
Czy to koniec złotej dekady dla wspieranych przez byłego burmistrza motocyklistów? Obecna siedziba Ole Karter Klub na Świątkach, z powodu nieprzedłużenia umowy, trafi w ręce szczecineckich harcerzy. Czy to kolejny efekt wewnętrznych tarć w lokalnych strukturach Platformy Obywatelskiej pomiędzy ludźmi Douglasa i Raka, czy może wskazanie, że dwa kluby motocyklistów w Szczecinku to za dużo?
Przypomnijmy, że obiekt po byłej świetlicy wiejskiej na Świątkach w 2011 roku został przekazany motocyklistom, których wyraźnym sympatykiem był ówczesny burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, posiadacz potężnego motocykla Harley-Davidson Road King 1500. Nie sposób nie pamiętać, że Jerzy Hardie-Douglas ze swoją ciężką i w dodatku luksusową maszyną bardzo chętnie uczestniczył w różnego rodzaju wydarzeniach z udziałem motocyklistów z Ole Karter Klubu. Wtedy okazało się też, że na motocyklach chętnie jeżdżą także niektórzy prezesi spółek miejskich.
Można przypomnieć choćby tylko głośne otwarcie sezonu motocyklowego w 2011 roku z udziałem ówczesnej głowy miasta, kiedy to po tradycyjnym pobłogosławieniu pojazdów w jednym ze szczecineckich kościołów motocykliści wraz z Jerzym Hardie-Douglasem przeparadowali przez miasto, by na placu przed ratuszem, przy dźwiękach znanego przeboju zespołu "Dżem" - "Harley mój", zaprezentować swoje maszyny mieszkańcom.
To właśnie w tym konkretnym klubie motocyklistów ówczesny burmistrz widział nadzieję na rozkręcenie cyklicznych imprez i przez to na promocję miasta. Ułatwić miała to nowa siedziba - urządzona w stylu zachodnich klubhausów. Propozycja padła na byłą świetlicę wiejską na Świątkach. Uchwała dotycząca wydzierżawienia tego obiektu Ole Karter Klubowi na 10 lat wywołała niemałe emocje w trakcie obrad sesji Rady Miasta.
W uzasadnieniu dokumentu napisano:
Stowarzyszenie jest podmiotem działającym charytatywnie. Klub działa od około 30 lat i promuje przyjazny wizerunek motocyklisty m.in. poprzez przeprowadzanie akcji charytatywnych, czynny udział w akcjach organizowanych przez innych, organizowanie spotkań z dziećmi z domów dziecka. Stowarzyszenie zamierza przenieść swoją siedzibę do Szczecinka. Pozwoli to przyciągnąć do stowarzyszenia młodych pasjonatów motocykli, którzy dziś nie mają swojego miejsca. Ponadto wszędzie tam gdzie powstają tzw. club house motocyklistów, spotykają się motocykliści z całej Polski. Zorganizowanie takiego klubu na terenie Szczecinka bez wątpienia przyczyni się do promocji miasta. Stowarzyszenie planuje serię różnego rodzaju jednorazowych i cyklicznych akcji oraz imprez.
Radna Joanna Pawłowicz dopytywała wówczas burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa o to, czy da się pogodzić lokalizację klubu motocyklistów z protestującymi mieszkańcami Świątek, którzy nie chcieli takiego sąsiedztwa obok siebie. Padła też propozycja, by siedzibę “harleyowców” przenieść do Trzesieki.
Położenie tego obiektu jest bezkolizyjne dla mieszkańców dzielnicy Świątki. Np. zjazdy harleyowców odbywają się także w uzdrowisku Kołobrzeg. Miasto za nic w świecie nie chce oddać tej imprezy. Ci pasjonaci motocykli to nie są jakieś łobuzy, ale ludzie, którzy mają wspaniały pomysł na życie, realizują swoją pasję. A tak na marginesie, to niedługo dzielnica Świątki będzie liczyć około 2 tys. mieszkańców, a nie jak dotąd 250 osób
- tłumaczył 10 lat temu Jerzy Hardie-Douglas.
Czy pomysł na utworzenie motocyklowego klubu na Świątkach się sprawdził? Już kilka lat temu działające w Szczecinku dwa bliźniacze kluby motocyklistów - Ole Karter i Szczecinecka Grupa Motocyklowa - wybierały na miejsce dorocznych imprez różne lokalizacje.
