Reklama

Głuchy telefon do lekarza w Szczecinku. Pacjent składa skargę do NFZ

26/02/2021 10:25

Teleporada w czasach pandemii koronawirusa może być problematyczna. Zwłaszcza, kiedy próbując zasięgnąć pomocy w przychodni, nie można się tam dodzwonić. Przekonał się o tym jeden z naszych Czytelników, który po wielokrotnych próbach nawiązania telefonicznego kontaktu ze swoją przychodnią, stracił już cierpliwość. Co się stało?

Chciałbym opisać działalność, a raczej brak działalności (tu pada nazwa przychodni). Mam na myśli kompletny brak możliwości dodzwonienia się do przychodni 

- zaczyna swój list do redakcji Tematu nasz Czytelnik.

Dzwoniłem kilkukrotnie w ostatni wtorek (23.02) o różnych porach w godzinach otwarcia placówki, a raczej teoretycznego jej otwarcia. Chciałem prosić o wystawienie skierowania na badania krwi. W sumie w tym dniu wykonałem 5 połączeń, każde powyżej 30 minut. Przychodnia wprowadziła niedawno "system kolejkowy" na zasadzie centrali telefonicznej. Niestety kompletnie nie zdaje to egzaminu. Każde połączenie w tym dniu kosztowało mnie powyżej 6 zł (ponad 30 minut, 0,19 zł/min). Niezbędne badania wykonałem prywatnie, na własny koszt (43 zł)

- opisuje autor listu.

- Dzisiejsza sytuacja (25.02), od rana próbuję się skontaktować z przychodnią, ostatnie połączenie zakończyłem o 12:30, po 35 minutach oczekiwania... - dodaje dalej.

Nie są to jednak jedynie sytuacje. Na przełomie listopada i grudnia 2020 dodzwoniłem się do przychodni, nie było wtedy jeszcze "systemu kolejkowego". Osoba w rejestracji poinformowała mnie, że lekarz zaraz podejdzie. Czekałem wtedy 45 minut. Niestety, bezskutecznie - połączenie zostało po prostu przerwane. Chyba nie tak powinna funkcjonować placówka zdrowia?

- zastanawia się nasz Czytelnik.

Co więcej, za każdym razem, kiedy byłem w przychodni przed wybuchem pandemii, siedziały w rejestracji 3-4 osoby, które zajmowały się wszystkim poza swoją pracą - najczęściej prywatnymi rozmowami, które wyglądały, jakby były "głupiutkimi nastolatkami". Wielokrotnie byłem świadkiem, jak mimo dzwoniącego telefonu, nikt się tym nie przejmował, dalej kontynuując prywatne "pogaduszki"

- wskazuje autor listu.

W dniu dzisiejszym postanowiłem przyjechać do przychodni osobiście. Byłem tam po 15-tej. Niesamowicie zajęta Pani w rejestracji postanowiła "zhackować" swojego smartfona. Chciałem prosić o zwolnienie dla żony (niekorzystne samopoczucie po "nauczycielskim" szczepieniu przeciwko Covid). W związku z tym musiałem poczekać na lekarza (rozumiem to), czekałem przed drzwiami przychodni. W tym czasie przyszła pacjentka w podobnej sytuacji do mojej - mama tej pani pozostaje bez leków, bo seniorka nie może wyjść z domu, a dodzwonienie się już nie graniczy z cudem, ale po prostu nim jest... Według relacji tej pani, dzwoniła do przychodni kilkukrotnie w godzinach między 8 a 13-tą. Najdłuższe połączenie miało blisko 3 godziny (!), z czego ponad 1,5 godziny system informował ją, że jest pierwsza w kolejce. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Chwilę później rozmawiałem z kolejną pacjentką, widocznie "wybraną", bo udało jej się dodzwonić. W sumie dużo to nie dało - dodzwoniła się, lekarz miał ją przyjąć o 16-tej. Niestety, rejestratorka tego nie zapisała, także dzień stracony, co lekarz jest niezmiernie zajęty. Teoretycznie w przychodni przyjmuje dwóch lekarzy, w praktyce przyjmuje jeden... 

- opisuje dalej nasz Czytelnik.

W opiniach w wizytówce Google ocena przychodni to 1 na 5 (!) - opisane są tam analogiczne sytuacje... Zapewniam, że nie jest to wyjątkowa i pojedyncza sprawa - oczywiście podczas rozmowy z rejestratorką ta twierdzi, że bez problemu można skontaktować się z przychodnią, ale teraz (w godzinach 13-15) nikt nie dzwoni. No tak, nikt nie dzwoni dlatego, że w tych godzinach lekarza nie ma (teoretycznie wizyty domowe, tak głosi pewna legenda, że takowe się odbywają), więc rejestratorka co najwyżej informuje, że trzeba zadzwonić później lub następnego dnia w godzinach przyjęć lekarza - co oczywiście jest niemożliwe; po prostu zamknięte koło

- podkreśla dalej autor sygnału. 

Ze swoją rodziną przepiszemy się do innej przychodni, jednak chciałbym, żeby coś się zmieniło w tej sprawie. Generalnie Covid jest dla nich zbawieniem - nie muszą odbierać telefonów, tzw. "chamstwo" nie pałęta im się po przychodni. Po prostu żyć, nie umierać. W godzinach rannych w rejestracji siedzą 3-4 panie. Wygląda to jak jedna wielka impreza (można zobaczyć przez okno), śmiechy, kawka, ciasteczka. A "plebs" w postaci pacjenta niech dzwoni, być może kiedyś hrabianki raczą odebrać telefon. Co lepsze - wielokrotne rozmowy z właścicielką przychodni nic nie dają; doskonale wie o całej sytuacji, ale nie jest zainteresowana poprawą... Mam nadzieję, że jeżeli sprawa zyska pewien rozgłos, ludzie zaczną rezygnować z ich usług, właścicielki nie będzie już stać na nowe auto i najzwyczajniej w świecie zacznie się szukanie winnych. A tu niestety, samemu należy uderzyć się w piersi...

- pisze dalej.

Nie wiem, na ile to ważne, ale w dniu wczorajszym wysłałem skargę do NFZ w Szczecinie…

- kończy swój list Czytelnik.

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Pacjentka - niezalogowany 2021-02-26 11:29:33

    TAK TO JEST PRAWDA RÓWNIEŻ DZWONIŁAM DO PRZYCHODNI OD RANA I WCIĄŻ MIAŁAM ODRZUCONE POŁĄCZENIE WIĘC POMIMO ŻE CIĘŻKO MI IŚĆ ZE WZGLĘDU NA CHOROBĘ NÓG POSZŁAM I CO WIDZĘ PANIE SOBIE SIEDZĄ I PLOTKUJĄ. W POCZEKALNI DWIE OSOBY DO LEKARZA.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Pacjent - niezalogowany 2021-02-26 13:07:33

    Potwierdzam: Najpierw pierwszy w kolejce, po 5 min. zerwało połączenie. Natychmiastowe połączenie ponowne - już trzeci w kolejce. Czas oczekiwania - raz minuta, raz 5 minut, raz 1 minuta i nic. Trzecie połączenie - znów 4 w kolejce, znów loteria czasu oczekiwania... Az wreszcie jest. Rozmowa w sprawie porady i rejestracji trwała 3-4 minuty. Razem 40 minut. Jestem zdegustowany. Uważam, że można równolegle wprowadzić system zgłoszenia potrzeby teleporady przez internet: Pacjent na konkretny adres swojego lekarza zgłasza potrzebę z opisem problemu. Lekarz daje odpowiedź kiedy zadzwoni. Czekam spokojnie. Lekarz zadzwoni i pogadamy... a dziś - dzwonić trzeba, dzwonić trzeba, dzwonić trzeba, dzwonić trzeba, dzwonić trzeba, .......

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2021-02-26 14:50:55

    Ja nie mam problemu z dodzwonieniem się do swojego lekarza. Zajmuje to nieco więcej czasu niż przed epidemią, ale to zrozumiałe. Więcej osób zasięga porady telefonicznej, wiec to musi trwać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    medyk - niezalogowany 2021-02-26 18:19:31

    To że do przychodni nie można się dodzwonić to żadna nowość, ale to akurat nie jest wina pracowników tych przychodni. Winę ponosi Covid i system teleporad wprowadzonych przez Ministerstwo Zdrowia. Teraz ludzie dzwonią ze wszystkim do przychodni ( recepty, zwolnienia, porady lekarskie i inne zapytania) Poza tym część pacjentów musi się stawić w przychodni bo niektóre przypadki nie można załatwić przez teleporady. Dodatkowo nie zapominajmy w POZ na bieżąco szczepi się na Covid. A w niektórych placówkach w tym samym lokalu działają POZ i poradnie specjalistyczne które przyjmują pacjentów. Rejestratorki muszą obsługiwać pacjentów w przychodni, odbierać telefony, umawiać na wizyty, przyjmować pacjentów na szczepienie COVID, więc nie ma co się dziwić że ciężko się dodzwonić. Rozmawiałem kiedyś z jednym z lekarzy, średnio ma od 80. teleporadę poświęca 5 min, przy 80 rozmowach wychodzi ponad 6,5 godz. a do tego są jeszcze pacjenci w przychodni. Cieszmy się że przychodnie są w ogóle otwarte bo w małych miejscowościach to ponoć zamykają już o 15 albo tylko teleporady

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Pacjent - niezalogowany 2021-02-26 20:04:55

    Potwierdzam. Ja się przeniosłem już dawno, niestety rodzice nie. Dzwoniłem do tej przychodni w sprawie rodziców. Wszystko się zgadza z panią, która pisała do artykułu. Mam jeszcze jedną obserwację - jednego dnia , kiedy jest jedna z dwóch doktorek (ta z ciemnymi włosami) po kilku połączeniach i kilku godzinach idzie się dodzwonić, ale kiedy jest druga doktorka, to można dzwonić cały dzień i nic.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    asd - niezalogowany 2021-02-26 20:39:08

    przed covidem 2-4 klepsydry, w szczycie wielkiej pandemii 2-4 klepsydry. Po prostu pomór - najczęściej oczywiście 80+ gdzie i tak ostatnia prosta... Ale firmy i ludzie na kolanach i o to IM chodzi. Leczenie - oj to trzeba mieć zdrowie i pieniądze żeby się leczyć. Za chwilę mnóstwo firm 1-os się zamknie i ciekawe kto sfinansuje to wszystko m.in nauczycielskie przywileje...."niekorzystne samopoczucie po "nauczycielskim" szczepieniu przeciwko Covid)" - niekorzystne to jest wasze nauczanie - najbardziej roszczeniowa i bardzo słabo pracująca grupa w Polsce, oczywiście obudowana przywilejami. Tak wiem zaraz mi poradzisz żeby się w szkole zatrudnić... to ja poradzę z drugiej strony - jak nie pasuje to się zwolnij.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • nnn - niezalogowany 2021-02-28 19:41:11

    Podziękuj ukochanemu PiS`owi

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Pacjentka - niezalogowany 2021-02-26 20:50:25

    Ja również w tym tygodniu przez dwa dni próbowałam dodzwonić się do przychodni. Czekałam po pół godziny przy telefonie a jak już byłam pierwsza w kolejce połączenie było zrywane. Niestety aby się umówić do lekarza musiałam iść osobiście. TRAGEDIA

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    pacjent - niezalogowany 2021-02-26 22:08:04

    jak bedziecie z byle gownem wydzwaniać to tak będzie

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    hj - niezalogowany 2021-02-26 22:20:48

    na to Wszystko jest jedno lekarstwo - w 100% prywatne leczenie - tam takie przypadki by nie przeszły. Podobnie nauczanie -też powinno być prywatne by pseudo nauczyciele nie marnowali naszych pieniędzy i czasu... Kiedyś przed pracą - czasy przed covidem chciałem chyba krew pobrać rano. Przyjeżdżam a tam o 7:00 armia dziadów... masakra człowiek się śpieszy a oni przecież mają CAŁY dzień wolny! Teraz to już naprawdę same dziady w takim szku. Oj niewesoła się nam przyszłosć rysuje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • uwaga - niezalogowany 2021-02-27 20:37:44

    Teraz leczenie onkologiczne za darmo. W USA umieraj, jak cie nie stac. Sam dobrze zarabiasz to moze cie stac. Za srednią krajową nie poleczysz sie...

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    xyz - niezalogowany 2021-02-27 09:15:23

    Teleporada to wielkie nieporozumienie. System ten nie może się sprawdzić. Ostatnio musiałam bywać u "swojego" lekarza i zaobserwowałam jak to działa. Ja w gabinecie , a telefon lekarza dzwoni, co taki lekarz ma zrobić. Nie może odebrać bo ja jestem w gabinecie , czas leci a pacjent z drugiej strony cały w nerwach. Jeśli trafi w czas gdy lekarz odbierze , to znowu pacjent w poczekalni, lub gorzej przed drzwiami przychodni cały w nerwach, że nie jest proszony do gabinetu. Koło się zamyka. Podobnie jest z e-receptami , pacjenci szczególnie starsi przychodzą osobiście po recepty; ustawia się kolejka , a telefon dzwoni.................. W "mojej" przychodni jest jedna pieleniarka na recepcji i jej nie zazdroszczę.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • PAC Jent - niezalogowany 2021-02-28 12:05:17

    ...i dlatego, rozmowa telefoniczna powinna byc "zamówiona" przez pacjenta, a dzwonić ma lekarz i to z numeru niewidocznego dla pacjenta, bo nigdy by nie miał możliwości swobodnej i spokojnej pracy wymagającej skupienia i zastanowienia.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    stefek - niezalogowany 2021-02-27 11:44:50

    hehe naskarżył do NFZ, tam myśli że jest inaczej, hehehe niezła beka

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Grażynka - niezalogowany 2021-02-28 07:40:09

    Jakiś minister zalecał kontakt hybrydowy, tzn. zadzwonić do lekarza i dla pewności pójść do niego z buta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do