
Zbliża się 14 lutego, czyli święto zakochanych - Walentynki. Właśnie tego dnia pary przygotowywać będą dla siebie wyjątkowe prezenty, kolacje przy świecach, będzie obowiązkowo romantycznie, kolorowo i uroczo. Wiadomo jednak, że miłość rządzi się swoimi prawami, a każdy okazuje swoje uczucia na swój sposób. Jak jest w Szczecinku? Tych nietypowych historii miłosnych w mieście nad Trzesieckiem nie brakuje. Przypomnijmy kilka niecodziennych, miłosnych zdarzeń.
Na przykład w 2012 roku dyżurny komendy szczecineckiej Straży Miejskiej został poinformowany o trzech nieletnich, którzy farbą w sprayu mazali po wieży Bismarcka i położonej nieopodal drewnianej altanie. Dwóch z nich było uczniami szkoły podstawowej, a trzeci był uczniem gimnazjum. Co takiego “stworzyli”? Ogromny i efektowny napis... “Kocham Izę”. To uczucie musiało być wielkie! Takie wyznanie miłości musiało jednak niestety kosztować.
W 2015 roku w Szczecinku żona doniosła na męża, który miał jej ukraść… wiertarkę o wartości 170 złotych. Niestety, nie wiemy, jak ostatecznie zakończyła się ta sprawa. Czy ten "burzliwy" związek przetrwał?
W lipcu 2017 roku młody mężczyzna postanowił zrobić prezent dla swojej drugiej połówki. Nie poszedł jednak do kwiaciarni czy do sklepu po upominek. Wybrał tańszą, choć ryzykowniejszą opcję - zerwanie kwiatów w miejscu publicznym. Mężczyzna, niesiony swym uczuciem, nie zważając na nic stanął na środku ronda na skrzyżowaniu ulicy Kościuszki i Mierosławskiego i zaczął... zrywać róże. Ujęty został w okolicy szpitala. Tłumaczył się, że w taki właśnie sposób chciał zrobić prezent dla swojej partnerki.
Pechowo zakończył się też wieczór z kokainą dla pary młodych ludzi, którzy we wrześniu 2018 roku postanowili zażyć narkotyk na Mysiej Wyspie. Miało być romantycznie i wyskokowo, para została jednak dostrzeżona przez operatorów monitoringu, ponieważ spotkanie urządziła dosłownie pod samym obiektywem kamery. Na miejscu od razu zjawiła się straż miejska, jak również policja.
Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego mężczyznę oraz 21-letnią kobietę. Policjanci zabezpieczyli również też biały proszek, który para zażywała. Okazało się, że była to kokaina o wadze 0,12 g.
Inna historia miała szczęśliwy finał. W czerwcu ubiegłego roku, Klub Płetwonurków Murena poszukiwał właścicieli niecodziennego znaleziska - tak zwanej “kłódki miłości” (są one przypinane na przykład na mostku w parku), którą wyłowili z Trzesiecka. Po naszej publikacji, Amelia i Dennis bardzo szybko odpowiedzieli. Okazało się, że swoją kłódkę przypięli w 2018r., ale ich uczucie przetrwało. Nadal byli zakochaną i szczęśliwą parą, a zgubę oczywiście odebrali.
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie