
Mija moda na amstafy. Można się o tym przekonać odwiedzając schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ul. Rybackiej. Niestety, psów i kotów jest tam o wiele więcej, niż miejsc. - Niestety, po raz wtóry, podopiecznych nam przybywa i to w zastraszającym tempie. Właśnie trafiła do nas pręgowana suczka. W sobotę pochwycili ją strażnicy miejscy. Psina błąkała się po ulicy Bohaterów Stalingradu. Dziś znaleźliśmy przywiązanego do płotu schroniska amstafa. Pies był w kagańcu weterynaryjnym, jest strasznie wychudzony. Może ktoś z Czytelników gazety rozpozna te psy? – mówi „TS” Danuta Kadela, szefowa schroniska. – Proszę też mieszkańców Szczecinka, którym zginie pies, by poszukiwania swojego czworonoga rozpoczynali od zgłoszenia tego faktu w Straży Miejskiej i odwiedzin u nas w schronisku. (sw)
Foto: Amstafy, które trafiły do schroniska. Foto: D. Kadela.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
moda na amstaffy ? pokupowali podobne psy do amstafow / pare osob ma amstaffa w szczecinku reszta to kundle z gieldy .....
LUDZIE, trochę rozumu! Psy to nie zabawki na jeden sezon... Smutno patrzeć w te oczyska zwierzaków.