
Aż dziewięć bezbronnych piskląt sikorki uratował mieszkaniec Nadleśnictwa Trzebielino na terenie RDLP Szczecinek.
Na jego posesji sikorki uwiły gniazdo. Któregoś dnia zauważył jednak, że jeden z rodziców piskląt padł łupem jastrzębia. Po paru godzinach obserwacji okazało się, że do głodnych już młodych sikorek nie przylatuje już także drugi z rodziców. Wtedy właśnie zdecydował, że małym sikorkom trzeba pomóc.
Karmił je przygotowaną przez siebie karmą za pomocą strzykawki.
- Ponieważ wychowanie takiej zgrai to nie lada wyczyn, zgłosił się do nas o pomoc - informuje Dorota Witka-Jeżewska ze Straży Leśnej. - Od razu zajęliśmy się sprawą i już kolejnego dnia całe ptasie rodzeństwo zostało przewiezione przez Straż Leśną do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja".
Cała dziewiątka ma się teraz dobrze i zdrowo rośnie w inkubatorze. Za kilka dni trafią do woliery, w której rozpoczną naukę latania i samodzielnego zdobywania pożywienia. Gdy sikorki będą już na to gotowe, zostaną zaobrączkowane i wypuszczone na wolność.
źródło: RDLP Szczecinek / Dorota Witka-Jeżewska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takie wiadomości .budują brawo