
Święto Ulicy, Dzień Sąsiada, Piknik Rodzinny – pretekstów do tego, by spotkać się z osobami, które mieszkając gdzieś obok, na co dzień pozostają anonimowe, jest mnóstwo. Mieszańcy Szczecinka, którzy w ostatnim czasie lubują się w takich formach spędzania wolnych chwil, doskonale wiedzą, że aby zorganizować tego typu przedsięwzięcie, nie potrzeba wiele. Tak naprawdę wystarczy trochę dobrych chęci i przepis na udaną, międzysąsiedzką zabawę gotowy.
W minioną sobotę (05.09) mogli się o tym przekonać mieszkańcy ulic Koszalińskiej i Kołobrzeskiej. Na jednym z tamtejszych boisk, z inicjatywy Zarządu Rady Osiedla Koszalińska-Kołobrzeska, odbył się bowiem „I Osiedlowy Piknik Rodzinny”. Choć pogoda spłatała organizatorom wyjątkowo nieprzyjemnego figla, pierwszą w tej okolicy osiedlową zabawę, mimo zimna, wiatru i deszczu, można uznać za udaną.
Piknik rozpoczął się dokładnie w samo południe. Dla wszystkich chętnych do wzięcia udziału w imprezie organizatorzy przygotowali bogaty program pełen niespodzianek. Podczas „I Osiedlowego Pikniku Rodzinnego” został m.in. rozegrany turniej dwójek w siatkówce plażowej. Ngrodami turnieju były medale i pamiątkowe zdjęcia. Oprócz tego na uczestników zabawy czekało wiele konkursów rodzinnych z nagrodami, malowanie twarzy, taniec, zjeżdżalnia dmuchana dla dzieci, grill z kiełbaskami i gorące napoje. Imprezę poprowadził DJ Przemo.
- Bardzo nas cieszy, że piknik się odbył mimo tej nieciekawej pogody – podkreśliła jedna z organizatorek wydarzenia, Sylwia Brambor. - Jest głośno i radośnie. Przygotowaliśmy dla nich mnóstwo atrakcji. Już zaczął się turniej siatkówki plażowej. Dzieciaki przez cały czas rozgrzewa DJ Przemo. Przed nami jeszcze mnóstwo konkurencji rodzinnych. Będzie m.in. przeciąganie liny między drużynami reprezentującymi ulice Koszalińską i Kołobrzeską. Będzie też można wziąć udział w konkursie na projekt plakatu, obrazującego wymarzone osiedle. Oprócz tego uczestnicy będą mogli się zmierzyć w rzucie wałkiem do miski. Będą strzały do bramki i tzw. konkurencje stolikowe.
- Przede wszystkim jednak będziemy się starali rozruszać, rozgrzać i rozbawić – dodała Sylwia Brambor. – Dla dzieci mamy dmuchany zamek, są różne zabawy, tańce, rozgrzewki… Jeśli tylko pogoda pozwoli będzie tego jeszcze więcej. Mamy też oczywiście ciepłą kawę, herbatę, gorące kaszanki i kiełbaski.
Tak jak wspomnieliśmy, to pierwsza tego typu impreza zorganizowana dla mieszkańców ul. Koszalińskiej i Kołobrzeskiej. Już jednak wiadomo, że nie ostatnia. – My , Polacy nie mamy jeszcze takiego nawyku, by bawić się wspólnie na tego typu piknikach. Ale mieszkańcy ulicy Koszalińskiej i Kołobrzeskiej, póki co, rozpoczęli wspólną zabawę tym pierwszym piknikiem. Za rok chcielibyśmy to przedsięwzięcie kontynuować. Tylko że tak jak widać, u nas wszystko, niestety, zależy od pogody – zaznaczyła na koniec nasza rozmówczyni. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie