
Mnóstwo emocji wzbudziła informacja o zawirowaniach, które w ostatnim czasie miały miejsce w szpitalu w Szczecinku. Przypomnijmy, że w szczecineckim szpitalu nastąpiło kilka ważnych zmian kadrowych. Lekarze na oddziale położniczo-ginekologicznym złożyli wypowiedzenia. Pracownicy szpitala domagają się też podwyżek.
Aktualną sytuację w szczecineckim szpitalu ocenił w rozmowie z Tematem starosta Krzysztof Lis. Jak podkreślił, szpital w Szczecinku nie jest wyjątkiem - wszędzie brakuje lekarzy, a u nas jest podobnie.
Mamy problem z oddziałem ginekologiczno-położniczym, gdzie wszyscy lekarze złożyli wypowiedzenia, ale nie dlatego, że nie chcą pracować w naszym szpitalu. Po prostu jeden lekarz odchodzi, a pozostali twierdzą, że jak go nie będzie, to będzie się trudniej pracować na tym oddziale. W związku z tym na znak solidarności mówią, że oni w takim szpitalu nie chcą pracować. Jeżeli znajdujemy jednego, drugiego, trzeciego lekarza, to nie jest to jakiś problem
- tłumaczył Krzysztof Lis.
Jak wyjawił, problem z brakiem lekarza w poradni ginekologiczno-położniczym został już zażegnany. Podobnie jest w przypadku oddziału chirurgicznego. Jak się okazuje, wspomniane zawirowania dosięgnęły też ratowników medycznych. 11 z nich złożyło wypowiedzenia.
Pani prezes znalazła innych, którzy zostali zatrudnieni, ale z tymi, którzy złożyli wypowiedzenia, chce rozmawiać.
Swoje roszczenia mają też przedstawiać m.in. pielęgniarki.
To się chyba bierze z tego, że ogólnie jest taka tendencja w kraju, aby te uposażenia w sferze medycznej rosły, rosły, rosły…
- zwrócił uwagę starosta.
Jak jednak zaznaczył, szpital po tych wszystkich perturbacjach nie jest w złej kondycji. Wręcz przeciwnie, mimo zobowiązań, jakie ma nadal placówka po kryzysie sprzed dwóch lat, można rozmawiać o podwyżkach płac. Można też planować kolejne duże inwestycje.
Krzysztof Lis przypomniał o modernizacji obiektów Centrum Zdrowia Psychicznego, wartej ponad 5 mln zł. Poinformował też, że udało się podpisać umowę na przebudowę oddziału ginekologiczno-położniczego za 9,2 mln zł.
Te działania wpłyną nie tylko na poprawę warunków pracy medyków, ale mają pozwolić na to, by nasi mieszkańcy mieli w szpitalu lepsze warunki pobytowe i diagnostyczne
- podkreślił starosta.
Jeszcze w tym roku zakupimy nowoczesny tomograf 64-rzędowy. Porozumieliśmy się również z burmistrzem Danielem Rakiem w sprawie dofinansowania laparoskopu i resuscytatora - to jest ponad 280 tys. zł. Rozmawiałem z Kronospanem na temat zakupu kolonoskopu. Wsparcia finansowe zadeklarowała RDLP w Szczecinku
- wyjawił Krzysztof Lis, dodając:
Te oczekiwania pracowników nie mogą sięgać niewiadomych granic, bo zaraz może się okazać, że znowu mamy tąpnięcie i jesteśmy niewypłacalni.
Foto: Szpital w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oczekiwania pracowników są proporcjonalne do wzrostu cen. Rząd twierdzi ze ma mnóstwo pieniędzy i sytuacja gospodarcza jest znakomita, wydaje miliardy choćby na kościół, limuzyny itp. Dlatego, tym bardziej, powinien mieć pieniądze na tak ważne dla ludzi sprawy jak związane ze zdrowiem.
Który lekarz odchodzi?
Który lekarz odchodzi?
To kto to jest ten wykonawca robót w szpitalu, p. starosto?
Placówkę dotknął kryzys dwa lata temu, bo wszyscy przymykali oko na to co się tam działo. Jak można zauważyć z prostej przyczyny. Żeby starostwo miało szpital na wyłączność. To, że teraz lekarze, ratownicy medyczni odchodzą, a wszyscy domagają się podwyżek bez żadnego limitu też o czymś świadczy. A mianowicie o nieudolności zarządzania. Co z tego, że przybędzie nowy sprzęt skoro nie będzie miał go kto obsługiwać ? Umiejetność zarządzania kapitałem ludzkim w przypadku szpitala jest chyba ważniejsza….