lekarzy, którzy mogliby podjąć pracę na oddziale ginekologiczno-położniczym. W ogłoszeniu o pracę mogliśmy przeczytać:
“Forma i zakres zatrudnienia do uzgodnienia - elastyczny czas pracy, stawka od 160-180zł/h do negocjacji. Oferujemy mieszkanie lub inną formę zakwaterowania według uzgodnień dla osób spoza Szczecinka. Praca w zgranym zespole specjalistów, większość zabiegów na oddziale wykonywana jest laparoskopowo, zapewniamy stałe podnoszenie kwalifikacji kursy i szkolenia”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
mniej urzędników vice-starostów i vice-burmistrzów (bo to zmarnowane pieniądze) a wiecej pieniędzy na lekarzy bo to jest ludziom REALNIE potrzbne. I nie stać nas na jednych i drugich bo mamy wciąż deficyt zatem trzeba zredukować urzędników i AMEN
Tak jest jak polityka się miesza , a pani prezes nowa nic nie zaradzi na te braki , 180 zł to prywatnie lekarz zarabia w 15 min może problem tkwi w atmosferze szpitala było kilku nowych lekarzy i co uciekli ciekawe czemu może warto zapytać
To są lata zaniedbań właścicieli szpitala!!! Podaję Panu prosty sposób na rozwiązanie problemu. Złożyć propozycję najlepszym uczniom z naszego powiatu. Podpisać z nimi umowę na stypendium oraz podjęcie i wykonywanie pracy w naszym szpitalu na okres np. 10 lat za porządne wynagrodzenie. Podobne rozwiązania istniały w PRL-u. Wystarczy tylko myśleć zamiast lansiku.
Polaku, czy masz świadomość ze ci uczniowie będą specjalistami za 12 lat, i to w najlepszym wypadku. Pod warunkiem, ze dostaną się od razu na studia, na specjalizację, ze nie dopadnie ich żadna choroba, wypadek ani macierzyństwo. Medycyna wydaje się łatwa tylko niewykształconym antyszczepom.
A Pan starosta rządzi od wczoraj, czy od 20 lat. Nie życzę sobie inwektyw typu antyszczepionkowiec, ponieważ mogę cię nazwać bezmózgiem. Ja przyjąłem wszystkie obowiązkowe szczepionki. Nie jestem szczurem doświadczalnym lub heroinistą żeby wstrzykiwać sobie niezbadane substancje, za które producent nie bierze odpowiedzialności.
coś mi się zdaje że PISiaki chcą przejmować miasta - wszędzie gdzie nie mają większości - tzn gdzie rządzi PO chcą wstawić kogoś swojego - pewności nie mam ale jak zobaczę kandydaturę na burmistrza to puzzle automatycznie mi się złożą. Normlany urzędas pierdzi w stołek i patrzy na zegarek kiedy piętnasta a a nie lata jak kot z pęcherzem. całe kierowanie miastem i jego rozwój to jeden wielki żart - 90% młodych stąd ucieka - mam nadzieję że doczekamy się w końcu burmistrza niezależnego spoza kliki. Obecnie w mieście totalny marazm - w 3 lata 3 kible i światełka na święta
I co z tego ,ilu by nie było lekarzy i kasy i tak człowiek chory musi sam sobie radzić i zaczyna rozumieć że ubezpieczenia to tylko wyrzucone pieniądze.
Idąc tym tokiem myślenia należy zlikwidować wszystkie szpitale, przychodnie i uczelnie medyczne. Zostaną znachorzy i księża.
Monitorują sytuację... i co poza tym?
Panie Lis może coś prostrzego ..... Co z lodowiskiem???