Warto dodać, że klub motocyklistów zrzeszonych w Szczecineckiej Grupie Motocyklowej w 2020 roku otrzymał od obecnego burmistrza Daniela Raka nową siedzibę w przejętych przez miasto obiektach po dawnym Nadleśnictwie Szczecinek. Czy dwie siedziby to za dużo? Najwyraźniej tak. Od nowego roku ma się to zmienić. Obecny burmistrz Daniel Rak przeznaczenie byłej świetlicy wiejskiej na Świątkach widzi inaczej niż jego poprzednik.
W trakcie uroczystości związanych z 30-leciem 13 Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego w Szczecinku burmistrz Daniel Rak poinformował o tym, że obiekt na Świątkach wkrótce trafi w zupełnie inne ręce. Jak podkreślił, właśnie kończy się umowa dzierżawy i zapadła decyzja, by dawna świetlica, przejęta tymczasowo przez wspieranych przez Jerzego Hardie-Douglasa motocyklistów, stała się teraz harcówką. Daniel Rak zaznaczył, że harcerze będą tam mieć idealne warunki do tego, by prowadzić swoją działalność statutową.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ogólnie to fajnie że chłopaki na motórach jeżdżo. Tylko żeby tak głosno nie pierdziały
PISZĄCY ARTYKUŁ NIECH SIĘ POFATYGUJE I ZOBACZY ILU CZŁONKÓW LICZY KLUB NAŚWIĄTKACH.PRAWDOPODOBNIE KILKU NATOMIAST SZCZECINECKA GRUPA MOTOCYKLOWA LICZY BARDZO WIELU CZŁONKÓW.A ZATEM UWAŻAM ŻE DECYZJA BYŁA BURMISTRZA SŁUSZNA.NIE STAĆ MIASTA NA UŻYCZANIE POMIESZCZEŃ ORAZ MIESZCZĄCYCH SIĘ TAM GARAŻY DLA KILKU MOTOCYKLISTÓW.Z TĄ NAZWĄ HARLEJOWCY TO DUŻA PRZESADA PONIEWAŻ NIE BYŁ TO KLUB MOTOCYKLOWY MC.MOTOCYKLIŚCI WIEDZĄ CO MAM NA MYŚLI.W SZCZECINKU NIGDY NIE BYŁO ELITARNEGO KLUBU MOTOCYKLISTÓW Z ZASADAMI I REGULAMINEM MC.
Okazało się nagle, że ci niby najlepsi się wykruszyli. Lansik z JHD nie pomógł? Nowa siedziba też nie? A taka miała być ładna, amerykańska :) Ciekawe ile jeszcze rzeczy po tych 10 latach kiedy wmawiano wszystkim, że jest cudownie, dziś wygląda inaczej ;)
Koniec SNOBIZMU. JHD rozwaliŁ swoją pychą i narcyzmem normalność naszego miasteczka. Pycha zawsze kroczy przed upadkiem.!!! Tak to jest jak ktoś myśli nie właściwą GŁOWĄ.
Hobby pozytywne to wielka rzecz. Czasami imponujace, czasami trywialne, ale to wazne, zeby hobby bylo w zyciu. Jesli ktos ma kase na hobby powinno go byc stac takze na kluby i inne pierdoly zwiszane z danym zaintwresowaniem. Wynajmijcie sobie jakas hale i sie "klubujcie". Dobry pomysl z harcerzami. Lokalizacja swietna pod ich katem. Do Patronki tez nie zaszkodzi harcerzom zajrzec z wizyta.
Najlepszy jest klub na slusarni dla zapijaczonych i imprezujących tam co weekend do samego rana kibiców. Może zróbmy po drugiej stronie płotu drugą siedzibę dla kiboli i niech się tam leją, a nie biją ludzi którzy im nie odpowiadają, bo przez przypadek znaleźli się jak im się wydaje na ich terenie. Brawo dla tych ludzi i tych co im użyczyli tego terenu. Oni też godnie prezentują ten teren. Brawo brawo brawo
To do dyrektora D.M. (od trawy ;)) trzeba się zgłosić. Jego ulubieńcy mogą wszystko
Może lepiej by było , aby HARCERZE d zieci od 5 klasy mieli siedzibę w centrum miasta w pobliżu szkół , a dorośli motocykliści na obrzeżach - Świątki ???