
23 grudnia miał miejsce bardzo nietypowy trening w Szczecineckim Klubie Karate Kyokushin. Wzięło w nim udział 87 dzieci w wieku od 4 do 12 lat i by poobserwować postępy młodych szczecineckich karateków przybył sam… św Mikołaj.
Oczywiście święty przybył głównie po to, by wręczyć młodym adeptom tej sztuki walki upominki, wprowadzając tym samym wśród nich i ich rodziców świąteczny klimat. Być może przypomniał tym, że za ciężką pracę, oprócz wyrobienia sobie charakteru i siły uderzenia są też inne nagrody? Przy okazji około 40 dzieciaków oficjalnie weszło w szeregi Klubu poprzez pasowanie na samuraja poprzez prawdziwy samurajski miecz. Klub planuje ponownie ‘skorzystać’ ze świątecznej aury na Wielkanoc, być może wtedy Króliczek Wielkanocny wpadnie na trening pomóc młodszym członkom Klubu?
- Dbamy o te dzieciaki, przede wszystkim to jest dla nich zabawa. – tak mówi „Tematowi” sensei Wojciech Hurka – Chcemy zwracać uwagę na każdą osobę, która trenuje. Wśród samych dzieciaków są cztery grupy wiekowe bo chcemy by jak najlepiej się rozwijały. Uczymy ich szacunku od najmłodszych lat.
A co się będzie działo w nowym, 2015 roku? – Kupiliśmy trochę ziemi za Szczecinkiem, konkretnie za jeziorem Dołgiem z myślą o organizacji letnich seminariów. Już teraz organizujemy takie trzy w roku, jednak zaczyna nam brakować miejsca. Samych instruktorów z całego Pomorza jest 44, więc to też o czymś świadczy. Klub się rozwija, mam nadzieję, że będzie jeszcze kilka niespodzianek – podsumowuje pan Wojciech. (br)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie