Nasi w "Familiadzie": Zamiast żartu na dobry początek, była promocja miasta

    Grupa nauczycieli z Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Szczecinku wystartowała w teleturnieju „Familiada”, prowadzonym na antenie telewizyjnej „Dwójki” przez Karola Strasburgera.
    Inicjatorką pomysłu była Justyna Szałwińska – pracownik ośrodka, która zainspirowana rozmowami zarządzających placówką postanowiła pomysł wdrożyć w życie. Chodziło wówczas o zbiórkę pieniędzy na nowoczesny plac zabaw na terenie należącym do ośrodka. Było to niemal dwa lata temu – wspomina Grzegorz Pawelski. Od czasu eliminacji plac zabaw już powstał i przy okazji przestały istnieć same Świątki – dodaje nasz rozmówca.
    Niestety regulamin, którym rządzi się program nie pozwalają nam na podanie wyniku oraz innych informacji o przebiegu odcinka. Udało nam się jednak dowiedzieć, że w skład szczecineckiej ekipy weszli: Justyna Szałwińska, Anna Chabros, Cezary Szwed, Łukasz Chmielewski oraz Grzegorz Pawelski, który jednocześnie pełnił obowiązki tzw. teleturniejowej głowy rodziny.
    Ponieważ jesteśmy wielkimi miłośnikami żartów rozpoczynających odcinki, które z wielkim zaangażowaniem serwuje prowadzący – Karol Strasburger, na wstępie spytaliśmy Grzegorza Pawelskiego o jego treść. Niestety, nie dane nam było usłyszeć kolejnego dowcipu na dobry początek ponieważ okazało się, że nasza „głowa rodziny” przywłaszczyła sobie ten czas antenowy. Otóż na początku programu, w tym własnie momencie, Grzegorz Pawelski na antenie wręczył prowadzącemu piękny, ilustrowany fotografiami album o naszym mieście oraz opowiedział o przypadającym na ten rok jubileuszu Szczecinka. Przeciwnicy również otrzymali drobne upominki z 700-letniego grodu. Jakby tego było mało – szefowie programu wyrazili zgodę na to, by nasi zawodnicy ubrani byli w koszulki z napisem „I LOVE SZCZECINEK”.
    Teleturniej „Familiada” z zawodnikami z Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Szczecinku będziecie mogli Państwo zobaczyć już 26 czerwca, około godziny 14 na antenie telewizyjnej „Dwójki”. (mt)
[email protected]

Poniżej prezentujemy kilka fotografii z nagrania programu oraz nasz ulubiony żart Karola Strasburgera, znaleziony na serwisie youtube.com.