
Pracownicy Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, którzy w ostatnich dniach wytrwale pracowali nad przywróceniem drożności rzeczki Niezdobnej żartują, że oto mamy już okno na świat. W czym rzecz? - Otóż, rozpoczynając podróż kajakiem na jeziorze Trzesiecko, możemy opłynąć świat i wrócić do samego Szczecinka – zapewnia szef SZLOT Bogusław Sobów.
Prace melioracyjno – wodne prowadzono głównie na odcinku od mostu na drodze krajowej nr 11 do ujścia rzeczki do jeziora Wielimie. Najwięcej wysiłku włożono w pogłębienie cieku przy jego wpływie do akwenu. Miejsce to było prawdziwą zawalidrogą na słynnym szlaku kajakowym zwanym Pętlą Szczecinecką. – Zarośnięte, zamulone, tony śmieci, było tam bardzo niebezpiecznie – podkreśla B. Sobów.
Dziś (30.08) na zaproszenie burmistrza Jerzego Hardie – Douglasa daliśmy się skusić na kajakową podróż szlakiem Niezdobnej. Przyznajemy, było warto. – Chcemy, by na Pętlę wrócili miłośnicy turystyki kajakowej – zapewnia burmistrz. – Dlatego miasto przedsięwzięło działania w tym kierunku. Niebawem, będą realizowane kolejne zamierzenia.
Wodowaliśmy się na zatoczce przy domku dla kaczek. Pierwsza przeszkoda to poprzeczna zapora drewniana służąca do spiętrzenia wody z wycięciem umożliwiającym przepłynięcie przez nią kajakiem. Przy pewnym wysiłku z naszej strony, udało się.
Niestety, na odcinku miejskim Niezdobna w kilku miejscach jest bardzo płytka. Trzeba wysiąść z kajaka i pobrodzić po kamienistym dnie. Inaczej naszego środka „lokomocji” przepchnąć się nie dało.
Warto podkreślić, że w pobliżu mostów, m.in. na deptaku, ul. Jana Pawła II, w pobliżu dworca PKS, drogi krajowej nr11 i przy szlaku kolejowym Szczecinek – Białogard, zniknęły już rury zawalidrogi, które dotąd skutecznie uniemożliwiały spływ naszą rzeczką. – Proszę zobaczyć, przesunięcie tej rury, a raczej jej podwyższenie nad lustro wody, kosztowało nas ponad 200 tysięcy złotych – mówił burmistrz wskazując na przeszkodę, która jeszcze do niedawna istniała przy moście obok ul. Sadowej. - Sprawa nie była taka prosta. Trzeba było wybudować tłocznię ścieków z budynku przy Placu Wolności nr 18, przebudować kanalizację sanitarną i zbudować rurociąg tłoczny.
Dalej podróż Niezdobną nie napotyka już na większe sensacje. Owszem, jest kilka miejsc, w których przydałoby się „zatrudnić” pogłębiarkę.
Najbardziej zaniedbany, a raczej zabrudzony odcinek Niezdobnej, biegł jeszcze do niedawna od mostu na „jedenastce” do jeziora Wielimie. Dziś widać, że w uporządkowanie tego szlaku włożono mnóstwo pracy. Mimo to, wystarczyło kilka dni, by do rzeczki wróciły worki foliowe, pudełka, butelki i najprzeróżniejsze śmieci. – Jeżeli sami nie zadbamy o czystość Niezdobnej, nikt tego za nas nie zrobi. Bo ile razy w ciągu miesiąca można udrażniać ciek – mówi B. Sobów.
Zbliżając się do jeziora napotykaliśmy coraz więcej wędkarzy, którzy tylko sobie znanym sposobem przebili się przez przepastne trzcinowisko i pokonali nadjeziorne bagno. Jak nas zapewniali, można tam złowić piękne okazy płoci. Wpływając na Wielimie można bez końca zachwycać się pięknymi widokami.
Na brzegu jeziora, na odcinku od rybakówki w kierunku Gwdy Wielkiej znajduje się kilka atrakcyjnych miejsc, na których można stanąć biwakiem. – Będziemy je porządkować i przystosowywać do użytku przez turystów wodniaków – zapewnił B. Sobów. (sw)
Foto: Rzeczka Niezdobna w okolicy ul. Jana Pawła II. Jeszcze do niedawna w wodzie zalegały tony śmieci, teraz widzimy przed sobą całkiem sympatyczny krajobraz.
„Pętla Szczecinecka” to nietypowa, wielce atrakcyjna propozycja turystyki kajakowej. Tak o niej mówią ci, którzy choć raz w życiu ją pokonali.
Szlak wodny o długości 61,4 km zaczyna się i kończy na jeziorze Trzesiecko.
* Trasa spływu prawie w całości wiedzie przez obszar Chronionego Krajobrazu „Jeziora Szczecineckie”.
* Podąża trzema rzekami: Niezdobną, Gwdą i Dołgą, przez 9 jezior: Trzesiecko, Wielimie, Dołgie, Młyńskie, Dębno, Łąkie, Studnica, Wierzchowo i Smolęsko.
* W pierwszej części napotyka na niecodzienne utrudnienia: pod prąd rzeką Dołgą, przeprawa przez przesmyk pomiędzy jeziorami Młyńskim i Dębno, pokonanie morenowego pasma Dębogóry.
* Na całej długości dostarcza niezapomnianych wrażeń. Czas przepłynięcia szlaku 3-5 dni.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przenoski maja po kilkaset metrów i trzeba wiedziec któredy przenosić. kilka metrów ma kilka przenosek oprócz tych głownych: Pstrągani 0k 200m, między jeziorami Stępińskim i Dębno ok 200 m lewą stroną i Jeziorami Dębno i Łakie ok 400. W czasie tej ostatniej trzeba pokonać wzniesienie. Z bagarzami jest co robić. po za tym sa mielizny, gdzie trzeba ciągnać kajak. Mimo to szlak jest ciekawy, ale trzeba coś zrobić z pstragarnią, bo ta przenoska zależy tylko od właścicieli. Pozostałe przenoski to sprawa natury.
góra 7-10 metrów. Dno jest czyste, bez ostrych przedmiotów. Później już nieźle, a jeszcze dalej - rewelacja, w stosunku do tego, co jeszcze było niedawno. Pozdrawiam
Witam Te dwie przenośki dalej i brak wody jaki maja dystans do przejscia Pozdrawiam
nie chce abyście mu przewlekli choróbska z Niezdobnej/w cześci w ściekach z oczyszczalni/
aby Pętla Szczecinecka była atrakcyjnym szlakiem kajakowym, musi być załatwiona sprawa bardzo uciązliwej przenoski na poczatku dołgiej, gdzie jest pstrągarnia. Przenoszenie kajaków z bagażami kilkaset metrów nie jest atrakcją. Nie można się dogadac z właścicielem obiektu. Potem przecież czekają jeszcze dwie przenoski i brak wody, wiec przynajmniej na poczatku szlaku nie moze byc tak zniechacajacej przenoski. sprawa leży w gesti własciciela pstragarni.